Przesadą byłoby stwierdzenie, że Felix Rendschmidt (1786-1853) w Oleśnie postacią zapomnianą, ponieważ jego postać przypominali m.in. zmarły w tym roku Bernhard Kuss, Ewa Cichoń czy Adelheid Glauer. Pisaliśmy o nim również na łamach "NTO".
Na pewno jednak jest Rendschmidt postacią niedocenianą. W Oleśnie swoje ulice mają nawet proboszczowie: ks. Bruno Alexander czy ks. Gustaw Łysik czy kanonik Leopold Labor. Swoją ulicę, pomnik i szkołę ma Józef Lompa, nauczyciel i kronikarz. Upamiętniony nie jest natomiast nauczyciel i mentor Lompy, czyli Felix Rendschmidt.
Był synem oleskiego szewca. Jego rodzina cudem ocalała z epidemii dżumy w 1708 roku. - Kronika Olesna podaje, że epidemię przeżyło tylko 25 rodzin, w tym rodzina Rendschmidtów - mówi Adelheid Glauer, która razem z Klausem Kischnickiem napisała dwujęzyczną książkę "Felix Rendschmidt. Oleski kontynuator dzieła J.H. Pestalozziego".