III powstanie śląskie. Krwawiąca Góra. Walki o Górę św. Anny stały się symbolem dążeń Górnoślązaków do złączenia z Macierzą

opracował: Jędrzej Lipski
Walki o Górę św. Anny stały się symbolem dążeń Górnoślązaków do złączenia z Macierzą.
Walki o Górę św. Anny stały się symbolem dążeń Górnoślązaków do złączenia z Macierzą. NAC
Góra św. Anny, stanowiąca symbol polskości Górnego Śląska, została opanowana przez powstańców 8 maja 1921 roku. Po krótkim okresie stabilizacji Niemcy przejęli inicjatywę operacyjną, której rezultatem była ofensywa wyprowadzona z przyczółka pod Krapkowicami. Gwałtowne uderzenie niemieckie, opanowało samą Górę św. Anny i jej rejon, ale nie zdołało przełamać całości linii obronnych. Walki o Górę św. Anny stały się symbolem dążeń Górnoślązaków do złączenia z Macierzą.

Rozpoczęte w nocy 2/3 maja III powstanie śląskie miało być w polskim zamyśle politycznym demonstracją zbrojną, której celem było postawienie aliantów zachodnich przed faktem dokonanym i skłonienie ich do przyznania Polsce większej części górnośląskiego obszaru plebiscytowego (wraz z okręgiem przemysłowym).

W pierwszych dniach maja oddziały powstańcze osiągnęły znaczne sukcesy, docierając do tzw. linii Korfantego, która wyznaczała granicę polskich ambicji terytorialnych. 3 maja oddział powstańczy zajął Górę Chełm (nazywaną też Górą św. Anny, choć taką nazwę nosi właściwie miejscowość usytuowana na tym wzniesieniu). Już następnego dnia powstańcy wycofali się, 7 maja zajęli ją jednak ponowie, odpierając dwa dni później niemiecki kontratak.

Sukcesy powstańców zamierzał wykorzystać politycznie dyktator powstania – Wojciech Korfanty, dążący w tym momencie do zawarcia zawieszenia broni. Propozycji tej nie przyjęła strona niemiecka, która przystąpiła do organizacji kontrofensywy. Z terenu Niemiec przybyły na Górny Śląsk tzw. korpusy ochotnicze Freikorps, które wkrótce stały się dużą siłą bojową. Tymczasem wielu powstańców uznało działania dyplomatyczne Korfantego za koniec powstania i wróciło do domu – poważnie osłabiło to oddziały powstańcze w przededniu niemieckiej kontrakcji.

Na miejsce uderzenia wybrano Górę św. Anny – powstańcze pozycje wokół niej wcinały się w niemiecką linię frontu, stanowiąc jednocześnie rygiel polskiej obrony osłaniającej Górnośląski Okręg Przemysłowy. Rejon ten obsadzały oddziały 1. Dywizji Wojsk Powstańczych dowodzonej przez majora Jana Ludygę-Laskowskiego, stanowiącej główną siłę Grupy „Wschód” dowodzonej przez Karola Grzesika. Trzon wyznaczonej do ataku Grupy „Süd” SSOS stanowił bawarski Freikorps. Niemiecka ofensywa ruszyła 21 maja 1921 roku z rejonu Gogolina.

Niemcy z pozycji pod Gogolinem zaatakowali pozycje powstańców dwiema silnymi kolumnami. Główne uderzenie poszło na pozycje 8. pułku Rataja między szosą gogolińską i Zdzieszowem. Niemiecki atak rozerwał front, zmuszając powstańców do zorganizowanego odwrotu. Około południa 21 maja rozpoczął się szturm na samą górę. Jako ostatni ok. godz. 13 opuścił ją batalion z 1. pułku (katowickiego) Walentego Fojkisa. Wyczerpani ciężkimi walkami Niemcy zatrzymali natarcie, a powstańcy rozpoczęli przygotowania do generalnego kontrataku. Wyznaczono do niego oddziały Grupy „Wschód” – dwa bataliony z Pszczyny, trzy z Rybnika oraz pułki Rataja i Fojkisa. W nocy z 22 na 23 maja atak wojsk powstańczych przyniósł początkowo znaczące sukcesy. Powstańcy zdobyli Kamień Śląski i Kamionek. Z powodzeniem atakował również pułk Fojkisa, zajmując Leśnicę i Lichynię.

W nocy z 20 na 21 maja rozpoczęła się bitwa o Zębowice. Pierwsze ataki Niemców odparto dzięki znakomitej postawie załogi pociągu pancernego „Nowak”. Najcięższe walki o Zębowice stoczono 25 maja. Niemcy przejściowo zdobyli stację kolejową, ale odrzucił ich kontratak pociągów pancernych „Zygmunt Powstaniec” i „Nowak”. Ostatni niemiecki atak na tym odcinku zakończył się w nocy z 30 na 31 maja przy stratach, które dowódca Podgrupy „Butrym” określił w swoim raporcie jako straszne. Wykrwawieni Niemcy praktycznie do końca powstania wstrzymali tutaj swoje działania. Na odcinku Grupy „Południe” (dowodzonej przez ppłk Bronisława Sikorskiego „Cietrzewia”) niemieckie natarcie na Wodzisław Śląski rozpoczęło się nocą z 22 na 23 maja.

Dzięki wsparciu pociągu pancernego Niemcy zdobyli stację kolejową w Bluszczowie. Powstał w ten sposób groźny wyłom zagrażający lewemu skrzydłu Grupy „Północ” i całemu powstaniu.

Natychmiastowy kontratak powstańców odrzucił przeciwnika. Część niemieckiej piechoty oraz pociąg pancerny wycofali się przez Olzę. Reszta przeszła granicę czechosłowacką, gdzie została rozbrojona i internowana. Aby zabezpieczyć się przed dalszymi atakami, powstańcy wysadzili most na Olzie.

Aby rozstrzygnąć sytuację w rejonie Góry św. Anny Niemcy ruszyli do kolejnego ataku w nocy z 30 na 31 maja. Powstańcy wycofali się z Kamienia Śląskiego i Izbicka, wysadzając za sobą mosty. Powstańcy początkowo wycofali się z Kalinowa, zajmując pozycje obronne na przedmieściach Strzelec Opolskich. Sytuację uratowały pociągi pancerne. „Mściciel II” odbił stację w Szymiszowie. Kolejny raz dał o sobie znać „Nowak”, wspierając kontratak batalionów Faski i Koźlika, które odzyskały Kalinów, Poznowice i Rożniatów.

W nocy z 1 na 2 czerwca niemiecki atak rozbił w Szymiszowie powstańczy pułk Niemczyka. Upojeni sukcesem Niemcy wymordowali jeńców. Dwa dni później, w nocy z 3 na 4 czerwca, rozpoczęło się niemieckie natarcie na odcinku od Koźla po Olszową. Jeszcze 4 czerwca Niemcom udało się po zaciekłych walkach zająć Kędzierzyn-Koźle. Niemiecka akcja okrążająca zakończyła się jednak fiaskiem. Zdecydowały o tym ciężkie straty, zmęczenie oddziałów oraz działania grupy kpt. Puszczyńskiego „Wawelberga”, przez niszczenie mostów skutecznie dezorganizujące niemieckie linie zaopatrzenia.

Po kilku godzinach, pomimo zaciętości powstańców, Niemcom udało się przełamać obronę pszczyńskiego pułku Rataja oraz wspierającego pułku katowickiego Fojkisa i zająć Górę Chełm. Strona polska była świadoma zagrożenia wynikającego z utraty tej strategicznej pozycji. 23 maja 1 Dywizja Wojsk Powstańczych, wspierana od północy przez oddziały Podgrupy „Bogdan”, przystąpiła do kontrofensywy. Najkrwawsze walki, prowadzone także wręcz, toczyły się w rejonie miejscowości Leśnica, na południe od Góry Chełm. Pomimo przejściowych sukcesów powstańczy kontratak zakończył się jednak niepowodzeniem. Mniej intensywne walki w tym rejonie toczyły się także w następnych dniach.

W następnych dniach walki na całej linii powoli wygasały. Wobec niepowodzenia w walkach o Górę św. Anny, ze stanowiska dowódcy powstania został odwołany ppłk Antoni Mielżyński. Jego miejsce, 6 czerwca, zajął ppłk Kazimierz Zenkteller. Spowodowało to bunt oficerów grupy „Wschód”, stłumiony jednak przez marynarzy kpt. Oszka. Tymczasem trwały rokowania dyplomatyczne. Oddziały niemieckie, na skutek nacisków alianckich, a zwłaszcza życzliwych Polsce Francuzów, zostały zmuszone do zaniechania ofensywy. 11 czerwca weszło w życie zawieszenie broni, de facto kończące powstanie. Oddziały alianckie rozpoczęły zajmowanie linii demarkacyjnej.

W III powstaniu śląskim wzięło udział około 60 tys. Polaków - 1218 spośród nich poległo, 794 odniosło rany. Ostateczne decyzje w sprawie podziału Górnego Śląska zapadły 20 października 1921 roku. Rada Ambasadorów zdecydowała o korzystniejszym dla Polski podziale Śląska. Z obszaru plebiscytowego, czyli ponad 11 tys. km kw., zamieszkanego przez ponad 2 mln ludzi, do Polski przyłączono 29 procent terenu i 46 procent ludności. W Polsce znalazły się m.in. Katowice, Świętochłowice, Królewska Huta (obecny Chorzów), Rybnik, Lubliniec, Tarnowskie Góry i Pszczyna. Podział był też korzystny dla Polski gospodarczo - na przyłączonym terenie znajdowały się 53 z 67 istniejących kopalni, 22 z 37 wielkich pieców oraz 9 z 14 stalowni. Ostateczne, uroczyste przejęcie przyznanych Polsce terenów nastąpiło w czerwcu 1922 r.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia