- Uroda to władza - jak mantrę powtarzała mała lady z Krakowa, sukcesywnie budując gigantyczne imperium piękna. Na przekór historycznym zawieruchom, XX-wiecznym konwenansom i osobistym ograniczeniom Helena Rubinstein dokonała niemożliwego. Z córki biednego kupca stała się kolekcjonerką brylantów i pereł, ze sprzedawczyni jajek i warzyw - wyrafinowaną i absolutnie bezkonkurencyjną madame branży kosmetycznej.
Charakterystyczny symbol HR rozpoznają dziś kobiety na całym świecie. Od ponad wieku marka Heleny Rubinstein uznawana jest za jedną z najbardziej luksusowych. I chociaż już starożytni używali rozmaitych olejków, naparów i maseczek, to właśnie jej zawdzięczamy współczesną definicję urody - wykorzystującej naukowe innowacje, skrupulatnie testowanej i gwarantującej zauważalne efekty działania.
W swoim czasie Helena Rubinstein była nie tylko absolutną liderką branży kosmetycznej, ale także jej pionierką. Jako pierwsza stworzyła podział kosmetyków ze względu na rodzaj skóry (tłusta, sucha, mieszana) czy serię kremów z filtrem UV. Jako jedna z nielicznych zaczęła propagować i wytwarzać kosmetyki kolorowe, mimo że w początkach XX w. zarezerwowane były wyłącznie dla aktorek i prostytutek. To ona wpadła na pomysł stworzenia m.in. zalotki, wodoodpornego tuszu do rzęs czy różu do policzków w kremie. Nikt poza nią nie przywiązywał tak dużej wagi do promowania zdrowego trybu życia i podkreślania jego roli w pracy nad wyglądem - namawiała do wykonywania ćwiczeń fizycznych, dbania o higienę i zdrowego odżywiania. Była także zwolenniczką chirurgii plastycznej, nie wiadomo jednak, czy sama znalazła odwagę, aby poddać się zabiegom.
Helenę wyróżniał także wrodzony talent do marketingu. Była bezkonkurencyjną mistrzynią w planowaniu promocji swoich produktów. Wprowadziła mnóstwo innowacji w kwestii sprzedaży. To dzięki niej znane są dzisiaj zawody kosmetyczki i promotorki (hostessy). Już w pierwszych latach ubiegłego wieku odkryła również fenomen reklamy.
Chaja Rubinstein urodziła się w 1972 r. na krakowskim Kazimierzu jako pierwsza córka Hercla Naftalego Rubinsteina i Augusty Gitel Silberfeld - polskich Żydów. Hercel prowadził mały, wielobranżowy sklep i z trudem udawało mu się utrzymywać wielodzietną rodzinę. Helena była jedną z siedmiu sióstr Rubinstein. Gitel za swój główny cel uważała wydanie córek za mąż, bardzo dbała o ich morale i schludny wygląd. Nigdy nie pozwala im na makijaż, każdego wieczora jednak aplikowała im specjalny krem nawilżający Valaze sporządzony według receptury braci Lykuskich - węgierskich chemików, klientów Hercla. Helena nie podejrzewała wtedy, że to dzięki owej domowej miksturze odniesie sukces.