Swoje rodzinne pamiątki Krystyna Krzeczkowska przekazała Instytutowi Pamięci Narodowej w ramach projektu "Archiwum Pełne Pamiątek".
Bezcenny notes z "nieludzkiej ziemi"
Zbiory Archiwum IPN zostały wzbogacone m.in. o wyjątkowy i niezwykle cenny notes wykonany z kory brzozowej. To liczący 18 stron pamiętnik Janiny Krzeczkowskiej z domu Broszkiewicz, mamy Krystyny Krzeczkowskiej. Znajdują się w nim wpisy znajomych kobiety, którzy wraz z nią byli na Syberii.
Jak podkreśla Instytut Pamięci Narodowej, była to namiastka normalności na "nieludzkiej ziemi", a obecnie stanowi niezwykłe świadectwo o osobach, które razem z Janiną Broszkiewicz przebywały na zesłaniu.
"Dokumenty pisane na korze brzozowej są nośnikiem pamięci o horrorze, jakiego doświadczali represjonowani przez Związek Sowiecki. To właśnie na korze brzozowej powstały szkice do jednego z najwybitniejszych dzieł literatury łagrowej, czyli Archipelagu GUŁag Aleksandra Sołżenicyna" – informuje IPN.
"W Polsce tego typu dokumenty są rzadkością"
Instytucja podkreśla niezwykłą rzadkość otrzymanych dokumentów. W swoich zasobach mają je m. in. dwie instytucje: Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku oraz Muzeum im. ks. Józefa Jarzębowskiego w Licheniu. Jak przypomniano, ledwie w ubiegłym roku komitety do spraw UNESCO Litwy, Łotwy i Estonii, z zaangażowaniem ze strony Polski, Finlandii, Mołdawii i Ukrainy, zaproponowały, żeby zapiski na korze brzozowej, sporządzone w XX wieku podczas zsyłek na tereny ZSRS, wpisać na Międzynarodową Listę Pamięci Świata.
lena