4. Miejsce znane nie tylko zielonogórzanom. To tutaj ustawiały się największe kolejki, szczególnie po... ciuszki dziecięce. Także z innych województw przyjeżdżali tutaj świeżo upieczeni rodzice po wyprawki . Ale nie tylko sklepy z asortymentem dla najmłodszych znajdowały się w jednym z większych domów handlowych w Zielonej Górze. Można było kupić tutaj wymarzone buty, czy kurtkę....
5. Pomnik na placu Bohaterów. Napis na płycie: Chwała bohaterom żołnierzom 3. Armii Gwardyjskiej poległym śmiercią walecznych w bojach przy zdobyciu miasta Zielonej Góry 15 lutego 1945 r. W 9965 roku zastąpił go nowy pomnik autorstwa Anny Krzemińskie. Powstał w innym ustroju, więc po zmianach w 1989 roku, w miejsce sierpa i młota pojawił się orzeł w koronie.
6. Guma do żucia McDonalds, resoraki, markowa odzież dżinsowa i... alkohol na wesela. Asortyment był oczywiście bogatszy, ale taki towar można wymienić od razu z czym się kojarzył sklep za dewizy. Waluta nie była ogólnie dostępna, ale jakoś do niej się docierało. Lub do bonów peweksowych, które także przybliżały zakup rzeczy nieosiągalnych w zwykłych sklepach.
7. Zakopiańskie domki znajdowały się w miejscu, gdzie obecnie jest Meteor. Miejsce to wspominają wszyscy. Tutaj można było kupić dosłownie wszystko! Po prostu galeria na miarę tamtych czasów. - Pamiętam, że właśnie tutaj kupowałam pierwszą zagraniczną pastę do zębów, oczywiście z NRD, czapkę i szalik w bardzo rażących kolorach z Węgier - wspomina pani Halina z Zielonej Góry.