Janina Sikorska, dyrektor Muzeum im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu podkreśla, że Kujawy zachodnie były częścią zaboru pruskiego, a wschodnie - rosyjskiego.
Gwara stopniowo zanika
W XIX wieku Kujawy zachodnie przechodziły industrializację. Powstawał tu przemysł. Zaczęli tu przyjeżdżać ludzie z własnym językiem. Z etnicznego języka, który tu pozostał i języka napływowego z zewnątrz stworzył się pewien konglomerat. Do tego doszły wpływy gwary wielkopolskiej. Dlatego gwara kujawska stopniowo tu zanikała - opowiada pani dyrektor.
Zauważa, że we wschodnich Kujawach wyglądało to zupełnie inaczej.
W okolicach Włocławka i Radziejowa ludziom żyło się biedniej. Tam nie powstawał przemysł. To były głównie tereny rolnicze i ludzie utrzymali swoją starą tożsamość. Tam była "bida z nyndzą". Bieda sprawiła, że ci ludzie na dłużej zatrzymali się na etapie, na którym zastały ich zabory. Bardziej dbali też o swój język i o strój - tłumaczy.
Gdy dziś odwiedzają ją Kujawianki z Radziejowa czy Piotrkowa Kujawskiego, często w rozmowie używają wyrazów gwarowych. Ludzie spod Inowrocławia robią to dużo rzadziej. A kobity łod Gniewkowa, Kruszwicy i Strzelna? - Une nie chcą godać gwarą - śmieje się Janina Sikorska.
Ze smutkiem zauważa, że dziś 70-latkowie na wsi nie mówią już gwarą kujawską. Przetrwało tylko część słówek lub wyrażeń. - Gwara kujawska zanika głównie na naszych zachodnich Kujawach. Kiedy jestem u mojej rodziny na wsi pod Kruszwicą, Strzelnem lub Gniewkowem, to nawet proszę, aby rozmawiali ze mną gwarą. To mnie bardzo interesuje. Zajmuję się sztuką ludową już prawie 40 lat - przypomina Janina Sikorska.
"Kobita cirpi bide"
Kujawianie używają niektórych słów często nawet nie zdając sobie sprawy z tego, że mówią gwarą, czyli godają. Oto kilkanaście przykładów (w nawiasach podajemy tłumaczenia): pińć (pięć), pinta (pięta), kraśna (kolorowa), sztywnik (krochmal), kobita (kobieta), cirpi (cierpi), bida (bieda), wisz (wiesz).
Wyrażenie "tys piknie", którym do dziś posługują się górale, kiedyś było popularne także na Kujawach. - W okolicach Gniewkowa do dziś słyszę "tech", a nie "tych" albo "starech", a nie "starych" - zauważa dyrektor Sikorska.
Gwara komputerowa
Jest przekonana, że już w niedalekiej przyszłości gwara kujawska zginie zupełnie. Nawet dzieci pochodzące z domów, w których słowa gwarowe się pojawiają, już po nie nie sięgają.
- W przyszłości gwarą będzie język komputerowo-techniczny. Już nawet dziś języka ulicy stosowanego przez młodzież nie rozumiem - przyznaje się pani dyrektor.
Dariusz Nawrocki, Pomorska.pl