Rządy wielkich mocarstw uznają, że wciąż trzeba chronić prawdę, gdyż jest zbyt cenna i groźna dla rządzących. Dlatego możemy jedynie podejrzewać, że w 1980 r. wybuch trzeciej wojny światowej był bliski. Wskazują na to choćby wielkie ćwiczenia Układu Warszawskiego „Bariera 79” w 1979 r., gdy sprawdzano scenariusz uderzenia na Zachód. Czy to wielka rewolucja Solidarności powstrzymała Kreml przed wydaniem rozkazu do ataku?
Wołoszański w książce „Wiek krwi” próbuje odpowiedzieć na to i inne pytania dotyczące wielkich wydarzeń historycznych ubiegłego stulecia. Stworzył dzieło, od którego trudno się oderwać.
Fragment:
„… amerykańscy analitycy obliczali, że Rosjanie nie będą dążyć do wojny przez najbliższe 5 do 10 lat. Szacowali, że straty demograficzne i przemysłowe odrabiane będą przez co najmniej 15 lat, z czego 10 lat miało trwać uzupełnianie kadry technicznej.
Prezydent Harry Truman mógł sobie pozwolić na żart.
Podczas spotkania z Robertem Oppenheimerem, który kierował pracami nad amerykańską bombą atomową, nagle wypalił:
- Wiem, kiedy Rosjanie będą mieli bombę atomową.
Kiedy?
- zainteresował się uczony.
Nigdy!
- prezydent się roześmiał”.