Mieszkańcy Brzeszcz i Jawiszowic pamiętają o lotniku amerykańskiego bombowca zabitym przez Niemców nad ich ziemią. Zdjęcia

Bogusław Kwiecień
Przedstawiciele społeczności Brzeszcz i Jawiszowic uczcili pamięć amerykańskiego lotnika zabitego przez Niemców w 1944 r.
Przedstawiciele społeczności Brzeszcz i Jawiszowic uczcili pamięć amerykańskiego lotnika zabitego przez Niemców w 1944 r. Fundacja Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau
Przedstawiciele społeczności Brzeszcz i Jawiszowic uczcili pamięć amerykańskiego lotnika sierżanta Alvina J. Ellina zastrzelonego po wyskoczeniu na spadochronie z uszkodzonego samolotu bombowego. Na symbolicznym grobie lotnika na cmentarzu parafialnym w Jawiszowicach zapłonęły znicze.

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Niemiecka zbrodnia wojenna na amerykańskim lotniku nad Jawiszowicami

Minęła 78. rocznica śmierci sierżanta Alvina J. Ellina zastrzelonego po wyskoczeniu na spadochronie z uszkodzonego amerykańskiego samolotu bombowego wracającego z nalotu na Blachownie i tamtejsze zakłady chemiczne. Kule niemieckiego żandarma trafiły sierżanta jeszcze w powietrzu.

- Była to więc zbrodnia wojenna, bo nie miał on jakiejkolwiek szansy podjęcia walki czy poddania się - zaznacza Dagmar Kopijasz z Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau w Brzeszczach.

Został pochowany 19 października 1944 roku przy płocie obok kaplicy na Jawiszowickim cmentarzu, gdzie po wyzwoleniu 21 października 1945 roku przeniesiono jego szczątki i uroczyście pochowano go we właściwej mogile, wtedy jeszcze jako nieznanego lotnika. Powtórnie był ekshumowany 18 października 1947 roku, a jego szczątki rozpoznane już jako sierżanta Alvina J. Ellina zostały zabrane przez przedstawicieli Armii Stanów Zjednoczonych na jeden z amerykańskich cmentarzy wojskowych.

- Lotnik ten w chwili śmierci miał 19 lat, był tylnym strzelcem w bombowcu amerykańskiej Latającej Fortecy B17. Z całej dziesięcioosobowej załogi, która wyskoczyła na spadochronach nad Jawiszowicami zginął tylko on. Ośmiu trafiło do niewoli a jeden dzięki pomocy okolicznych mieszkańców i żołnierzy z oddziału Armii Krajowej powrócił do swej jednostki we Włoszech - Dagmar Kopijasz przypomina wydarzenie sprzed 78 lat.

Sierżant Alvina J. Ellin pochodził z Norton w stanie Wirginia. Zestrzelonym nad Jawiszowicami przez niemiecka baterie przeciwlotnicza Flak Auschwitz stacjonującą w Przecieszynie samolotem był Boeing B-17 Flying Fortress o imieniu własnym Św. Franciszek (St.Francis).

Znicze na grobie lotnika w Jawiszowicach

Pamięć lotnika uczczono na jego symbolicznym grobie na cmentarzu w Jawiszowicach. Znicze zapalili w imieniu władz gminy Brzeszcze burmistrz Radosław Szot, przedstawiciele Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 6 w Jawiszowicach im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego Barbara Fender i Ewa Wróbel, Agnieszka Molenda-Kopijasz - prezes Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau oraz przedstawiciele lokalnej społeczności.

Dodać trzeba, że to dzięki Zespołowi Szkolno-Przedszkolnemu nr 6 w Jawiszowicach Szkoły Podstawowej pamięć o tych wydarzeniach z okresu II wojny światowej i okupacji niemieckiej jest wciąż żywa wśród mieszkańców gminy Brzeszcze, w tym Jawiszowic.

od 16 lat

Inflacja - los polskich rodzin

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia