Zdjęcie nr 1. Rok 1988. Uliczna demonstracja po strajku w stoczni. Mnóstwo ludzi, na czele: Lech Wałęsa, Tadeusz Mazowiecki. Jest i Paweł, wtedy przywódca strajkujących studentów, tu jako ochrona pochodu. Za Jego plecami stoją... młodzi bracia Kaczyńscy. Symboliczne, prawda? Zdjęcie zrobiłem przy Stolarskiej, tuż obok domu rodzinnego Pawła na ul. Mniszki.
Zdjęcie nr 2. Paweł Adamowicz na Mariackiej. Mówiłem Mu wtedy, że ma to być ujęcie pt. „To jest mój Gdańsk!”. To była sesja przed kampanią wyborczą, którą wkrótce wygrał w wyborach powszechnych, 2002 rok. Sesja robiona „na wariata”. Ani on, ani Jego ludzie nie mieli jeszcze świadomości, jaką moc ma zdjęcie. Dziś jest jedną z „gwiazd” wielu fotograficznych archiwów.
Zdjęcie nr 3. W Barze Turystycznym na ul. Szerokiej. Rok 2005. Jak wielu gdańszczan był tu częstym gościem. Lubił wpadać na rybkę. Chwaliły się tym przed zagranicznymi dziennikarzami panie tu pracujące: „U nas stołuje się nawet Pan Prezydent!”. Zawsze był blisko ludzi. A to miejsce ukochał sobie szczególnie. Smakowało mu tu lepiej niż na wystawnych bankietach.
Zdjęcie nr 4. Rok 2012. Inauguracja Euro. Na ulicy Długiej flash mob. Kilkadziesiąt osób zatańczyło do utworu Michela Telo „Ai Se Eu Te Pego”. Przyłączył się do nich i Pan Prezydent! Utwór brazylijskiego piosenkarza tańczył cały świat, także słynni piłkarze na boiskach. Później pisano, że Adamowicz porusza się w tańcu jak Cristiano Ronaldo. Po prostu cały Paweł! Na moich zdjęciach widać Go w koparce, w radiowozie, wbijającego gwoździe, jak zbiera datki na WOŚP, najlepsze Jego ujęcia to te, gdzie jest razem z ludźmi. To Go cieszyło. Ludzi się nie bał.
Zdjęcie nr 5. Zawsze cenił Lecha Wałęsę. Bronił go. Był mu oddany. Na zdjęciu - powstałym niejako za sprawą Pawła Adamowicza - Lech Wałęsa otwiera Euro na nowym stadionie. Wykonuje podobny gest jak na stadionie Juventusu w 1983 roku. I tym razem podnosi z miejsc tysiące ludzi, którzy skandują jego nazwisko.
Zdjęcie nr 6. Autorytety. Miał je. Ogromnym szacunkiem darzył profesora Władysława Bartoszewskiego, który kiedyś powiedział: „Jedyne, czego dorobiłem się w życiu, to 4 tys. książek”. Może Paweł chciał mu dorównać, ogromnie dużo czytał.
Zdjęcie nr 7. Często rozmawialiśmy o Gdańsku. Że to tu wiele rzeczy, spraw zostało zainicjowanych. To tu odbył się pierwszy w Polsce koncert rockowy. Tu urodziły się pierwsze polskie pięcioraczki. Tych „pierwszych razów” było mnóstwo. Gdy zmarł Václav Havel, Gdańsk był pierwszym miastem, które wyraziło inicjatywę, by czeskiego prezydenta uhonorować, nadając jego imię jednej z ulic. Ponieważ Havel był niezwykle lubianym politykiem, moje zdjęcie natychmiast obiegło niemal cały świat, przydało popularności Prezydentowi i Jego miastu. Potrafił sprawić, że o Gdańsku było głośno.
Zdjęcie nr 8. Był nie tylko samorządowcem, ale w latach 80. działaczem opozycji. Zawsze starał się uświadomić ludziom, jak ważna jest demokracja, o którą On i towarzyszący Mu na fotografii Jacek Karnowski walczyli. Być prezydentem Gdańska nie oznaczało dlań jedynie siedzenia za biurkiem. Paradoksalnie wielu zarzucało Mu, że pakuje się do wielkiej polityki.
Ale czy stawanie w obronie konstytucji to jest wielka polityka?
Zdjęcie nr 9 . W 1998 roku, gdy został Prezydentem, Jego sąsiad Grzegorz Pellowski udzielał Mu dobrych rad: Trzeba budować aquaparki, turystyczne obiekty, trzeba ściągnąć turystów! Adamowicz miał inną wizję na początek: „Po pierwsze - drogi. Po drugie - drogi. Po trzecie - drogi”. Postawił na rozwój komunikacji. Rozbudował lotnisko, linie tramwajowe. Dwa lata temu opublikowano ranking pokazujący, jak długo Polacy stoją w korkach. Okazało się - i to zasługa Pawła ewidentna - że w Gdańsku stoimy najkrócej!
Zdjęcie nr 10. Jeżeli człowiekowi stawia się pomnik, to tym pomnikiem Pawła będą inwestycje, które powstały za Jego kadencji. Nowa Bulońska, której budowę otworzył, za jakiś czas będzie gotowa, mieszkańcom pewnie ułatwi życie. On już jej nie zobaczy.