Zniszczenie Warszawy w czasie II wojny światowej i odbudowa stolicy: w kolejną rocznicę wybuchu powstania warszawskiego

Renata Lesiakowska, IPN w Lublinie
Mieszkańcy masowo powracali do Warszawy, spontanicznie przystępując do odbudowy, z nadzieją na przywrócenie miastu stołecznego charakteru
Mieszkańcy masowo powracali do Warszawy, spontanicznie przystępując do odbudowy, z nadzieją na przywrócenie miastu stołecznego charakteru archiwum IPN
1 sierpnia 1944 r. rozpoczęło się powstanie warszawskie. Trwało do 3 października 1944 r. W nocy z 2 na 3 października 1944 r. w Ożarowie Mazowieckim podpisano układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie, ze strony Komendy Głównej Armii Krajowej sygnowali go płk Kazimierz Iranek-Osmecki "Jarecki" i ppłk Zygmunt Dobrowolski "Zyndram".

Powstanie stanowiło część akcji „Burza”, która zakładała, że podjęcie otwartej walki z okupantem niemieckim i ujawnienie się Polskiego Państwa Podziemnego wobec Sowietów wzmocni międzynarodową pozycję władz polskich i spowoduje uznanie ich praw. Jednak, mimo bohaterskiej postawy powstańców rachuby te z wielu powodów zawiodły.

W wyniku walk zginęło około 16 tysięcy żołnierzy AK i innych organizacji wojskowych Polskiego Państwa Podziemnego, dalsze 15 tysięcy trafiło do niemieckiej niewoli. Wśród żołnierzy I Armii Wojska Polskiego (stworzonej ze „spóźnionych do Andersa”, podporządkowanej operacyjnie Armii Czerwonej), którzy po zatrzymaniu przez Stalina ofensywy na prawym brzegu Wisły samodzielnie spieszyli na pomoc walczącym rodakom straty wynosiły około 5,5 tysiąca zabitych i rannych.

Ofiary wśród ludności cywilnej były znacznie większe. Szacuje się, że zginęło od 150 tys. do 200 tys. cywilów, zarówno w wyniku działań wojennych, jak i niemieckich zbrodni (największa z nich, Rzeź Woli, przeprowadzona w pierwszych dniach sierpnia pociągnęła za sobą kilkadziesiąt tysięcy ofiar). Około 600 tys.- 650 tys. osób musiało opuścić Warszawę i okoliczne miejscowości (szacunki dotyczące powstania są obarczone znacznym marginesem błędu, ze względu na zacieranie śladów zbrodni przez stronę niemiecką oraz brak wystarczającej liczby pozostałych przy życiu świadków).

W czasie powstania warszawskiego zniszczeniu uległo około 25 proc. zabudowy lewobrzeżnej Warszawy, po jego zakończeniu Niemcy przystąpili do systematycznego, nieuzasadnionego względami strategicznymi palenia i wyburzania miasta. Oddziały niszczycielskie, tzw. Technische Nothilfe wypełniały rozkazy do ostatnich dni przed przesunięciem się linii frontu, które nastąpiło w styczniu 1945 r.

Szacuje się, że w sumie w czasie II wojny światowej część Warszawy, która w II Rzeczpospolitej pełniła funkcję stołeczną został zniszczona w około 84 proc.

Za wyjątkowo przewrotne, nawet jak na standardy niemieckiej propagandy w okresie III Rzeszy należy uznać to, że prasa niemiecka wychodząca w Generalnym Gubernatorstwie przedstawiała zniszczenia dokonane w trakcie i po powstaniu jako powstałe w 1939, w wyniku nieracjonalnego przedłużania przez polskie władze wojny obronnej.

