Spis treści
Latający Ślązak - imponująca machina ze stali i żelaza
Latający Ślązak, zwany głównie jako Fliegender Schlesier, to pociąg ekspresowy, który kursował między Berlinem a Wrocławiem w latach 30. XX wieku. Pociąg został uruchomiony w 1933 roku i był jednym z najszybszych i najnowocześniejszych kursujących w tamtych czasach.
Latający Ślązak był wyposażony w wiele nowoczesnych rozwiązań, takich jak pneumatyczne drzwi, ogrzewanie oraz klimatyzację. Ponadto, pociąg posiadał również wiele udogodnień, takich jak restaurację, pocztę i salonkę. W wagonach pasażerskich znajdowały się wygodne fotele, a także miejsca do spania dla pasażerów podróżujących nocą.
Tak wyglądał słynny Latający Ślązak. Zobaczcie:
Pociąg Latający Ślązak był jednym z symboli postępu i nowoczesności w Niemczech w latach 30. XX wieku. Miał nie tylko znaczenie dla transportu, ale także dla propagandy i promocji niemieckiego przemysłu. Niestety, kursowanie pociągu zostało przerwane w 1939 roku z powodu wybuchu II wojny światowej. Ostatni kurs jako pociąg osobowy odbył na swej trasie 21 sierpnia 1939 roku. Później wagony zajęła armia i służyły niemieckim oficerom.
Obecnie Fliegender Schlesier przypomina o dawnej epoce i mimo upływu lat, wciąż jest jednym z najbardziej znanych pociągów historycznych w Niemczech.
Dlaczego pociąg nazywano "latającym"? Co ciekawe, miał też inne nazwy!
Pociąg "Latający Ślązak" przemierzał trasę długości 510 km w czasie 4 godzin i 25 minut, osiągając średnią prędkość na poziomie 128 km/h. W głównej mierze to właśnie ten fakt przyczynił się do nazywania go "latającym". Na swojej drodze osiągał również imponującą maksymalną prędkość 160 km/h. Pociąg posiadał bogate wyposażenie na pokładzie, przypominające nieco luksusowe samoloty: znajdowało się tu aż 132 miejsc siedzących, bufet oraz toaleta.
Jaką trasę pokonywał? Wyruszał punktualnie o godzinie 5:24 ze stacji Beuthen Oberschlesien, kolejno zatrzymywał się na kolejnych stacjach: w Gliwicach o 5:39, w Opolu o 6:25 i we Wrocławiu o 7:05, aby ostatecznie dotrzeć do końcowej stacji Berlin Charlottenburg o godzinie 10:29. W drodze powrotnej pociąg Latający Ślązak wyruszał o 19:37 i w Bytomiu zatrzymywał się po północy.
Ślązacy wybrali swoje własne określenia na ten ultraszybki pociąg. Nazywali go pieszczotliwie "Latający Pieron" oraz "Furgajoncy Pieron".
Specjalny hangar w Bytomiu
"Latający Ślązak" miał swoją siedzibę w postaci hangaru, zbudowanego specjalnie dla niego w Bytomiu. Tam po zakończeniu trasy przebywał między kolejnymi kursami. To tylko świadczyło o wyjątkowości luksusowej bestii ze stali.
Lokalni mieszkańcy pamiętają, że jeszcze niedawno można było zobaczyć to wyjątkowe miejsce na własne oczy, niestety obecnie już nie istnieje. Hala przy dworcu PKP została wyburzona.
Jak wyglądały wnętrza słynnego pociągu "Furgajoncy Pieron"? Zobaczcie unikatowe fotografie!
Nie przeocz
- Katowice na zdjęciach z lat 70., 80. i 90. w kolorze. Miasto z przeszłości ZACHWYCA!
- Tych miejsc nie ma już na mapie Zabrza, Bytomia i Rudy Śląskiej... Pamiętacie je?
- To koniec EC Miechowice. Trwa wyburzanie obiektu. Plany nowego inwestora
- Park Śląski gotowy na przywitanie Nowego Roku. Scena sylwestrowa już stoi! Zobaczcie