- To, co dzisiaj się stało, jest zwieńczeniem naszej pracy, przerzucania ton gruzu. Jak wisienka na torcie – mówi Paweł Piątkiweicz ze stowarzyszenia Perkun. Wspólnie z Jarosławem Stróżniakiem od lat eksplorują zawalone gruzem piwnice na niegdysiejszej kostrzyńskiej starówce. Tym razem pracowali w piwnicach dawnego zamku. W czasie walk o miasto w 1945 r. działał tu niemiecki lazaret. Poszukiwacze skupili się na pryzmie gruzu, która utworzyła się pod zarwanym stropem. Przez kilka godzin kopania i przerzucania setek kilogramów gruzu nic ciekawego nie znaleziono. Do czasu...
W czasie walk o Kostrzyn szalał tu ogień
Gdy poszukiwacze zbliżali się do ściany zamkowej piwnicy, spod gruzu zaczęły wyłaniać się elementy żołnierskiego wyposażenia. Na początku pojawił się nóż. Niestety złamany, jednak na pewno znajdował się na wyposażeniu żołnierza. W piwnicy 77 lat temu szalał ogień. Wszystkie przedmioty są spalone i w bardzo złym stanie. – Ale każdy z nich ma swoją historię. W wielu przypadkach tej historii już nie poznamy – mówi P. Piątkiewicz. W gruzach udało się też odnaleźć odznakę. Po jej kształcie można przypuszczać, że to niemieckie odznaczenie za odniesione rany.
Elementy żołnierskiego wyposażenia pod ścianą
Wkrótce spod gruzu zaczęły wyłaniać się kolejne przedmioty. Pod cegłami leżała puszka na maskę przeciwgazową. Z zewnątrz była w niezłym stanie, jednak szalejący tu w czasie wojny ogień sprawił, że jej zawartość została kompletnie wypalona. Obok maski znajdował się niemiecki hełm, również spalony. Przy nim, tuż przy ścianie, leżał karabin, dalej dwie saperki, w tym jedna składana. Wszystko wyglądało tak, jakby ktoś 77 lat temu położył elementy żołnierskiego wyposażenia pod ścianą w piwnicy. Później wszystko zasypał gruz...
Takie saperki to rzadkość. To, co teraz znajdujemy, to rekompensata za włożoną pracę. Przerzuciliśmy chyba tonę gruzu. To jest ogromna satysfakcja, czujemy adrenalinę. Mimo że przedmioty są strawione przez ogień, to historia przemawia teraz do nas – dodaje J. Stróżniak.
Szklana fiolka pod tonami gruzu
Co ciekawe, pod setkami kilogramów cegieł odnaleziono też nienaruszoną szklaną fiolkę z substancją medyczną. Jaką? Tego chyba już się nie dowiemy. Niemal niemożliwe wydaje się, aby fiolka wykonana z kruchego szkła przetrwała w takim stanie wojenną zawieruchę.
Film z eksploracji piwnicy pod kostrzyńskim zamkiem: