Polska była krajem najczęściej odwiedzanym przez Jana Pawła II. W czasie swojego pontyfikatu papież odwiedził ojczyznę dziewięć razy. Po raz pierwszy jako papież Jan Paweł II stanął na wadowickim rynku 7 czerwca 1979 r.
Wszedł do kościoła, ucałował chrzcielnicę, przy której został ochrzczony, a następnie pomodlił się przed obrazem Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Potem odwiedził swój dom rodzinny a dokładniej mieszkanie na piętrze sąsiadującej z kościołem jednopiętrowej kamienicy pod adresem Rynek 2. Dziś jest tu, poświęcone mu muzeum.
- Z wielkim wzruszeniem przybywam dziś do tego miasta, w którym się urodziłem. Wiadomo, jak wiele dla rozwoju ludzkiej osobowości i charakteru znaczą pierwsze lata życia, lata dziecięce, a potem młodzieńcze. Te właśnie lata łączą się dla mnie nierozerwalnie z Wadowicami, z tym miastem i z tą okolicą - przemawiał wtedy do tłumu mieszkańców, zgromadzonych przed bazyliką na rynku, dziś noszącym nazwę: plac Jana Pawła II.
Bezpieka wprowadziła trzech agentów do komitetu kościelnego
- Uroczystości w Wadowicach „zabezpieczało” 11 tajnych współpracowników. Do kościelnego komitetu organizacyjnego, „celem odpowiedniego sterowania jego pracą” wprowadzono trzech TW: „Piwonię”, „Metea” i „Tomasza” - czytamy w dokumentach zgromadzonych przez Instytut Pamięci Narodowej.
Według szacunków funkcjonariuszy ówczesnej bezpieki, które przytoczyła Cecylia Kuta z krakowskiego oddziału IPN, w wadowickich uroczystościach brało udział 40 tys. osób zgromadzonych na rynku i około 20 tys. na trasie przejazdu.
- Zdecydowaną większość stanowili mieszkańcy Wadowic i okolicznych miejscowości - zanotowano.
Przygotowania do wizyty papieża
Jak wspominał ks. Filip Piotrowski, w 1979 r. wikary wadowickiej bazyliki, przygotowania do pierwszej wizyty Jana Pawła II w Wadowicach to był "żywioł". Odbywały się one w konspiracji, bo, jak wspominał ksiądz, komuniści utrudniali je na każdy możliwy sposób. Chcieli np. by było kilkuset porządkowych, a jednocześnie chętni do pilnowania porządku mieli trudności z wyjściem wcześniej z pracy.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Wpadka w Wadowicach. Z punktu widokowego można... podglądać mieszkańców w ich domach
- Jeż z wadowickiego rynku atrakcją turystyczną. Ekspert: Zostawcie go w spokoju!
- Fale i pierścienie a'la Monroe fryzjerów z Wadowic nagrodzone
- Antywojenny protest podczas gminnego festynu. Mocny przekaz dziecięcego happeningu
- Łukasz Kryjak wzorem do naśladowania dla młodzieży, nie tylko Kalwarianki
- Ludwika Jaskierny z Kalwarii Zebrzydowskiej skończyła 100 lat. Mamy zdjęcia