235 lat temu w Gdańsku urodził się Artur Schopenhauer
22 lutego 1788 roku w gdańskiej kamienicy przy ul. Świętego Ducha pod ówczesnym numerem 114 (obecne – 47) urodził się Artur Schopenhauer. Przyszedł na świat w rodzinie zamożnego gdańskiego kupca zbożowego Henryka Florisa Schopenhauera i Joanny z domu Trosiener. Już 5 lat później, na godziny przed wkroczeniem Prusaków do Gdańska w wyniku II rozbioru Polski w marcu 1793, Schopenhauerowie opuścili miasto. Ojciec przyszłego filozofa podjął taką decyzję, mimo utraty większości majątku. Nie mógł się pogodzić z końcem republikańskiej wolności Gdańska gwarantowanej przez polską monarchię. Wybrał Hamburg, miasto portowe i o podobnym statusie niezależności, gdzie przeniósł swoje interesy kupieckie. Dziecięce lata Artura upływały jednak w dużej części w podróży rodziny, nieprzywiązanej do miejsc po utracie wielopokoleniowej siedziby.
Nastoletni Artur przemierzył Niderlandy, Francję, Anglię, Szwajcarię i kraje austriackie. Krótko po powrocie z europejskiej wyprawy jego ojciec popełnił samobójstwo. Zgodnie z jego wolą rozpoczął w Hamburgu nauki kupieckie, jednak po matce, spełniającej się w twórczości literackiej, odziedziczył naturę humanisty. Ostatecznie studiował filozofię w Getyndze, Berlinie i Jenie, znów podróżował po Europie. Podczas wojaży i w salonie artystycznym prowadzonym przez matkę w Weimarze, gdzie się przeniosła, zetknął się elitą niemieckiego intelektu, twórcami romantyzmu. Poznał Goethego i Byrona. Na fali romantycznego zainteresowania orientem zafascynował się filozofią indyjską, buddyzmem.
Twórczość Artura Schopenhauera
Podstawowe dzieło, „Świat jako wola i wyobrażenie” Schopenhauer wydał w 1819 roku. Jego filozofia, w nurcie pesymistycznym, jest rozwinięciem i częściowo zanegowaniem poglądów Immanuela Kanta, którego uważał za swojego ojca duchowego. Przyjął za nim, że nie ma możliwości bezpośredniego dotarcia ani na drodze poznania zmysłowego, ani racjonalnego, do „istoty bytu”. Świat zewnętrzny jest tylko indywidualnym wyobrażeniem, które nazwał fenomenem. Pesymistyczny jest też pogląd Schopenhauera na stosunki między wola a popędami, inspirowany buddyjską nirwaną. Wyzwolenie całkowite można osiągnąć tylko przez porzucenie własnej woli, a przejście w wolę zbiorową, przez zupełne zapomnienie o sobie i współżycie z innymi, przez cierpienie i działanie dla innych, przez ascezę.
Początkowa popularność, wynikająca z zauważenia koncepcji Schopenhauera przez niemieckie środowisko filozofów, otworzyła mu drogę do wykładów na Uniwersytecie Berlińskim od 1820 roku. Jednak już w 1831 uchodził z Berlina. Powodem była epidemia cholery, ale nie tylko. Uciekał do Frankfurtu nad Menem również przed zwolennikami coraz bardziej popularnej filozofii Hegla, którzy bojkotowali berlińskie wykłady Schopehauera. Do śmierci w 1860 roku wiódł żywot zgorzkniałego odludka. Byt zapewniały mu resztki wielopokoleniowej gdańskiej fortuny rodzinnej.
Chciał uchodzić za gdańszczanina
Pod koniec życia nie pozwalał określać się Niemcem, chciał uchodzić za gdańszczanina lub Niderlandczyka, co miał wywodzić z osiadłych w Gdańsku przodków matki. Był mizoginem. Filozof austriacki Otto Weininger w swojej książce „Płeć i charakter” pisał:
„Zastanowienia godnym jest los Schopenhauera, którego niskie mniemanie „o kobietach” zawsze jeszcze zwykło się tym tłumaczyć, że pewna wenecka dziewczyna, której raz towarzyszył, zagapiła się na mknącego obok nich, fizycznie odeń piękniejszego Byrona, jak gdyby najgorszego mniemania o kobietach nabierał ten, kto najmniej ma u nich szczęścia, nie zaś ten raczej, kto ma go najwięcej”.
Echa tego, jak współcześni zapamiętali starzejącego się filozofa zawarł Wiktor Gomulicki w swojej „Pieśni o Gdańsku”:
„Mistrz Schopenhauer. Gdańszczaninem
Zwą go, choć dziwny to gdańszczanin…
A on spowity w wieczne mroki,
Tylko z piołunów ciągnął soki…”
Z koncepcji Schopenhauera rozwinęło się wiele systemów filozoficznych końca XIX wieku i początku XX wieku, z których część jest popularna do dzisiaj. Można do nich zaliczyć filozofię Nietzschego, który rozwinął woluntarystyczną teorię poznania, fenomenologię, w ramach której rozwinęła się koncepcja fenomenu wymyślona przez Schopenhauera, psychoanalizę podążającą za ideą dogłębnego studiowania własnych popędów oraz w końcu egzystencjalizm rozwijający ideę „przekroczenia siebie”.
Artur Schopenhauer i jego matka Joanna są w Gdańsku patronami tramwajów nr 1016 i 1025. Filozof patronuje też ulicy w Oliwie. Park Schopenhauera, założony przez jego dziadka Andrzeja w rodzinnej posiadłości w Oruni od połowy XVIII w. był dostępny publicznie. W budynku na fundamentach rodowego dworku funkcjonuje obecnie dom kultury. Na kamienicy, gdzie urodził się filozof w 220 rocznicę w 2008 roku odsłonięta została poświęcona mu tablica pamiątkowa. Tego samego dnia popiersie Schopenhauera zostało odsłonięte w czytelni Instytutu Filozofii, Socjologii i Dziennikarstwa Uniwersytetu Gdańskiego.