Poszukując dalszych i bliższych przyczyn

O swoich planach zniszczenia Warszawy, względnie jej degradacji do roli niewielkiego miasta prowincjonalnego Hitler informował najbliższe otoczenie już na początku wojny. Powstanie warszawskie stanowiło dla niego wygodny pretekst do realizacji tych zamierzeń. Brak sprzeciwu wobec takiej decyzji (dla porównania: rozkaz zburzenia Paryża nie został przez niemieckich generałów wykonany) to dodatkowe świadectwo skuteczności oddziaływania propagandy nazistowskiej na niemieckie społeczeństwo. Polaków przedstawiano w niej jako naród o niskiej wartości, nie potrafiący tworzyć życia miejskiego. Powstanie miast na ziemiach polskich wyjaśniano migracją niemiecką z czasów średniowiecza, a tego trudno było doszukać się w przypadku Warszawy. Ponadto, część nazistowskich funkcjonariuszy patrzyła na Warszawę wyłącznie jak na siedlisko kierującej polskim państwem podziemnym inteligencji i uważała, że zniknięcie tego miasta z mapy to sposób na rozwiązanie większość niemieckich problemów w Generalnym Gubernatorstwie. Tego typu spostrzeżenia odnotowywał w swoim dzienniku generalny gubernator Hans Frank, który poza tym darzył ziemie polskie pewną specyficzną sympatią i pragną przekształcić je w „kraj wzorcowy” – oczywiście nur für Deutsche.

W Pruszkowie i na gruzach miasta

Od 25 października 1944 r. pobyt na terenie Warszawy był zabroniony. Ludność cywilna trafiła do obozu przejściowego w Pruszkowie, skąd wywożono ją do innych miejscowości Generalnego Gubernatorstwa lub na roboty do Niemiec. Z kilkuset tysięcy osób zmuszonych do ewakuacji około 5 proc. (30 tys.) zdołało opuścić obóz na własną rękę.

W ruinach Warszawy, z reguły w piwnicach najbardziej zniszczonych domów, którym nie groziło celowe wyburzanie ukrywało się nadal kilkaset osób. Warunki egzystencji tzw. „Robinsonów warszawskich” były niezwykle trudne, zarówno ze względu na kompletnie zniszczoną infrastrukturę miejską, brak żywności, trudność ze znalezieniem wody, choroby, jak i przez to, że Niemcy uznali ukrywających się za dywersantów.

Warszawiaków Sen o Warszawie

Mieszkańcy zaczęli powracać do Warszawy w dniu jej zajęcia przez Armię Czerwoną, to jest 17 stycznia, od razu spontanicznie przystępując do odbudowy, z nadzieją na przywrócenie miastu stołecznego charakteru. 22 stycznia powstało społeczne Biuro Organizacji Odbudowy m.st. Warszawy. W lutym przekształcono je w działające już formalnie Biuro Odbudowy Stolicy. Instytucję tą rozwiązano w 1951 r., jednak sama odbudowa trwała do lat 70. Ze względu na skalę zniszczeń było to przedsięwzięcie pionierskie w dziejach światowej urbanistyk (architektom planującym w 1945 r. odbudowę stawiano zarzut braku realizmu, a nazwę Biura przemianowywano kpiąco na „Boże Odbuduj Stolicę”). W 1980 r. na listę światowego dziedzictwa UNESCO wpisano zrekonstruowaną warszawską starówkę.

Trudno wycenić koszty naprawy strat, jakie Warszawa poniosła w czasie wojny. Na odbudowę samego Zamku Królewskiego w latach 1971-1975 zebrano 420 mln złotych oraz 400 tys. dolarów (inicjatywa wśród Polaków na emigracji spotkała się z mieszanymi uczuciami, rozgorzała żywa dyskusja na temat tego, czy nawet w takim celu należy współpracować z władzami PRL; pojawiły się także głosy, że odbudowę Zamku powinny sfinansować i zorganizować Niemcy). Nie do wyliczenia jest wartość robocizny, zwłaszcza tej wykonywanej społecznie.

***

Zarówno bohaterska walka Powstańców Warszawskich, jak i odbudowa miasta stały się jednymi z najważniejszych wydarzeń w najnowszej historii Polski i najważniejszymi doświadczeniami pokoleniowymi mieszkańców Stolicy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia