Zobacz wideo: KWP w Bydgoszczy przejęła nielegalną broń i narkotyki
26 czerwca 1935 wprowadzono w III Rzeszy zarządzenie o obowiązku sześciomiesięcznej pracy na rzecz państwa, a obowiązek miał być wypełniony poprzez pracę w Reichsarbeitsdienst - Służbie Pracy Rzeszy. Zarządzeniu podlegali mężczyźni w wieku od 18 do 25 lat, potem także kobiety. Początkowo do RAD wstępowali ochotnicy, potem był to już przymus. Nie wcielano jedynie Niemców - obowiązek dotyczył także obywateli podbitych w czasie wojny krajów.
Z łopatą na czapce
Filozofia w RAD była prosta - wychowywać przez pracę. Symbolem noszonym na rękawach i czapkach była łopata między kłosami zboża. W praktyce zajęcia służby polegały na fizycznej pracy - np. budowaniu umocnień. Ponieważ z czasem RAD zaczęto traktować jak jednostki pomocnicze Wehrmachtu, służący tam przechodzili - po pracy - szkolenie wojskowe. W 1944 część oddziałów RAD zaczęto wykorzystywać do obsługi baterii przeciwlotniczych. W 1945 roku stworzono z nich także cztery dywizje piechoty.
Byli z Luxemburga
Alfred Wagner z Luxemburga został przymusowo wcielony do RAD w 1943 roku. Trafił do obozu na terenie Dynamit AG Fabrik Bromberg w czerwcu. Został szefem 12-osobowej izby w jednym z obozowych baraków. Był w obozie RAD przez trzy miesiące. Dzięki jego wspomnieniom, a przede wszystkim zdjęciom, które otrzymaliśmy od jego syna Rogera Wagnera, możemy poznać realia obozowego życia.
Ich autorem jest Camille Sutor - był jednym z 12 Luksemburczyków, którzy mieszkali w tym samym baraku, a których szefem sali był Alfred Wagner.