Zdjęcia i dokumenty z Westerplatte trafiły do Muzeum Gdańska
– Kroniki, sprawozdania, dokumenty osobiste członków Związku Bojowników o Wolność i Demokrację są tym cenniejsze, że obejmują również obrońców Westerplatte. To właśnie z inicjatywy westerplatczyków powstała w Wartowni nr 1 pierwsza placówka muzealna na terenie byłej Wojskowej Składnicy Tranzytowej, która funkcjonowała jako izba pamięci od 1974 roku – mówi dr Janusz Marszalec, z-ca dyrektora Muzeum Gdańska. - Nasza instytucja pełną odpowiedzialność za Wartownię nr 1 przejęła, zgodnie z wolą westerplatczyków, w 1980 roku. To wspaniały i cenny dar, który wykorzystamy w nadchodzącym czasie. W kontekście przekazanym nam materiałów warto zwrócić również uwagę to, że część tych materiałów przygotowała Halina Wróblewska–Ufnowska, która była kronikarką koła ZBoWiD. Po 1990 roku działała w Światowym Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Jej grób znajduje się na Kwaterze AK.
Przekazano 5 teczek, kronik i albumów związanych z Kołem ZBoWiD oraz jeden album nawiązujący do Szkoły Podstawowej im. Henryka Sucharskiego w Rypinie. Zespół składa się łącznie z 100 zdjęć, liczy około 700 stron. Najstarsze materiały datowane są na 1945 rok. Ostatnie wpisy pochodzą z lat. 80 i 90. XX wieku.
ZOBACZ TEŻ: Żołnierz Wehrmachtu zakopał swój skarb. Odkryto go podczas prac leśnych. Zdjęcia
– Już pierwsze zapoznanie się z podarowanymi dokumentami pozwala sądzić, że mamy do czynienia w znacznej części z materiałami nigdy dotychczas nie publikowanymi. Najciekawsza z tej perspektywy jest Kornika Koła ZBoWiD. Nowy Port, datowana na 1945 rok. Warto też pamiętać, że cztery lata później ZBoWiD wchłonął 11 organizacji kombatanckich, w tym Związek Obrońców Westerplatte. Materiały uzupełniają naszą wiedzę o funkcjonowaniu Westerplatte jako miejsca pamięci po II wojnie światowej i samych westerplatczykach – mówi Mateusz Jasik z Muzeum Gdańska, kierownik Wartowni nr 1 na Westerplatte. – Przekazane materiały są też kapitalnym zbiorem źródeł do badań komunistycznej polityki historycznej i ówczesnej propagandy. Po opracowaniu oraz digitalizacji, udostępnimy je cyfrowo i wykorzystamy w nadchodzącym czasie przy jednej z planowanych wystaw czasowych.
Przekazane dokumenty zostaną wkrótce oddane do pracowni konserwatorskiej. Przedmioty podarował gdańszczanin, Karol Liszyk, który od lat kolekcjonuje militaria.