Na początku ubiegłego tygodnia pod jednym z trzech sejfów, które pozostały po byłym banku przy gorzowskiej Przemysłówce archeolodzy odkryli średniowieczną studnię pochodzącą prawdopodobnie z czternastego lub piętnastego wieku.
Odkryliśmy ją podczas odkopywania warstwy ziemi pod skarbcem bankowym. Jest na znacznej głębokości, została zasypana w czasach nowożytnych. Obok studni z kamienia jest też studnia z czerwonej cegły prawdopodobnie z dziewiętnastego wieku - opowiadał wówczas Paweł Kaźmierczak z działu archeologii gorzowskiego muzeum.
Przeczytaj również: Gorzów. Ale numer! Sejf w banku przy Przemysłówce skrywał... skarb. Studnię sprzed 600 lat!
Do trzech razy sztuka?
Znalezisko wzbudziło sporą sensację wśród mieszkańców i pasjonatów historii. Okazuje się jednak, że ziemia pod jednym z sejfów, który pozostał po byłym banku skrywa jeszcze więcej skarbów. Archeolodzy właśnie odkryli pozostałości po kolejnej - tym razem drewnianej studni. Jest ona najstarsza z dotychczas odnalezionych w tym miejscu - ma ponad siedemset lat!
Średniowieczna drewniana studnia nie była wykorzystywana zbyt długo, bo materiał, z którego została wykonana zaczął się rozpadać. Dlatego tuż obok wybudowano drugą, kamienną, która mogła spełniać swoją funkcję aż do czasów nowożytnych. Później została zasypana i zniszczona prawdopodobnie podczas budowy arsenału. Pod warstwą ziemi w miejscu, gdzie mieścił się bankowy skarbiec są pozostałości także trzeciej studni, wykonanej z cegieł już w czasach nowożytnych - tłumaczy Paweł Kaźmierczak.
Przemysłówka była budowana w drugiej połowie lat sześćdziesiątych. Tuż obok niej powstał też piętrowy bank. W jego podziemiu były pomieszczenia, które stanowiły skarbiec. Choć bankowy budynek został rozebrany, to pomieszczenia po skarbcu wciąż są w ziemi. To właśnie tam - podczas robót związanych z przebudową gorzowskiej Przemysłówki - zostały odkryte studnie.