Niezwykła historia zapomnianej wyspy na Pomorzu. Zobaczcie podwodne zdjęcia!

Andrzej Gurba
Jezioro Bobięcińskie Wielkie ma kilka  wysp. W średniowieczu część była  zasiedlona. Największą wyspę z lądem łączyły mosty. Na zdjęciach pozostałości konstrukcji. Wykonano je w 2012 r.
Jezioro Bobięcińskie Wielkie ma kilka wysp. W średniowieczu część była zasiedlona. Największą wyspę z lądem łączyły mosty. Na zdjęciach pozostałości konstrukcji. Wykonano je w 2012 r. Paweł Żołynia - Archiwum Polska Press
Ta pomorska wyspa miała w średniowieczu mosty, które łączyły ją z lądem. Chodzi ląd na jeziorze Bobięcińskim Wielkim, które jest położone na granicy województw: pomorskiego i zachodniopomorskiego. Jezioro współcześnie ma kilka wysp. Obecnie żadna nie jest zasiedlona. Największą wyspę z lądem łączyły mosty. Zobaczcie podwodne zdjęcia.

Wyspa z grodziskiem na Pomorzu. Wyjątkowe jezioro w Bobięcinie z bogatą historią

Jezioro Bobięcińskie Wielkie (524 hektary) jest wyjątkowe z wielu powodów. Dla ekologów i miłośników przyrody jest ważne m.in. z powodu występowania rzadkiej lobelii, chronionego ptactwa i pięknych buków na wyspach. Wodny raj stanowi dla wędkarzy i żeglarzy. Jezioro jest krystalicznie czyste, a więc przyjemnie jest zażywać w nim kąpieli. Historycznie też jest ciekawe, bo we wczesnym średniowieczu na największej wyspie o powierzchni 15 hektarów istniało grodzisko, a przy nim cmentarzysko kurhanowe.

Jezioro Bobięcińskie Wielkie ma kilka  wysp. W średniowieczu część była  zasiedlona. Największą wyspę z lądem łączyły mosty. Na zdjęciach pozostałości konstrukcji. Wykonano je w 2012 r.

Niezwykła historia zapomnianej wyspy na Pomorzu. Zobaczcie p...

Wyspę z lądem łączyły dwa mosty. We wczesnym średniowieczu nikt nie myślał o wyspach i mostach w kategoriach atrakcji turystycznych. Wyobraźmy sobie dzisiaj drewniane mosty łączące bobięcińskie wyspy ze stałym lądem. Byłyby niezwykłą atrakcją turystyczną...

Bobięcino. Siedemnaście metrów nad wodą

Badacze ziemi miasteckiej są raczej zgodni, że kompleks osadniczy na największej bobięcińskiej wyspie powstał na przełomie IX i X wieku. W północnej części zlokalizowane było grodzisko, a w południowej osada przyzagrodowa. Grodzisko otoczone było wałem o stromym zboczu mającym wysokość nawet 17 metrów nad poziom lustra wody. Grodzisko oddzielone było od osady przyzagrodowej szeroką fosą.

Według Ignacego Skrzypka pierwsze badania grodziska (Burgwerder) przeprowadzono pod koniec XIX wieku. W 1968 roku wyspę przebadali archeolodzy z Poznania. Na podstawie odnalezionej ceramiki datowano wówczas grodzisko na wiek IX-XII. - Odnotowano wówczas, że w wodach jeziora, od strony wschodniej wyspy, sterczą pale drewniane w układzie wskazujących, że istniał tutaj niegdyś most drewniany łączący gród na wyspie z lądem - napisał Ignacy Skrzypek w książce "Historia i kultura ziemi miasteckiej i okolic". Sześć lat później podwodny rejon wyspy spenetrowali płetwonurkowie z Koszalina. Poza średniowiecznymi glinianymi naczyniami wydobyli wspomniane wcześniej drewniane pale mostu. Kolejne podwodne badania przeprowadzili toruńscy naukowcy w latach 1977-1983. W tym samym czasie badano też grodzisko.

