Smutny los Doroty Paluszki, czarownicy z Wielkopolski. Ta historia mrozi krew w żyłach!
Oskarżenie o czary nastąpiło po sąsiedzkich waśniach
Choć do pewnego momentu takie plotki nie skutkowały oskarżeniami o czarowanie, sytuacja zmieniła się, gdy Dorota Paluszka skonfliktowała się z kilkoma mieszkańcami Gniezna. Wracając myślami do tych czasów stwierdzić można, że konfliktów tam nie brakowało. Panowała bieda, a w 1617 roku podczas jarmarku św. Wojciech miasto strawił pożar. W ciągu zaledwie trzech godzin spłonął ratusz, kancelaria grodzka, waga miejska, synagoga, przytułki i większość domów w mieście i okolicach.
Choć odbudowa była dość szybka – kramy odbudowywano od razu, a budowa ratusza skończyła się w 1637 roku – w mieście po pożarze nadal były puste spalone place po niegdysiejszych domach. Wówczas w mieście mieszkało 250 rodzin, a domów było 175, więc można przypuszczać, że wszyscy się znali.