Tragiczna historia najpiękniejszej z Polek. Wielu wciąż ją pamięta...

Lucyna Jadowska
Agnieszka Kotlarska była prawdziwą ambasadorką Polski w początkach transformacji ustrojowej...
Agnieszka Kotlarska była prawdziwą ambasadorką Polski w początkach transformacji ustrojowej... Archiwum MissPolski.pl
Agnieszka Kotlarska zdobyła koronę Miss Polski i Miss International, była muzą Ralpha Laurena. 17 lipca 1996 roku miała lecieć samolotem z Nowego Jorku do Paryża, ale w ostatnim momencie zrezygnowała. Maszyna eksplodowała, wszyscy pasażerowie zginęli. Kotlarska myślała, że wygrała drugie życie. Zginęła sześć tygodni później z rąk wielbiciela. Miała 24 lata.
Oszałamiająca uroda i inteligencja otworzyła Polce drogę do salonów całego świata
Oszałamiająca uroda i inteligencja otworzyła Polce drogę do salonów całego świata Archiwum Miss Polski.pl

Oszałamiająca uroda i inteligencja otworzyła Polce drogę do salonów całego świata
(fot. Archiwum Miss Polski.pl)

Agnieszka Kotlarska urodziła się we Wrocławiu w 1972 roku. Kiedy miała siedemnaście lat, zgłosiła się do wrocławskiej agencji modelek. W stolicy Dolnego Śląska stawiała pierwsze kroki na wybiegu. Na jednym z pokazów pierwszy raz zobaczył ją Jerzy L., dziewczyna od razu wpadła mu w oko.

"Po tym pokazie wiedziałem, gdzie chodzi do szkoły, jakim autobusem jeździ do domu. Ona też zauważyła, że jakiś mężczyzna ją obserwuje, że jest nią zainteresowany. Przyjechaliśmy autobusem, odprowadziłem ją do domu. Rozmawialiśmy o zwykłych rzeczach, kogo znamy, chodziliśmy w końcu do jednej szkoły.

Weszła wtedy do swojej klatki i tyle" - wspominał Jerzy L. w dokumencie "Będę Cię kochał aż do śmierci" opowiadającym o życiu Agnieszki Kotlarskiej, który wyreżyserował Armin Kurasz.

Kilka dni potem mężczyzna wysłał do niej pierwszy list, w którym ją nazywał królewną, a siebie krasnoludkiem, bo cały czas chodził w czerwonej czapce i kurtce: "Przecież nie mogłem jej napisać: Hej uważam, że jesteś ładna, masz fajną pupę, dlatego pociągnąłem temat krasnoludków." - mówił w dokumencie.

Jerzy L. był informatykiem w jednym z wrocławskich banków, nikt nie wiedział o jego obsesji na punkcie Kotlarskiej, uważany był za spokojnego i inteligentnego mężczyznę, miał wyższe wykształcenie.

Od wyborów Miss Dolnego Śląska rozpoczęła się droga Agnieszki Kotlarskiej ku sławie
Od wyborów Miss Dolnego Śląska rozpoczęła się droga Agnieszki Kotlarskiej ku sławie Archiwum MissPolski.pl

Od wyborów Miss Dolnego Śląska rozpoczęła się droga Agnieszki Kotlarskiej ku sławie
(fot. Archiwum MissPolski.pl)

Nie przeszkadzało mu to jednak w nękaniu wrocławianki. Agnieszka Kotlarska bała się Jerzego L., opowiadała znajomym, że chodzi za nią jakiś "obleśny typ". Mimo tego Kotlarska nie rezygnowała z kariery modelki. W 1991 roku we Wrocławiu wzięła udział w eliminacjach do konkursu Miss Dolnego Śląska, lokalnym etapie wyborów Miss Polski.

I mimo małych potknięć na początku - dziewczyna została zdyskwalifikowana po tym, jak nie pojawiła się na sesji kandydatek do tytułu - udało się jej wziąć udział w konkursie.

"(...) Nie zjawiłam się wtedy na obowiązkowej próbie będąc na pogrzebie naszej krewnej. Czułam się wykluczeniem bardzo rozżalona. Dzisiaj nabrałam więcej doświadczenia i wiem, że powinnam była dokładniej sama zadbać, aby organizatorzy wiedzieli o moim wyjeździe. W tamtym trudnym momencie na szczęście z pomocą przyszła mi mama i redakcja "Słowa". Szkoda byłoby, gdybym się wtedy poddała..." - mówiła w wywiadzie dla "Słowa Polskiego", rozmowę z Kotlarską przeprowadził Maciej Głowacki.

Po interwencji mamy i redakcji "Słowa Polskiego" organizatorzy konkursu specjalnie dla Kotlarskiej przygotowali sesję zdjęciową, a potem jej zdjęcie w stroju kąpielowym zostało "doklejone" do fotografii przedstawiającej wszystkie kandydatki do tytułu.

Organizatorzy zgodzili się na cofnięcie dyskwalifikacji Kotlarskiej, bo po prostu chcieli pokazać na zdjęciu tak ładną dziewczynę. I mieli nosa, bo Agnieszka wygrała wybory Miss Dolnego Śląska i w 1991 roku wzięła udział w konkursie Miss Polski, który zorganizowano w Operze Leśnej w Sopocie.

W 1991 roku wrocławska modelka zostaje Miss International
W 1991 roku wrocławska modelka zostaje Miss International Archiwum MissPolski.pl

W 1991 roku wrocławska modelka zostaje Miss International
(fot. Archiwum MissPolski.pl)

Kotlarska oczywiście została miss. Miała wtedy 18 lat i oprócz korony, i przepustki do wyborów Miss International, wygrała traktor. Dziewczyna na początku nie wiedziała, co zrobić z taką nagrodą, maszynę jednak szybko sprzedała. Zgłosił się do niej rolnik, który obiecał, że kupi od niej traktor, jeśli tylko Miss Polski weźmie udział w sesji z ciągnikiem w roli głównej oczywiście. Kotlarska zgodziła się i pozbyła tej niewygodnej nagrody.
Kotlarska podbija świat mody

Wygrana w konkursie Miss Polski była przepustką do świata mody. Kotlarskiej otworzyły się drzwi na świat, a dokładniej na Japonię. Warto dodać, że na samym początku, kiedy zdecydowała się na udział w konkursie, wypełniła ankietę, w której jedno z pytań brzmiało, jakie kraje chciałaby odwiedzić.

Kotlarska, przyznała, że chciałaby pojechać do Francji, Japonii i Brazylii i już niedługo jej marzenia się spełniły. Po tym, jak wygrała konkurs Miss Polski, wyleciała do Paryża na zgrupowanie przed finałem Miss International. Wzięła ze sobą strój szlachcianki polskiej, czarny kostium kąpielowy i bladoróżową suknię wieczorową.

Z Paryża 51 finalistek poleciało do Tokio, gdzie organizowano konkurs. 13 października 1991 roku odbył się finał Miss International, wygrała oczywiście Agnieszka Kotlarska, piękna Polka zdobyła większość głosów jury i otrzymała 15 tysięcy dolarów.

To była pierwsza wygrana dziewczyny z Polski w tym konkursie. Po powrocie do kraju 18-latka przyznała, że najbardziej zaimponowała jej technika na poziomie XXI wieku, uprzejmość i obowiązkowość Japończyków, a najbardziej smakowała jej tempura.

Agnieszka Kotlarska była muzą najznamienitszych projektantów świata
Agnieszka Kotlarska była muzą najznamienitszych projektantów świata Archiwum MissPolski.pl

Agnieszka Kotlarska była muzą najznamienitszych projektantów świata
(fot. Archiwum MissPolski.pl)

Mimo tak dużych sukcesów Agnieszka Kotlarska ciągle pamiętała o natrętnym wielbicielu, który nie dawał jej spokoju, wysyłał listy i kwiaty, jakby nie mógł pogodzić się z tym, że kobieta jest zakochana w kimś innym. A ona studziła zapały wszystkich zakochanych w niej panów i ciągle podkreślała, że jej serce jest zajęte.

"W roku, kiedy zostałam Miss Polski, dostałam trzy propozycje małżeńskie. Dwie publicznie, a jedną w liście wydrukowanym złotymi literami. Nie mogłam się na żadną skusić. Kocham już kogoś innego" - cytuje wypowiedź Kotlarskiej portal śledztwo.com.

Wybrankiem serca pięknej miss był Jarosław Ś. Przystojny i starszy o kilka lat prawnik poznał Kotlarską na konkursie piękności, gdzie był jurorem i organizatorem. Między młodymi po pewnym czasie zaiskrzyło i Agnieszka do finału Miss Polski stanęła już jako dziewczyna jednego z organizatorów wyborów.

"Widziałem, że staje się faworytką konkursu. Prosiłem jurorów, żeby na nią nie głosowali. Zasugerowałem, żeby dali jej tytuł I wicemiss, ale niech nie wygrywa. Bałem się plotek i zarzutów, że tytuł Miss Polski załatwiła sobie poza konkursem. Prośby nic nie dały, wszyscy jurorzy zagłosowali na Agnieszkę. Sędziowie mieli nosa. " - opowiadał mąż Kotlarskiej w rozmowie z dziennikarzem, Mikołajem Milcke.

Agnieszka Kotlarska zginęła tragicznie właściwie na początku fenomenalnie rozwijającej się, międzynarodowej kariery...
Agnieszka Kotlarska zginęła tragicznie właściwie na początku fenomenalnie rozwijającej się, międzynarodowej kariery... Archiwum MissPolski.pl

Agnieszka Kotlarska zginęła tragicznie właściwie na początku fenomenalnie rozwijającej się, międzynarodowej kariery...
(fot. Archiwum MissPolski.pl)

Po tym, jak Agnieszka wygrała konkurs Miss International, para wspólnie wyjechała do Stanów Zjednoczonych, gdzie kariera Kotlarskiej nabrała tempa. Polka była muzą Ralpha Laurena i Calvina Kleina. Kotlarska grała w wielu reklamach, jej twarz była na billboardach na całym świecie, modelka brała też udział sesjach do takich magazynów o modzie, jak "Vogue" czy "Cosmopolitan". Para zdecydowała się wziąć w USA ślub, wkrótce na świat przyszła ich córka Patrycja.

Kotlarska żyła jak w bajce, była popularną modelką, miała kochającego męża i córkę. 17 lipca 1996 roku modelka miała lecieć z Nowego Jorku do Paryża na sesję zdjęciową, w ostatnim momencie sesję przełożono i Kotlarska zrezygnowała z lotu.

Samolot, w którym leciał m.in. fotograf, który miał jej robić zdjęcia, eksplodował dziesięć minut po starcie. Kotlarska po tym zdarzeniu czuła, że wygrała drugie życie, postanowiła wrócić do Wrocławia. Z rodziną zamieszkała na Maślicach.

Wtedy o modelce zrobiło się głośno, rozpisywały się o niej lokalne media, informację o samolocie, którym miała lecieć Kotlarska, przeczytał też jej stary wielbiciel, Jerzy L.

"Gdy zobaczyłem małą wzmiankę w prasie o katastrofie, w której mogła zginąć, te dawne przeżycia odżyły i znowu zacząłem szukać. Nie było komórek. Nie potrzeba było Jamesa Bonda, żeby kogoś znaleźć, książka telefoniczna, numer i adres. Bingo - opowiadał Jerzy L. w dokumencie "Będę Cię kochał aż do śmierci".

We wtorek, 27 sierpnia 1996 roku, sześć tygodni po katastrofie samolotu Jerzy L. postanowił odwiedzić Kotlarską na Maślicach. Wtedy rozegrała się tragedia, Jerzy L. najpierw zaatakował męża Kotlarskiej, potem ją, kiedy próbowała bronić ukochanego.

Wielbiciel zadał jej trzy ciosy nożem, rany okazały się śmiertelne, kobieta zmarła w szpitalu. Jerzy L. pod wpływem emocji przebiegł spory odcinek. W końcu ocknął się i postanowił oddać się w ręce policji. Został zatrzymany kilkanaście minut po całym zdarzeniu. Tak całą sytuację opisywała wtedy "Rzeczpospolita":

"Jerzy L. zapytał: za ile ją kupiłeś? W odpowiedzi usłyszał wulgarne słowo i polecenie natychmiastowego odejścia. Gdy Jarosław Ś. zaczął wybierać na komórce numer telefonu policji, Jerzy L. zaatakował go nożem (kupionym trzy tygodnie wcześniej) . Mężowi pośpieszyła na pomoc Agnieszka.

Podczas procesu Jerzy L. zeznawał, że poczuł, jak ktoś szarpnął go za lewe ramię, więc nie oglądając się, zadał trzy ciosy do tyłu. Twierdził, że nie wiedział, w kogo uderza. Obrońca oskarżonego dowodził, że celem działania oskarżonego nie było zabójstwo. Sąd odrzucił tę wersję wydarzeń". - pisała "Rzeczpospolita"

Pogrzeb zorganizowano 30 sierpnia 1996 roku na cmentarzu przy ul. Grabiszyńskiej. 24-letnią modelkę żegnały tłumy. Mąż Kotlarskiej z 2,5 letnią wówczas Patrycją wyjechali z Polski. Jerzy L. trafił do więzienia na 15 lat, na wolność wyszedł w listopadzie 2012 roku.

LUCYNA JADOWSKA, MM Moje Miasto


Przy pisaniu tekstu korzystałam z materiałów:
"Będę Cię kochał aż do śmierci" - dokument Armina Kurasza
archiwum "Słowa Polskiego"
portal śledztwo.com
archiwum "Rzeczpospolitej"
"On mi zabrał cały świat. Zabrał mi miłość życia" - rozmowa Mikołaja Milcke

Wideo
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia