Dolny Śląsk: Betonowa brama w środku lasu! To dawne wejście do niemieckiej osady o niezykłym kształcie

Jerzy Wójcik
Betonowe pozostałości po dawnej bramie wejściowej do osady Pogorzele. Na tym fundamencie postawiona była kiedyś potężna wieża przeciwpożarowa, tzw. dostrzegalnia.
Betonowe pozostałości po dawnej bramie wejściowej do osady Pogorzele. Na tym fundamencie postawiona była kiedyś potężna wieża przeciwpożarowa, tzw. dostrzegalnia. Jerzy Wójcik
To jedno z bardziej tajemniczych miejsc Dolnego Śląska. Formalnie na większości map jej nie ma lub jest oznaczona jako "nieistniejąca osada". Na zbliżeniu map, w samym środku Borów Dolnośląskich, dostrzeżemy charakterystyczny okręg utworzony przez leśną ścieżkę, z dala od jakiejkolwiek cywilizacji. Gdy już tam dotrzemy, przekonamy się, że po dawnej wzorcowej osadzie niemieckich robotników leśnych pozostało jeszcze sporo śladów! Powstała niepełna 100 lat temu i prezentowała się niezwykle okazale!

Pogorzele, oznaczona jako dawna, nieistniejąca wieś, znajduje się na terenie Przemkowskiego Parku Krajobrazowego. Prowadzą tędy leśne drogi łączące okoliczne miejscowości:

  • Przemków
  • Wilkocin
  • Leszno Górne
  • stację kolejową Studzianka (Studzianka to także dawna, nieistniejąca już wieś)

Samo dotarcie w to miejsce nie jest łatwe, bo jazda samochodem w przypadku leśnych dróg jest zabroniona. Pozostają własne nogi lub rower. Zdecydowanie lepszym pomysłem jest ten drugi środek lokomocji, bo osada Pogorzele jest położona co najmniej 6 kilometrów od obecnie istniejących wiosek. Najdogodniejszy wydaje się dojazd rowerem z Wilkocina lub ze stacji kolejowej Studzianka.
TUTAJ ZNAJDUJE SIĘ NIEISTNIEJĄCA OSADA - POGORZELE

Wieś Pogorzele powstała już w XVIII wieku, jednak w 1904 roku strawił ją wielki pożar lasów w okolicach Przemkowa, którego długo nie dało się ujarzmić. Nie trzeba było długo czekać na odbudowę. Co więcej, dokonano jej z niezwykłym rozmachem!

Zobacz też:

W latach 30. XX wieku odbudowy podjął się duży koncern tytoniowy Ph.Reemtsma z Hamburga. Zadecydowano, że w samym środku przemkowskich lasów powstanie wzorcowa osada robotników leśnych. Na planie okręgu ustawiono tam niezwykle kosztowne i stylowe chaty z bali z ceglaną podmurówką i podpiwniczeniem. Domy były kryte potężnymi dachami ze strzechą. Pośrodku całej osady stanęła świetlica, kilkukrotnie większa od pozostałych budynków, a na wjeździe do osady ulokowano dostrzegalnię przeciwpożarową, czyli wysoką wieżę obserwacyjną. Drewniana konstrukcja wieży została umieszczona na betonowej konstrukcji, która stanowiła jednocześnie bramę wejściową do osady. I właśnie ten fragment osady, wykonany ze zbrojonego betonu, zachował się najlepiej do dziś. Widok tajemniczej, betonowej bramy w samym środku gęstego lasu, zaskakuje.

Betonowe pozostałości po dawnej bramie wejściowej do osady Pogorzele. Na tym fundamencie postawiona była kiedyś potężna wieża przeciwpożarowa, tzw.
Betonowe pozostałości po dawnej bramie wejściowej do osady Pogorzele. Na tym fundamencie postawiona była kiedyś potężna wieża przeciwpożarowa, tzw. dostrzegalnia. Jerzy Wójcik

Do dziś zachowały się także fundamenty właściwie każdego z domów. Ceglane piwnice i fragmenty stropów, a nawet kafle, które znajdowały się na podłodze parteru, są wciąż widoczne. Po okręgu prowadzi nas mocno zarośnięta leśna ścieżka, a osadę otacza wciąż wał ziemny. Najlepiej zachowaną ruiną jest dziś fragment pierwszego domu po prawej stronie od wejścia do osady, jak również okazałe fragmenty świetlicy znajdującej się w gąszczu, który kiedyś był środkiem placu tego efektownego osiedla.

W ruinach budynków można odnaleźć ceglane i betonowe fragmenty konstrukcji, sporo ceramiki, a także solidne kamienie, które znajdowały się dookoła budynku i służyły jak solidny fundament dla drewnianych słupów konstrukcyjnych. Zobacz jak wyglądała taka chata (więcej zdjęć w galerii przy artykule):

Niemieckie Neuvorwerk Kr. Sprottau, polskie Pogorzele. W latach 30. XX wieku powstała tutaj wzorcowa osada robotników leśnych. Tak wyglądały efektowne
Niemieckie Neuvorwerk Kr. Sprottau, polskie Pogorzele. W latach 30. XX wieku powstała tutaj wzorcowa osada robotników leśnych.

Tak wyglądały efektowne domy z bali rozmieszczone na planie koła!

Fotopolska.eu

Osada przetrwała II wojnę światową, a zaraz po ustąpieniu działań wojennych, wkroczyli do niej polscy osadnicy. Nie zabawili tam długo. Jeszcze w 1945 zmuszono ich do opuszczenia osady i znalazła się ona w centralnym punkcie radzieckiego poligonu. Radzieckie wojska, upływający czas i nieubłagalnie zarastający wszystko las, dopełniły dzieła zniszczenia. Oczywiście z tych trzech czynników to radzieccy sołdaci najbardziej przyczynili się do obecnego, opłakanego stanu osady. Ślady po ich obecności bez problemu odnajdziemy w ruinach. Radzieckie butelki, fragmenty obuwia, mundurów, sprzętu wojskowego, a nawet porozrzucane w wielu miejscach plastikowe opakowania po radzieckiej czarnej paście do żołnierskich butów.

ZOBACZ TAKŻE:

Wśród eksploratorów i odkrywców panuje przekonanie, że to miejsce musiało jeszcze kryć jakąś inną tajemnicę. Podkreślają, że to niemożliwe, żeby zainwestowano, olbrzymie jak na ówczesne czasy sumy pieniędzy, w budowę osiedla zagubionego w środku lasu. Co konkretnie miałoby się tutaj dziać, kto miał tutaj mieszkać? Odpowiedzi na te pytania nie ma i jest wątpliwe, że tę zagadkę uda się jeszcze rozwiązać...

Osada Pogorzele na przedwojennej mapie:

Niemieckie Neuvorwerk Kr. Sprottau, polskie Pogorzele. W latach 30. XX wieku powstała tutaj wzorcowa osada robotników leśnych. Co z niej dziś został
Niemieckie Neuvorwerk Kr. Sprottau, polskie Pogorzele. W latach 30. XX wieku powstała tutaj wzorcowa osada robotników leśnych. Co z niej dziś zostało? Jerzy Wójcik

Zobacz też:

od 16 lat

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia