Komunistyczna branka 1982. Tych, którzy padli jej ofiarą upamiętnią nowe pomniki

Piotr Polechoński
Luty 2023. Koszalińskie uroczystości upamiętniające  tych, którzy trafili do wojskowych obozów internowania
Luty 2023. Koszalińskie uroczystości upamiętniające tych, którzy trafili do wojskowych obozów internowania Radosław Brzostek
Opozycjoniści, którzy w stanie wojennym trafili do wojskowych obozów internowania, chcą upamiętnić tych z nich, którzy represji doświadczyli w Koszalinie i Mielnie. W obu miastach staną tablice pamiątkowe. Jest też apel o pomoc w odszukaniu ofiar tych komunistycznych prześladowań.

- Nie trzeba kogoś walić pałką, aby go psychicznie i fizycznie zniszczyć - mówi Władysław Etc, były szef koszalińskiej „Solidarności”, przymusowo wcielony do wojska w stanie wojennym. Był jedną z ofiar prześladowań, które dotknęły tych działaczy „Solidarności” i opozycjonistów, którzy zamiast do klasycznych obozów internowania trafili pod koniec 1982 roku do ich wojskowych odpowiedników.

Takich obozów na terenie kraju powstało 13 i przetransportowano do nich 1711 osób (z regionu koszalińskiego najwięcej osób, bo aż 63, trafiło do obozu w Chełmnie nad Wisłą). Warunki w takich obozach były ciężkie, a ci, którzy w nich byli przetrzymywani byli poddawani represjom, szykanom i różnym formom upokorzeń (nad wszystkim czuwała Służba Bezpieczeństwa).

Od pewnego czasu internowani w takiej formule opozycjoniści z naszego regionu - skupieni w Stowarzyszeniu „Chełminiacy 1982” - są autorami różnych inicjatyw i projektów, które mają za cel upamiętnienie ofiar tej komunistycznej „Branki”.

Niedawno w Koszalinie postawiono obelisk im poświęcony (pierwszy w kraju), a teraz wszystko wskazuje na to, że wkrótce stanie w Koszalinie drugi podobny obelisk, a kolejny w Mielnie. Jest to efekt ostatnich informacji do jakich udało się dotrzeć członkom stowarzyszenia.

- O tym, że taki obóz był w Mielnie, a konkretnie w Unieściu na terenie wojskowym, to już wiedzieliśmy - mówi Władysław Etc.

- Ale dopiero niedawno ustaliliśmy, że zanim nasi koledzy trafili do Unieścia przez około dwa - trzy tygodnie przebywali na terenie koszalińskiej jednostki wojskowej. Dlatego wpadliśmy na pomysł, aby w obu tych miejscach, przy współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej, postawić dwa duże kamienie z pamiątkowymi tablicami - informuje Etc.

Kamienie są już wybrane, tablice ma przygotować IPN. Wstępnie udało się też porozumieć w sprawie lokalizacji: w Koszalinie obelisk ma stanąć przy kościele w wojskowej parafii św. Marcina, ten w Unieściu także stanie przy świątyni (w parafii p.w Matki Bożej Gwiazdy Morza). Oba obeliski mają być gotowe w tym roku.

Władysław Etc apeluje też do wszystkich, którzy byli w tych obozach, a nie zostali dotąd odnalezieni, o zgłaszanie się bezpośrednio do niego.

- Przebywało tu około 60 osób, głównie ze Szczecina. Wiemy o dwóch osobach ze Szczecinka. Prosimy ich i innych o kontakt z nami, czekamy też na odzew ich rodzin. Zależy nam na tym, aby świadków tego, czego doświadczyliśmy było jak najwięcej - podkreśla Etc (kontakt tel. 609 515 944)

W Koszalinie upamiętnieni zostali działacze opozycyjni, którzy w czasie stanu wojennego trafili do wojskowych obozów internowania.

W Koszalinie upamiętniono osoby, które trafiły do wojskowych...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia