Ekshumacje prowadzono przy ul. Kazimierza Wielkiego we Wschowie. Początkowo członkowie Pracowni Badań Historycznych i Archeologicznych Pomost mieli relację od nieżyjącego już mieszkańca Wschowy, który precyzyjnie wskazał miejsce mogiły. Twierdził, że pod koniec stycznia 1945 r. pochowano tu czterech żołnierzy Wermachtu.
Masowa mogiła przy dworcu we Wschowie
Gdy poszukiwacze rozpoczęli pracę, okazało się, że mają do czynienia z mogiłą masową. Wykop miał cztery metry długości i pochowano tu żołnierzy niemieckich i radzieckich. Odkryty obiekt stanowi tak zwany „grób mieszany”, czyli taki, w którym wspólnie pochowano żołnierzy obu walczących stron.
W takim wypadku prace ekshumacyjne wymagają szczególnej ostrożności przy interpretacji oraz precyzji w trakcie podejmowania szczątków. Kluczową rolę w tym wypadku stanowią przedmioty rejestrowane przy poległych, a w szczególności guziki mundurowe i wojskowe obuwie – tłumaczą członkowie organizacji Pomost.
19 szkieletów w masowej mogile
Na tej podstawie badaczom udało się określić, iż grób posiadał dwie wyraźnie strefy. 11 żołnierzy niemieckich pochowano w dwóch warstwach z głowami skierowanymi na południe, natomiast czerwonoarmistów (co najmniej ośmiu) ułożono naprzemianlegle, także w dwóch warstwach, z głowami po stronie północnej.
Szczątki żołnierzy niemieckich, przy których odnaleziono żadnych znaków tożsamości, zostaną przeniesione na Niemiecki Cmentarz Wojenny na Miłostowie w Poznaniu. Dalsze losy szczątków żołnierzy radzieckich pozostają w gestii Instytutu Pamięci Narodowej.