Z ciekawości zerknąłem, jaki to rok nam się szykuje. Rzeka Wisła, Joseph Conrad-Korzeniowski, Józef Piłsudski, Adam Chmielowski, Honorat Koźmiński oraz Tadeusz Kościuszko - czytam w dokumentach sejmowych.
Takich patronów proponuje nam na rok 2017 Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. Znaczy, że więcej wokół tych postaci (a nawet jednej rzeki) będzie akademii, konferencji, referatów, a może i publikacji. Piłsudski zasłużył, bo ma 150. rocznicę urodzin, rzeka Wisła, bo 550 lat temu odbył się podobno pierwszy wolny flis, Conrad z kolei - bo ma 160. urodziny. O. Chmielowski, czyli Brat Albert, 130 lat temu przywdział habit, Koźmińskiemu mija setna rocznica śmierci, a Kościuszko - last but not least - umarł równo 200 lat temu.
Odnajdujemy w tym gronie jakieś bliskie naszej pamięci postaci? Będziemy potrafili wykrzesać z siebie jakieś emocje przy wspominaniu tych ważnych dla naszej historii figur? Szczerze mówiąc, nie sądzę, choć postawa Brata Alberta na pewno jest bliska każdemu, kto w pomaganiu innym i poświęceniu się dla innych widzi sens życia.