Balzac, mieszkaniec Krakowa

Redakcja
Honoriusz Balzak to jeden z najważniejszych twórców europejskiej powieści XIX wieku
Honoriusz Balzak to jeden z najważniejszych twórców europejskiej powieści XIX wieku Wikimedia Commons
Spacerując ulicą Floriańską, turyści mijają hotel Pod Różą, na którego fasadzie wisi tablica z napisem: "Tu mieszkał Balzac 4 - 5 maja 1850. Polskie Towarzystwo Współpracy z Francją"

Otóż to nieprawda, albo - ściślej - część prawdy. Bo rzeczywiście, w tych dniach pisarz bawił i mieszkał w Krakowie, ale nie w tym budynku. Tu nigdy nie był. Sprawy te zostały jednoznacznie wyjaśnione przez badacza cracovianów, Michała Rożka, który zajmował się pobytami Honoriusza Balzaca na ziemi polskiej. Z tych poszukiwań wynika, że Balzac był w Polsce cztery razy, za każdym pobytem mieszkając w Krakowie, w tym samym hotelu. Ale nie przy Floriańskiej.
W lutym 1832 roku sławny pisarz francuski, autor "Komedii ludzkiej" otrzymał tajemniczy, ale dla adresata miły list z dalekiej Odessy. Nieznajoma podpisana "L'etrangere", zwierzała się: ...,,Pan jesteś świetnym meteorem, który ma dać życie i ruch nowej treści, ale nie się Pan strzeże raf... otaczają Pana, czuję to... Chciałabym być jasnym aniołem i ustrzec Pana od wszelkiego błędu".

Autorka listu była córką polskiego magnata Adama Rzewuskiego, siostrą Karoliny Sobańskiej i Henryka Rzewuskiego, już poślubioną starszemu od niej o dwadzieścia pięć lat Wacławowi Hańskiemu.

Ewelina Rzewuska-Hańska, w chwili gdy pisała ten list, była matką pięciorga dzieci. Była bogata, nieszczęśliwa w małżeństwie i z nudów czytała stosy książek. Balzac był od niej starszy o lat siedem. Oboje spotkali się po raz pierwszy w Neuchatel, potem widywali się w różnych miejscach. W 1841 roku umiera Hański. Ewelina nie chce już występować jedynie w roli duchowej siostry pisarza. Lato 1845 roku spędzają oboje w słonecznej Italii. Wielkanoc 1846 - w Rzymie. W grudniu tego roku rodzi się ich dziecko, niestety nieżywe.

Następnego roku Balzac wybiera się w podróż do majątku pani Hańskiej - Wierzchowni na Ukrainie. Wyjechał z paryskiego Dworca Północnego 5 września koleją przez Brukselę, Kolonię do Berlina, skąd skierował się do Krakowa.

Tutaj jeszcze wtedy kolej żelazna nie dochodziła (regularne połączenie pasażerskie uruchomiono kilka tygodni później, 13 października), więc zatrzymał się w Gliwicach, by przesięść się do dyliżansu.Droga wiodła przez Mikołów, Chełmek, Libiąż, obok zamku w Lipowcu, przez Liszki, Bielany. Stąd już widać było klasztor Kamedułów, opactwo tynieckie, a z Przegorzał można już było dostrzec wzgórze wawelskie.

Po wielu przygodach dotarł Balzac do Krakowa. Jego przybycie odnotowała "Gazeta Krakowska". Pisarz zatrzymał się w hotelu Pod Białą Różą, na Stradomiu.
Korzystając z wolnych chwil udał się do miasta. "Zwiedziłem tedy Kraków, obejrzałem chwałę zmarłej Polski, słynną katedrę zamku krakowskiego, który pan de Choisy uświetnił w ubiegłym wieku swoją obroną..." - pisał później. (Klaudiusz Gabriel de Choisy, oficer francuski, był uczestnikiem konfederacji barskiej, wsławił się zdobyciem 2 lutego 1772 r. zamku wawelskiego, a potem brał udział w walkach o wyzwolenie Stanów Zjednoczonych). Dalej Balzac wspominał, że "kościół krakowski wart jest, aby jechać do Krakowa. Pełen jest kaplic z grobowcami, gdzie nagromadzone bogactwa nie mają nic równego, chyba w Rzymie...".
11 września 1847 r. pisarz opuścił Kraków udając się dyliżansem w kierunku Lwowa, traktem na Tarnów i Przemyśl.

Monsieur Balzac nie poprzestał na jednej podróży do Wierzchowni. Następnego, 1848 roku, wybrał się aż dwukrotnie, za każdym razem zatrzymując sie przy Stradomiu 13. Pani Hańska i Balzac pobrali się w marcu 1850 r. w Berdyczowie. Po raz ostatni przybył pisarz do Krakowa w sobotę 4 maja 1850 roku z nowo poślubioną małżonką . Kraków powitał ich mrozem i śniegiem, niezwykłym o tej porze. W niedzielę po południu państwo Balzac opuścili Kraków, by już nigdy tu nie wrócić. Pisarz zmarł w nocy z 18 na 19 sierpnia tego roku w Paryżu.

Zbigniew Święch

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia