7 z 15
Poprzednie
Następne
Smutny los Doroty Paluszki, czarownicy z Wielkopolski. Ta historia mrozi krew w żyłach!
Działalnością Paluszki zainteresowali się księża!
Od księdza Łukasza z tumu (kolegiaty gnieźnieńskiej)
cyrulik Walenty Albrecht z kolei usłyszał, że Paluszka powiedziała temuż duchownemu: „Wiem, że ja swoją śmiercią nie umrę, że mnie na proch spalą”. Kolejny ksiądz,Studziński, zwrócił się przy jakiejś okazji do Żniszczyka:„Panie Piotrze, by mi się godzieło, dałbych ją spalić, aledam ci kopę [groszy], poprzy ją, bo mi nikt tego nie uczynił, tylko ona”. Wydaje się, że księdza Studzińskiego dopadła jakaś choroba, za którąobwiniał Paluszkę, a sam, z nieznanych nam powodów, nie chciał jej oficjalnie oskarżyć. Namawiał więc Żniszczyka do wniesienia oskarżenia.