- Potraktowałem to zadanie jak wyzwanie, jako zadanie, którym mogę się wykazać, pracę pseudonaukową, bo ja też co jakiś czas muszę się wykazać, że jestem naukowcem. Ale okazało się, że to będzie tytaniczna praca. Robię 40 odtworzeń ekspertyz rocznie, mam ich ponad 800 na koncie – żartował dr Czubaka, znany antropolog sądowy, który rekonstruuje twarze głównie na potrzeby procesów sądowych i poszukiwań.
Zobacz zdjęcia:
Co wiadomo o mumii, która z raciborskiego muzeum trafiła do Instytutu Ekspertyz Sądowych?
- Miałem mało danych wyjściowych. Widziałem, że to była kobieta, mająca ok 154 cm, około 20-letnia. Dalej w opisie mumii, który otrzymałem, napisane było, że ma nos mały, zadarty, dziurki nosa szerokie, duże usta i wydatne kości policzkowe. To jako antropolog weryfikowałem – mówi dr Czubaka.
Nie przeocz
- Osoby o tych imionach są najbardziej inteligentne. Wróżka Roma zdradza nam znaczenia
- Najlepszy piłkarz ligi ma wierną fankę. Oto dziewczyna Iviego Lopeza ZDJĘCIA
- Kuchenne rewolucje w Czeladzi. Jak Magda Gessler zmieniła Dobre Jadło?
- Polskie Malediwy kuszą turystów. Park Gródek w Jaworznie pięknieje wiosną
Pierwsze zdjęcia rentgenowskie, które trafiły do rąk doktora były jednak kiepskiej jakości. Do Krakowa wysłano więc samą głowę mumii na powtórne badania. Zrobione tam o wiele lepsze fotografie, z widocznym owłosieniem, pozwoliły ruszyć z rekonstrukcją.
Z badań antropologa wiadomo, że Egipcjanka miała więcej niż 20 lat, ale nie więcej jak 30, jej odtworzony wygląd poddano estetyzacji, czyli po prostu nieco go upiększono, ale jest to dozwolone przy rekonstruowaniu twarzy postaci historycznych. Do odtworzenia twarzy mumii dr Czubaka wykorzystał sześć programów graficznych. Wizerunek kobiety odtwarzał opierając się na metodach radzieckiego antropologa Michaiła Gierasimow.
Za punkt wyjściowy do rekonstrukcji twarzy Dżed-Amonet-Ius-Anch przy zastosowaniu najnowszych, dostępnych metod badawczych, posłużyła współczesna Egipcjanka, zaś makijaż został wzięty z wizerunku królowej Nefretete, małżonki faraona Echnatona z XVIII dynastii, za panowania których w okolicach 800 roku p.n.e. przyszła na świat.
Badania antropologiczne przeprowadzone na raciborskiej mumii pozwoliły nie tylko określić jej wiek, a przede wszystkim odtworzyć wizerunek. Ich wykonanie umożliwiło poznanie jej historii.
- Wiemy, że jej ojciec był kapłanem w jednej ze świątyń, był człowiekiem zamożnym - opowiada dr Dariusz Chojecki z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu, dodając, że świadczy o tym chociażby rodzaj pochówku Egipcjanki, który określono jako pochówek pierwszej klasy.
Dżed-Amonet-Ius-Anch w Egipcie nosiła popularne wówczas imię, które w dosłownym tłumaczeniu oznacza "ona żyje". Życie Egipcjanki było raczej lekkie.
- Nie pracowała ciężko. Dwukrotnie rodziła. Wyszła za mąż w wieku kilkunastu lat - wylicza dr Chojecki z raciborskiej PWSZ.
Zmarłą kobietę miał pochować jej własny ojciec. Spoczęła w rodzinnym grobowcu, gdzie owinięta w bandaże, zalana żywicą i asfaltem przeleżała 2800 lat, aż do XIX wieku. Później znalazła się w Raciborzu. Jak? Tego dokładnie nie wiadomo, choć wiąże się z tym pewna legenda.
- Według plotki, mumię dla swojej narzeczonej miał kupić jeden z baronów pochodzących z Wiednia, który odwiedził Egipt. Prezent nie spodobał się jednak, dlatego baron przekazał ją Gimnazjum Królewsko-Ewangelickiemu w Raciborzu - wyjaśnia dr Dariusz Chojecki, który dodaje, że wraz z mumią do Raciborza trafił kartonaż i dwa sakrofagi, co sprawia, że jest to najkompletniejszy zestaw mumii w Polsce.
Wybór Raciborza jako miejsca, do którego trafi mumia nie był przypadkowy.
- Baron w okolicy Raciborza, na terenie dzisiejszych Chałupek miał swoje majątki - tłumaczy dr Chojecki, wskazując, że nie bez znaczenia były również starania nauczycieli gimnazjum, którzy starali się o jej pozyskanie jako pomocy dydaktycznych.
To właśnie w raciborskim Gimnazjum Królewsko-Ewangelickim dokonano pierwszego opisu mumii. Jej późniejsze losy były różne. Dżed-Amonet-Ius-Anch jakiś czas spędziła w Gliwicach w ówczesnym Muzeum Górnośląskim. Po II wojnie światowej pomiędzy 1948 a 1968 rokiem mumia została uszkodzona, przez co jej głowa nie jest obecnie spójna z resztą ciała.
W roku 1971 mumię przekazano czasowo do Muzeum Narodowego w Warszawie, a od 1982 roku nieprzerwanie przebywa w Raciborzu. Teraz po jej dokładnym zbadaniu i odkryciu historii wszyscy, którzy odwiedzą raciborskie muzeum będą mieli okazję przyjrzeć się zarówno jej, jak i wynikom przeprowadzonych badań. - Wyniki będą prezentowane na stałej wystawie egipskiej - zapewniają w muzeum w Raciborzu.