Łączyły wyspę ze stałym lądem. Bobięcińskie mosty z XII wieku

Naukowcom udało się ustalić, że mosty bobięcińskie były budowane i remontowane w latach 1142-1185 roku. Skąd taka dokładna data? M.in. na podstawie badań dendrochronologicznych dokonanych na próbkach drewna pali wydobytych z jeziora, które wykonano w archeologicznym laboratorium w Szwajcarii. Wspomniany już I. Skrzypek stwierdza, że starszy most miał szerokość około czterech metrów, a młodszy wybudowany obok około pięć metrów.

- Pierwszy z nich był tylko raz naprawiany, natomiast młodszy ukończono budować po 1166 roku i naprawiano ostatni raz około 1185 roku. Możemy przyjąć, że po tym czasie mógł być użytkowany jeszcze przez kilkanaście lat. Jak z tego wynika, obydwa mosty były użytkowane nie dłużej, niż 60 lat - pisze I. Skrzypek.

Te badania pozwoliło naukowcom na przyjęcie, że wcześniej wyspa nie miała mostowego połączenia z lądem. Przypomnijmy, że osadnictwo na wyspie datuje się od końca IX wieku. Ówcześni mieszkańcy korzystali więc z łodzi (z tzw. dłubanek) oraz tratw.

Nie wiadomo, z jakiego powodu mosty zostały zniszczone. Najpewniej z powodu upływu czasu. Nieliczne pale, które zostały pod wodą, oznaczono w XX wieku mosiężnymi tabliczkami z napisem "Zabytek kultury podlegający ochronie".

Bobięcino. Zatopione łodzie z kamieniami

W czasie kilku podwodnych penetracji jeziora Bobięcińskiego natrafiono na ciekawe znaleziska. W rejonie dawnych mostów znaleziono m.in. dobrze zachowane łodzie jednopienne o długości kilku metrów i szerokości do metra, też fragmenty łodzi klepkowych. - Odkryta łódź jednopienna była mocno wklinowana pomiędzy palami stanowiącymi pozostałości filaru mostu. Jej wnętrze w momencie odkrycia wypełnione było dużymi kamieniami polnymi, co mogłoby wskazywać na celowe jej zatopienie. Być może mamy tutaj do czynienia z ofiarą zakładzinową budowanego mostu, związaną z bliżej nam nieznanymi wierzeniami. Łódź wykonana jest z pnia dębowego, w chwili odkrycia miała 3,76 metra długości, 0,45 metra szerokości oraz 0,23-0,25 metra wysokości. Wydatowana została na okres średniowieczny. Dnu łodzi nadano formę półkolistą, a jej wnętrze zaopatrzono w dwie grodzie wzmacniające kadłub - pisze I. Skrzypek. Znaleziono też: wiosło, czerpaki, miski, łopatki, pływaki do sieci. Wszystko z drewna. Poza tym: ceramikę, żarna, przedmioty metalowe, a nawet fragmenty butów.

Czy jezioro Bobięcińskie kryje jeszcze tajemnice? Zapewne tak. Wiemy, że co roku jest penetrowane przez płetwonurków, pasjonatów historii. Zobaczcie zdjęcia.

Jezioro Bobięcińskie Wielkie ma kilka  wysp. W średniowieczu część była  zasiedlona. Największą wyspę z lądem łączyły mosty. Na zdjęciach pozostałości konstrukcji. Wykonano je w 2012 r.

Niezwykła historia zapomnianej wyspy na Pomorzu. Zobaczcie p...

Zobaczcie także:

Polowania po pierwszej wojnie światowej

Tak odradzało się pomorskie łowiectwo. Knieja jak panna bez wdzięków

Nikogo nie trzeba chyba przekonywać, że w lesie jest pięknie o każdej porze roku. Niedawno napisaliśmy o zjawisko tzw. lodowych włosów, ilustrując je zdjęciami Nadleśnictwa w Warcinie. Dzisiaj prezentujemy zdjęcia lodowych włosów, które sami wykonaliśmy w powiecie bytowskim w lesie bukowym przy temperaturze minus 2 stopnie.

Leśne lodowe włosy w naszym obiektywie. To rzadkie zjawisko (ZDJĘCIA)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia