Zawrócono siedem rzek, by było mniej powodzi. Jak przez wieki ujarzmiano przyrodę?

Przepływająca przez Pruszcz Gdański Radunia też potrafi zaskoczyć jeszcze mieszkańców
Przepływająca przez Pruszcz Gdański Radunia też potrafi zaskoczyć jeszcze mieszkańców Fot. Arch. NM
Zmieniali bieg rzek, usypywali wały przeciwpowodziowe, aby można było uprawiać żyzne, żuławskie pola. Motława była pierwszą rzeką wyprostowaną i obwałowanZmieniali bieg rzek, usypywali wały przeciwpowodziowe, aby można było uprawiać żyzne, żuławskie pola. Motława była pierwszą rzeką wyprostowaną i obwałowaną, podczas osuszania wyżej położonych terenów żuławskich.ą, podczas osuszania wyżej położonych terenów żuławskich.

Mieszkańcy terenów obecnego powiatu gdańskiego od zawsze mierzyli się z powodziami. Doświadczali co raz przewagi przyrody i próbowali szukać zabezpieczeń. Zmieniali bieg rzek, usypywali wały przeciwpowodziowe, aby można było uprawiać żyzne, żuławskie pola. Robili to Krzyżacy Holendrzy, Menonici, Niemcy i Polacy. W sumie zmieniono bieg siedmiu rzek.

Woda przerywała wały

Najgroźniejsze były powodzie podczas przerywana wałów przeciwpowodziowych Wisły. Trzy wielkie powodzie wystąpiły w 1829 roku, w 1840 roku, kiedy powstała Wisła Śmiała oraz w 1888 roku, kiedy przerwany został wał nieopodal rozwidlenia Wisły i Nogatu oraz w Giemlicach, a pod wodą znalazła się znaczna część Żuław i nisko położonych części Gdańska. Po tej powodzi władze Gdańska postanowiły zbudować przekop Wisły, aby woda spływała prosto do Zatoki Gdańskiej, bez zbędnych zakrętów. Wykonano to w latach 1891 - 1895. Była to dobra inwestycja, bo potem nie było naturalnych przerwań wiślanych wałów na dużą skalę. W marcu niemieckie wojska zniszczyły zabezpieczenia i na kilka lat pola zostały zalane, ale to już było działanie wojska, a nie przyrody. Władze żuławskiej gminy Cedry Wielkie ustawiły pamiątkowy obelisk przy ścieżce rowerowej na koronie wału, w miejscu, gdzie przez wiele wieków było koryto Wisły, zanim wykonano przekop do Zatoki Gdańskiej w Świbnie.

Pierwszą wyprostowali Motławę

Motława była pierwszą rzeką wyprostowaną i obwałowaną, podczas osuszania wyżej położonych terenów żuławskich. Depresyjna część Żuław była wtedy jeszcze bagnistym jeziorem. Motława przecina Żuławy Gdańskie i jest rzeką nizinną z bardzo słabym nurtem. Zaczyna się na Tczewskich Łąkach i kończy w centrum Gdańska, przepływając obok zabytkowego żurawia, wpada do Martwej Wisły. Motława stanowi dobre miejsce dla początkujących kajakarzy.

CZYTAJ TAKŻE: Od Pruszcza do Gdańska. Kanał Raduni zbudowany przez Krzyżaków nadal pożyteczny i... pełen uroku

Radunia ze swoim bystrym nurtem w wyżynnej jej części, zawsze była pracowitą rzeką. Napędzała młyny, kuźnie, papiernie i garbarnie. Obecnie znajduje się na niej osiem elektrowni wodnych. Pięć z nich ma sztuczne zbiorniki zalewowe. Wybudowano je w latach 1910 - 1937. Za elektrownią w Łapinie zmieniono bieg rzeki. Płynie ona sztucznym kanałem do Zbiornika Bielkowskiego i dalej podziemnym rurociągiem do elektrowni w Bielkowie. Do starego koryta Raduni wpadają w Kolbudach wody Reknicy, aby połączyć się z Radunią za elektrownią w Bielkowie. Wzdłuż wszystkich elektrowni prowadzi szlak pieszy, a od elektrowni Prędzieszyn w Straszynie do Pruszcza Gdańskiego i dalej do Krępca oraz Gdańska wiedzie szczególnie piękny szlak kajakowy. Można też płynąć w górę spokojnej Motławy do Wiśliny, gdzie znajduje się przystań kajakowa. Przez elektrownie w Kuźnicach, Juszkowie i Pruszczu Gdańskim trzeba przenosić kajaki. Po minięciu Pruszcza Gdańskiego Radunia płynie przez Żuławy i staje się spokojną rzeką nizinną. Przepływa przez depresyjne tereny, więc została solidnie obwałowana. Do Motławy uchodzi w Krępcu. Popularna przystań z wypożyczalnią kajaków i rowerów wodnych znajduje się również w Juszkowie.

CZYTAJ TAKŻE: Prowadzili wielkie gospodarstwa, budowali cukrownię. Co po sobie zostawili dawni mieszkańcy Pruszcza

Wiele pracy poświęcili Krzyżacy na poskromnienie Kłodawy w jej nizinnym odcinku. Po obu stronach rzeki usypano wały ochronne i skierowano wody w kierunku Grabin Zameczku. Tam rzeka przepływała akweduktem nad Motławą, Zasilała młyn wodny i wypełniała fosę wokół niewielkiego zamku krzyżackiego. Dziś jest tam stary młyn zasilany energią elektryczną, a woda spływa bezpośrednio do Motławy. W 2011 roku, podczas obfitych opadów wał przeciwpowodziowy Kłodawy został przerwany i wielohektarowy obszar pól i łąk został zalany wodą. Naprawa wału trwała kilka tygodni, a woda stała na polach przez kilka miesięcy. Podobnie zagospodarowano Bielawę. W jej dolnym biegu od Pszczółek rzekę wyprostowano i obwałowano. Płynie ona równolegle do Kłodawy i przed ujściem do Motławy, łączą się obie te rzeki.

Kłopoty niosły także małe rzeki

Jeszcze sto lat temu wiele kłopotów mieszkańcom Pruszcza sprawiała niewielka struga Gęś, zalewając pola na niżej położonych terenach miasta. Problem został rozwiązany przez wykonanie przekopu i skierowanie Gęsi do Raduni.

Niewielka rzeka Czarna Łacha wyłoniła się z bagien podczas ich osuszania. Rzeka płynie obecnie między wałami przez depresyjne tereny i wpada do Motławy w Krępcu, razem z Radunią. Ciekawostką dla turystów jest rzeka, której nurt znajduje się około dwóch metrów nad polami. Wszystkie rzeki i strugi przepływające pod drogą krajową nr 91 stały się niebezpieczne podczas powodzi w 2011 roku. Podczas remontu tej drogi wszystkie przepusty pod jezdnią zostały poszerzone i na razie nie ma zagrożenia.

ZOBACZ TEŻ: Radunia, jakiej nie znacie - historia rzeki przepływającej przez Pruszcz Gdański

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia