W swojej karierze politycznej Janusz Zabłocki (1926-2014), współtwórca powojennej namiastki chadecji, podjął kilka decyzji o daleko idących konsekwencjach. W 1955 r. odszedł z PAX-u, 1964 r. został współpracownikiem SB, 1968 r. wraz z innymi posłami koła ZNAK potępił nagonkę antysemicką prowadzoną przez komunistów, w 1982 r. przystąpił do Tymczasowej Rady Krajowej PRON, a w 1986 r. wszedł w skład Rady Konsultacyjnej przy gen. Wojciechu Jaruzelskim. Przez pryzmat tych faktów trzeba patrzeć na jego próbę zbudowania w PRL chadecji.
PAX-owska fronda
Młodość Zabłockiego wyglądała laurkowo: partyzantka podczas okupacji, Szare Szeregi, powojenna konspiracja, tajne harcerstwo, wreszcie studia prawnicze na UJ. Potem przychodzi zainteresowanie polityką, opartą na społecznej nauce Kościoła. Tak o ówczesnej sytuacji pisał sam Zabłocki, w „Dzienniku”: „Następuje w kraju ważne wydarzenie, jakim jest podpisanie 14 kwietnia 1950 r. porozumienia między rządem a Episkopatem Polski, w czym pewną rolę odegrał Bolesław Piasecki. Poczuwając się i dalej do odpowiedzialności za utrzymanie tego porozumienia jako właściwego dla Polski modelu ułożenia stosunków między Kościołem a komunistycznym państwem zwraca się on do szerszego kręgu katolików świeckich z apelem o budowanie »bazy porozumienia«. To sprawia, iż decyduję się wstąpić od jesieni do Zespołu Centralnego środowiska »Dziś i Jutro«. Jednakże w końcu czerwca 1950 r. wybucha niespodziewanie wojna w Korei, która gwałtownie zaostrza sytuację międzynarodową, grożąc przekształceniem się w trzecią wojnę światową”.

Do 1955 r. Zabłocki był działaczem Stowarzyszenia PAX, które opuścił wraz z Tadeuszem Mazowieckim w ramach tzw. frondy. „Okres po odejściu z »Pax« należał do najtrudniejszych w moim życiu. Podobnie dla moich kolegów. Utraciliśmy wszyscy pracę, a przy obowiązującej wówczas w PRL zależności każdorazowego zatrudnienia od zgody czynników politycznych uzyskanie nowej pracy przez długi czas nie było możliwe. Stawiało to każdego z nas - zwłaszcza tych, którzy mieli na utrzymaniu rodziny - w położeniu krytycznym. Co do mnie - uniemożliwiano mi zatrudnienie gdziekolwiek aż do 1 czerwca 1956 r.”.