Biskup Nathan od chorych psychicznie

W 1921 roku ks. Józef Nathan został mianowany przez papieża prałatem
W 1921 roku ks. Józef Nathan został mianowany przez papieża prałatem archiwum
Kapłan, wrażliwy człowiek i biznesmen całą gębą. Józef Nathan jako jeden z pierwszych zajął się leczeniem psychicznie upośledzonych. Nie uchroniło go to od wygnania

Józef Nathan przyjechał do Branic w lipcu 1892 roku jako młody wikary (święcenia przyjął ledwo rok wcześniej z rąk arcybiskupa Georga Koppa).

Podobno już wtedy odkrył, że w jednym z domów gospodarz trzyma upośledzonego chłopca w oborze. To go tak złapało za serce, że postanowił wybudować przynajmniej ochronkę z myślą o osobach psychicznie chorych. Pierwszy budynek powstał w 1900 roku. Dwa lata później zbudowano szpital. Do powstającego kompleksu przylgnęła nazwa Miasteczko Miłosierdzia.

Chorzy mieli do dyspozycji kryty basen, salę gimnastyczną, kręgielnię i korty tenisowe. Szpital sprawiał wrażenie zadbanego sanatorium pełnego zieleni. Wszystkie oddziały wyposażone były w najnowsze urządzenia sanitarne - toalety, wanny, umywalki.

W 1939 roku przebywało tu 1700 chorych, którymi opiekowało się dziewięciu lekarzy, najlepszych niemieckich psychiatrów, około 160 sióstr zakonnych i 250 osób personelu świeckiego. Kompleks, który powstał w ciągu 40 lat, składał się z 23 budynków, zajmował 12,5 ha i był jednym z największych i najnowocześniejszych zakładów leczniczo-opiekuńczych w Europie. Jako zaplecze dla szpitala dla psychicznie chorych działały m.in. 600-hektarowe gospodarstwo pomocnicze pralnia, suszarnia i magiel, rzeźnia, młyn i piekarnia, stolarnia i żłobek.

Wyprzedził epokę

Nathan był nie tylko duchownym, także prawdziwym biznesmenem. Wybudował w Głubczyckiem pięć kościołów, chciał, by każda z wiosek jego parafii miała swoją świątynię. Założył fundację, której zadaniem było trwałe finansowanie Miasteczka Miłosierdzia. Kupił też budynki w Nysie z przeznaczeniem na sanatorium.

Kompleks szpitalny był bardzo nowoczesny. Woda, której dziennie zużywano ponad 2000 hektolitrów, sprowadzana była za pomocą specjalnych pomp o napędzie parowym ze źródeł odległych o dwa kilometry, a w kościele, który powstał obok szpitala - wzorowanym na rzymskich bazylikach - zastosowano podłogowe ogrzewanie. Była to metoda wyprzedzająca o co najmniej 50 lat swoją epokę.

Jako pracodawca ks. Józef Nathan bardzo dbał o komfort pracy personelu. Raz na rok każda siostra zakonna pracująca z osobami umysłowo chorymi musiała wyjechać na 4-tygodniowy turnus do Lądka-Zdroju. Na dachu szpitala zakonnice miały system odizolowanych tarasów, gdzie mogły przez nikogo nie widziane się opalać i korzystać z basenu.

Józef Martin Nathan niemal przez całe życie związany był z ziemią głubczycką. Na świat przyszedł 11 listopada 1867 roku w Tłustomostach, wsi leżącej dziś w gminie Baborów. Był najmłodszym synem Antoniny i Grzegorza Nathanów. Jego ojciec jako pierwszy w rodzinie ukończył seminarium nauczycielskie w Głogówku i wszedł do klasy inteligencji. Józef poza językiem niemieckim znał także morawski i czeski.

W 1924 roku zyskał godność wikariusza generalnego z prawami biskupa, a 26 kwietnia 1943 roku został biskupem pomocniczym diecezji ołomunieckiej. Konsekrowany 6 czerwca przez bp. Maksymiliana Kellera za motto posługi przyjął słowa: "Miłość Chrystusa przynagla nas".

Oszukali go

Ale okres wojny przyniósł mu także mniej radosne przeżycia. W lipcu 1941 roku ze szpitala wywieziono kilkuset chorych. Księdza Nathana zapewniono, że zostaną przeniesieni do innych zakładów psychiatrycznych. W rzeczywistości trafili do komór gazowych. By uchronić pacjentów od podobnych tragedii, a szpital osłonić od nadmiernego zainteresowania SS i gestapo, Nathan wydzielił część szpitala na lazaret wojenny dla Wehrmachtu.

Aby oddalić od chorych niebezpieczeństwo, część z nich odesłał do rodzin, innych zatrudniał w kompleksie Miasteczka Miłosierdzia. Terapia przez pracę była jednocześnie formą ich ukrycia przed strażnikami rasowej czystości i zdrowia narodu.

Wojna do Branic dotarła 21 marca 1945 roku. Przez szpital przeznaczony przez Niemców na zagładę przebiegała linia frontu. Mieszkańcy zakładu psychiatrycznego schronili się w piwnicach domu sióstr. Kiedy w budynku zabrakło prądu i wody, wśród chorych wybuchła panika.

Po interwencji biskupa u obu walczących stron nocą z 1 na 2 kwietnia 600 chorych wraz z siostrami - a wraz z nimi także Nathan - przeszło na teren Czech. Biskup powrócił do Branic w czerwcu 1945 roku, zabierając się od razu do ponownego uruchomienia szpitala.

Po wojnie - 15 sierpnia 1945 roku - Branice zmieniają kościelną przynależność, przechodząc pod władzę administratora apostolskiego, ks. Bolesława Kominka. We wrześniu do Branic przyjeżdża kardynał August Hlond, prymas Polski. Po spotkaniu z nim biskup Nathan uznaje zwierzchnictwo swego nowego przełożonego kościelnego. W styczniu 1946 ks. Kominek ustanawia przewodniczącym fundacji ks. Jana Hajdę. Bp Nathan wciąż pozostaje w Branicach.

W dniu 79. urodzin na prośbę ks. Hajdy Nathan ubiera się w strój biskupi. Wielu nowych mieszkańców Branic przybyłych po wojnie dopiero wtedy dowiaduje się, że jest on biskupem. Nie uchodzi to także uwadze władz.

Już 11 grudnia 1946 do Branic przyjeżdżają przedstawiciele Wydziału Społeczno-Politycznego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach i nakazują biskupowi następnego dnia wyjechać do Niemiec. Na skutek interwencji różnych osób 13 grudnia do Branic przyjeżdża Arka Bożek, wicewojewoda śląsko-dąbrowski.

Na jego ręce bp Nathan składa oświadczenie, że czuje się Morawianinem i do Niemiec wyjechać nie chce. Miejsce wysiedlenia zostaje zmienione na Opavę. 21 grudnia bp Nathan zostaje wysiedlony do Czech. Nie ratuje go to, że w Branicach, także za rządów nazistów, znajdowali pomoc nie tylko Niemcy, także Polacy, Czesi i Żydzi.

W Opavie biskup mieszka w klasztorze Córek Bożej Miłości. Choruje ciężko, tęskni i ma poczucie, że został wypędzony niesprawiedliwie. Ostatnią mszę św. celebruje 21 stycznia 1947 roku. Następnego dnia trafia do szpitala. Tydzień później wraca do domu sióstr, gdzie umiera 30 stycznia późnym wieczorem.

W jego pogrzebie 4 lutego 1947 roku uczestniczy pomocniczy biskup ołomuniecki, 130 kapłanów i tłumy wiernych. Dzieło Nathana trwa w postaci Samodzielnego Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych. Od 1997 roku nosi on mię swego założyciela.

Krzysztof Ogiolda
NOWA TRYBUNA OPOLSKA

Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia