Bata zaplanował dla Chełmka świetlaną przyszłość. Przed 90 laty wielki przemysłowiec uruchomił w Chełmku fabrykę butów. Zdjęcia

Bogusław Kwiecień
Po dawnym imperium Baty, wielkiego przemysłowca rodem z Czech pozostało w Chełmku niewiele śladów
Po dawnym imperium Baty, wielkiego przemysłowca rodem z Czech pozostało w Chełmku niewiele śladów Archiwum MOKSiR Chełmek
Po dawnym imperium Baty, wielkiego przemysłowca rodem z Czech, pozostało w Chełmku sporo śladów. Nadal natomiast obecne wśród wielu jego mieszkańców jest przekonanie, że gdyby światowy potentat nie zdecydował, że to w Chełmku zbuduje swoją fabrykę butów, losy ich miejscowości potoczyłyby się inaczej.

Dlaczego Bata wybrał Chełmek?

W tym roku mija 90 lat, gdy w niewielkiej wówczas galicyjskiej wiosce, liczącej około 1560 mieszkańców, Tomasz Bata postanowił założyć pierwszą na ziemiach polskich swoją fabrykę. Dlaczego akurat wybrał Chełmek?

Sztab jego inżynierów, projektantów od 1929 roku analizował różne lokalizacje. Za Chełmkiem przemawiało kilka argumentów. Na pewno były to: stosunkowo dobra komunikacja z dużymi ośrodkami Krakowem i Śląskiem, linia kolejowa Kraków – Wiedeń, rozwinięty transport rzeczny Przemszą i dalej Wisłą oraz tania siła robocza.

- Podobnych miejscowości pewnie było więcej. Tak do końca nie wiadomo, co przesądziło o wyborze Chełmka przez Batę – mówi Waldemar Rudyk, pasjonat historii, artysta, a na co dzień dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji w Chełmku, który zajmuje się gromadzeniem wszelkich materiałów o chełmeckim wątku wielkiego przemysłowca.

Przypomina krążącą opowiastkę, jakoby Bata wybrał nawet wcześniej sąsiedni Chełm Śląski, ale jeden z tamtejszych szewców w obawie przed konkurencją przekonał ludzi tam rządzących, aby nie zgodzili się wpuścić Czecha.

Plany Baty "idealnego miasta" dla Chełmka

Tak więc w 1931 r. Tomasz Bata odkupił od księcia Adama Zygmunta Sapiehy grunty w pobliżu stacji kolejowej i wkrótce ruszyła budowa fabryki. O tym, że miał bogate plany co do Chełmka świadczy fakt, że kupił również 1000 ha przylegających lasów. Po śmierci Tomasza Baty w wypadku lotniczym w 1932 r. jego plany w Chełmku kontynuował przyrodni brat Jan Bata.

Już po kilku miesiącach działalności w chełmeckiej fabryce pracowało ponad pół tysiąca ludzi, w1935 r. było ich już przeszło 1200, a pod koniec lat 30. firma zatrudniała ponad dwa tysiące osób. W 1937 r. roczna produkcja wszystkich par butów wyniosła ponad 2,1 mln par, które sprzedawane były w ponad 160 sklepach w całej przedwojennej Polsce. Liczba firmowych placówek Baty szybko rosła - do ponad 400. - W każdym powiatowym mieście musiał być sklep Baty i to w eksponowanym miejscu. Jeśli w Oświęcimiu to na Rynku, a jeśli w Krakowie to na ul. Floriańskiej – zwraca uwagę Waldemar Rudyk.

Wraz z fabryką Bata rozpoczął w Chełmku budowę osiedla robotniczego. Nie chodziło tylko o to, żeby ludzie mieli gdzie mieszkać. Czeski przemysłowiec wychodził z założenia, będą dobrze pracować, jeśli stworzy im się dobre warunki do mieszkania i wypoczynku. Wraz kolonią domów powstały szkoła, przedszkole, czytelnia, boisko, korty tenisowe, kręgielnia, basen, lodowisko, a nawet skocznia narciarska. Działalność rozpoczął klub sportowy oraz różne związki i stowarzyszenia, a w 1934 roku założona została pierwsza zakładowa gazeta w Polsce pod nazwą Tygodnik Pracowników Zakładów Bata Spółka Akcyjna „Echo”. Realizacji wizji Baty towarzyszył wielki rozmach.

- Chełmek miał stać się ośrodkiem liczącym 20 tys. mieszkańców, chociaż są i dane, że nawet więcej. Na Leśnej Górze planowany był rynek. Dla pracowników fabryki miało powstać kilkaset domów. Skończyło się na 16. Wszystko przerwał wybuch II wojny światowej i okupacja niemiecka – mówi Waldemar Rudyk.

Podczas okupacji fabryka w Chełmku produkowała buty dla niemieckich żołnierzy. Kiedy wojna się skończyła, wiele maszyn zostało wywiezionych do Związku Radzieckiego. Dwa lata trwało ponowne kompletowanie maszyn. Produkcja ruszyła w 1947 r., ale już nie pod znanym na całym świecie szyldem Baty. Zakład został znacjonalizowany. W okresie swojej największej świetności, czyli w latach 70. XX w. pracowało tutaj 7 tys. ludzi. Po kilku zmianach w 2003 r. zakończył żywot jako Południowe Zakłady Przemysłu Skórzanego „Chełmek”.

od 16 lat

Inflacja - los polskich rodzin

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia