Pomorze według Jana Pawła II - pomorskie pielgrzymki Ojca Świętego

Piotr Piotrowski
Rok 2022 to czas, gdy mija 35 lat od pierwszej wizyty papieża-Polaka na Wybrzeżu. Przy tej okazji warto przypomnieć historię wizyty z ówczesnych perspektyw. Wspomnieć należy też pomorskie miejsca związane z wcześniejszymi odwiedzinami Karola Wojtyły, jeszcze księdza, biskupa i kardynała.

Pomorskie miejsca, podobnie jak inne w kraju, związane z wizytami i obecnością dziś świętego, a niegdyś duchownego, noszą różne ślady tych wydarzeń. Wiele dziś poświęconych jego imieniem ulic, placów, szkół, przedszkoli, szpitali, organizacji. Niemal w każdym z miejsc na Pomorzu, które odwiedził św. Jan Paweł II, znajduje się dziś jakaś materialna pamiątka tamtego wydarzenia. Są też ołtarze, przy których odprawiał Msze św., kościoły, które odwiedził, cudowne obrazy i figury, które ukoronował. Na Westerplatte, w miejscu niezwykle ważnym na mapie Polski, prezentowane są zdjęcia ze spotkania papieża z młodzieżą na plenerowej wystawie o historii półwyspu. Na Pomorzu działa też noszący patronat świętego instytut dokumentujący jego nauczanie i pomorskie ścieżki.

Zaczęło się na Zaspie

III pielgrzymka Jana Pawła II do Polski w czerwcu 1987 roku była pierwszą, podczas której odwiedził Trójmiasto. Już w 1983 r., w czasie drugiej wizyty Ojca Świętego w ojczyźnie starano się o zgodę ówczesnych władz komunistycznych na jego przyjazd do Gdańska. Trwał jednak stan wojenny i obawiano się, że wizyta na Pomorzu może zradykalizować jeszcze bardziej nastroje wśród mieszkańców. Kiedy w 1986 r. komuniści zgodzili się na kolejną pielgrzymkę papieża do Polski, ponownie podjęto starania o umieszczenie Gdańska na jej trasie. Nie było to jednak proste. Trójmiasto było miejscem grudniowej masakry z 1970 r., w Gdańsku narodziła się „Solidarność”, więc władze partyjne i państwowe obawiały się związanej z wizytą aktywności solidarnościowej „ekstremy”. Gen. Czesław Kiszczak, szef MSW, mówił wprost, że uroczystości w Gdańsku mogą przerodzić się w „sabat czarownic”. W końcu ostateczną decyzję w sprawie uwzględnienia Gdańska i Gdyni na trasie papieskiej pielgrzymki podjął gen. Wojciech Jaruzelski na początku 1987 r.

Komuniści odpowiednio przygotowali się do papieskiej wizyty. Już kilka miesięcy przed odwiedzinami Ojca Świętego na Pomorzu powołano specjalny zespół składający się z przedstawicieli władz partyjno-administracyjnych oraz Kościoła katolickiego. Miał za zadanie ustalić plan wizyty oraz zadbać o jej należyte przygotowanie. Równolegle z działaniami otwartymi prowadzono zakamuflowaną operację - w Wojewódzkim Urzędzie Spraw Wewnętrznych w Gdańsku powołano do życia sztab odpowiedzialny za całościowe zabezpieczenie pielgrzymki. SB założyła sprawę obiektową o kryptonimie „Zorza II”. Cele nakreślono jasno i wyraźnie: „zwrócić szczególną uwagę na zamierzenia i plany wykorzystania pobytu Jana Pawła II przez opozycję do swoich celów”. Oprócz tego „uzyskać jak największą ilość informacji na temat przygotowań diecezji gdańskiej i chełmińskiej do pielgrzymki”. Pozyskane informacje były na bieżąco przekazywane władzom. Te z kolei, opierając się na materiałach dostarczanych przez SB, podejmowały konkretne decyzje i przygotowywały strategię postępowania.

W materiałach dot. pomorskiej pielgrzymki widać wyrachowanie służb. Jeśli chodzi o fizyczne zabezpieczenie wizyty, tras przejazdów orszaku papieskiego oraz miejsc uroczystości z udziałem Jana Pawła II, to oprócz organów MSW odpowiedzialne były za nie kościelne służby porządkowe powołane w diecezjach gdańskiej i chełmińskiej. Według wytycznych sztabu przy gdańskim WUSW obowiązywać miała podstawowa zasada, że wszelkie interwencje w pierwszej kolejności podejmują członkowie kościelnej służby porządkowej i ewentualnie zatrzymane osoby podejrzane przekazują funkcjonariuszom MO. W ten sposób, w razie ewentualnych sytuacji kryzysowych, odpowiedzialność za nie w pierwszym rzędzie spadłaby na Kościół.

W czasie organizacji wizyty Ojca Świętego na Pomorzu SB przygotowała też szereg materiałów rozpoznawczych dot. księży. Przez ich pryzmat widać, że kluczową postacią był ks. Henryk Jankowski, proboszcz gdańskiej parafii św. Brygidy i jego ewentualny udział w przygotowaniach do tego wydarzenia. Gdańska SB przeprowadziła wówczas tzw. kombinację operacyjną mającą na celu negatywnie nastawić bp. Tadeusza Gocłowskiego, ówczesnego biskupa gdańskiego, do kapelana „Solidarności”. W konsekwencji miało to doprowadzić do ograniczenia jego wpływu na organizację wizyty papieskiej w Gdańsku.

Wizyta Jana Pawła II w Trójmieście miała miejsce 11 i 12 czerwca 1987 r. Pierwszym jej etapem był pobyt w Gdyni, dokąd papież przybył po godzinie 19 ze Szczecina. Samolot z Janem Pawłem II na pokładzie wylądował na lotnisku wojskowym w Babich Dołach, gdzie Ojca Świętego powitali przedstawiciele miejscowych władz partyjnych i administracyjnych oraz kościelnych. Po uroczystości powitalnej orszak papieski ruszył na miejsce gdyńskich uroczystości, na Skwer Kościuszki. Znajdujący się tam ołtarz papieski miał kształt ściętego ostrosłupa, którego przednią ścianę zdobił herb Gdyni. Kilkadziesiąt metrów za nim znajdował się uniesiony wysoko w górę przez długie ramię dźwigu krzyż.

To słowo „solidarność”

Uroczystości gdyńskie z udziałem Ojca Świętego były spotkaniem z ludźmi morza. Padły wówczas też te słowa: „W imię przyszłości człowieka i ludzkości trzeba było wypowiedzieć to słowo „solidarność”. […] To słowo zostało wypowiedziane tutaj w nowy sposób i w nowym kontekście. I świat nie może o tym zapomnieć. To słowo jest waszą chlubą, ludzie polskiego morza. Ludzie Gdańska i Gdyni, Trójmiasta, którzy żywo macie w pamięci wydarzenia lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych”.

Ojciec Święty pozdrowił też w Gdyni licznie zgromadzonych na uroczystościach Kaszubów. Po zakończeniu spotkania z ludźmi morza w godzinach wieczornych Jan Paweł II na pokładzie ORP „Mewa” udał się do Sopotu. Po zejściu na ląd pojechał do siedziby biskupów gdańskich w Gdańsku-Oliwie. Miejsce to stało się na czas wizyty w Trójmieście tymczasową rezydencją Ojca Świętego. Jeszcze późnym wieczorem 11 czerwca doszło tam do prywatnego spotkania Jana Pawła II z Lechem Wałęsą i jego rodziną. Spotkanie to miało mieć charakter prywatny i nie zostało ujęte w oficjalnym programie wizyty.

Następnego dnia, 12 czerwca rano, w Archikatedrze Oliwskiej odbyło się spotkanie Jana Pawła II ze środowiskami twórców, naukowców oraz działaczami Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Po jego zakończeniu papież udał się do Sopotu, by tam po raz kolejny wsiąść na pokład ORP „Mewa” i popłynąć na spotkanie z młodzieżą na Westerplatte.

O dziwo, wizyta Ojca Świętego w tym miejscu była jednym z warunków, od których spełnienia komuniści uzależniali swoją zgodę na jego przyjazd do Gdańska. Jednak przebieg spotkania Jana Pawła II z młodzieżą oraz słowa, które podczas niego padły, nie zadowoliły włodarzy PRL. Widoczne jest to w materiałach SB. Wynika z nich, że komuniści mieli wiele zastrzeżeń do papieża i homilii, którą wówczas wygłosił, która mówiła o Westerplatte i potrzebie trwania przy wartościach.

Po uroczystościach na Westerplatte Ojciec Święty przypłynął na pokładzie ORP „Mewa” do przystani przy Zielonej Bramie. Stamtąd pojechał do bazyliki Mariackiej, w której się spotkał z chorymi i pracownikami służby zdrowia. Najważniejszym wizerunkowo punktem wizyty Jana Pawła II w Gdańsku było złożenie kwiatów pod pomnikiem Poległych Stoczniowców. Był to jeden z tych momentów papieskiej pielgrzymki, które budziły największe obawy i sprzeciw władz. Obawiano się przede wszystkim tego, że oddanie czci ofiarom komunistycznego reżimu będzie odczytane jako poparcie Ojca Świętego dla „Solidarności” i zostanie wykorzystane przeciwko władzy. W związku z powyższym postanowiono odizolować wiernych od papieża. W tym celu ustawiono tam kordon liczący kilka tysięcy ludzi - byli to funkcjonariusze MSW, aktywiści PZPR, a także 1450 ubranych po cywilnemu żołnierzy zawodowych Ludowego Wojska Polskiego. Stojąc tyłem do Jana Pawła II, mieli za zadanie okazać mu brak szacunku, a także uniemożliwić dostęp do pomnika osobom „niepożądanym”. Archiwalne zdjęcie z tego wydarzenia do dziś poraża.

Następnie papież udał się do swojej oliwskiej rezydencji, gdzie przewidziany był krótki odpoczynek, po czym nastąpiło najważniejsze wydarzenie papieskiej pielgrzymki w Gdańsku, czyli Msza święta odprawiona w intencji ludzi pracy na Zaspie. Nabożeństwo to było szczególnym powodem wielu obaw ze strony komunistów. Bali się, że zostanie ono wykorzystane przez opozycję do zamanifestowania swej obecności i oporu. Nie bez powodu - nad głowami około 700 tysięcy zebranych na liturgii wiernych widniało wiele transparentów wyrażających poparcie dla „Solidarności” i innych organizacji opozycyjnych.

Ołtarz jak okręt

Na Zaspie oczekiwał też na Ojca Świętego ołtarz - dzieło sztuki. Był to dziób okrętu, w budowie, co sygnalizowały stojące obok niego rusztowania. Nawiązywało to do morskiego, stoczniowego i portowego charakteru odwiedzanego przez papieża Gdańska. Głównym projektantem budowli był Marian Kołodziej, znakomity gdański scenograf.

Podczas homilii Jan Paweł II wypowiedział wiele ważnych słów. Wierni usłyszeli m.in. i te: „Za pracę ludzką trzeba zapłacić i równocześnie: na pracę człowieka nie sposób odpowiedzieć samą zapłatą. Przecież - jako osoba - jest on nie tylko „wykonawcą”, lecz jest współtwórcą dzieła, które powstaje na warsztacie pracy. Ma zatem prawo do stanowienia również o tym warsztacie. Ma prawo do pracowniczej samorządności - czego wyrazem są między innymi związki zawodowe: „niezależne i samorządne”, jak podkreślono właśnie tu, w Gdańsku”.

Po zakończeniu Mszy św. na Zaspie Ojciec Święty poleciał helikopterem na lotnisko w Rębiechowie, skąd udawał się do Częstochowy. W tym samym czasie, na miejscu uroczystości uformowała się grupa, której liczebność szacowało SB na 10 tysięcy osób. Nad głowami demonstrujących widniały transparenty. Wznoszono okrzyki: „Solidarność!”, „Chodźcie z nami!”. Trasa manifestacji wiodła ulicami: Konstantego Rokossowskiego (obecnie al. Rzeczypospolitej), Feliksa Dzierżyńskiego (obecnie: al. Legionów), Stanisława Wyspiańskiego aż do skrzyżowania ul. ks. Leona Miszewskiego z al. Grunwaldzką, gdzie demonstranci zostali zablokowani przez kordon milicji. Zatrzymano wówczas w Gdańsku 90 osób - 75 z nich od razu zwolniono, natomiast w przypadku 15 osób skierowane zostały wnioski do kolegium do spraw wykroczeń. Ludzie ci ukarani zostali grzywnami w wysokości od 40 do 50 tys. zł.

Wizytę papieską w Trójmieście próbowano upamiętniać już w latach osiemdziesiątych, lecz początkowo było to utrudniane przez władze. Dopiero po upadku komunizmu uzyskano całkowitą swobodę w tym zakresie.

Materialne wota

Jednymi z najważniejszych śladów pobytu świętego papieża na Pomorzu są świątynie, które powstały jako wota jego obecności i kultu. Jest wśród nich kościół pw. Opatrzności Bożej na gdańskiej Zaspie. W 1987 r. w czasie historycznej Mszy św. dla świata pracy na gdańskiej Zaspie, Jan Paweł II poświęcił kamień węgielny pod budowę tej świątyni. To tam, przy alei Jana Pawła II, przy jego pomniku, codziennie wierni zapalają znicze i modlą się do polskiego świętego. To w tej parafii, w 2007 r. kard. Tarcisio Bertone, sekretarz stanu Watykanu, poświęcił siedzibę Gdańskiego Ośrodka Dokumentacji Nauczania Jana Pawła II. W październiku 2021 r., w dniu liturgicznego wspomnienia papieża-Polaka, abp Tadeusz Wojda ustanowił tu sanktuarium św. Jana Pawła II archidiecezji gdańskiej. Ma ono upamiętniać pielgrzymkę papieską do Gdańska w 1987 r., promować społeczne nauczanie papieża-Polaka i służyć duchowemu rozwojowi wiernych w oparciu o niezwykle bogate dziedzictwo Jana Pawła II. Tu, na terenie parafii Mszę św. dla świata pracy sprawował 12 czerwca 1987 polski święty podczas III pielgrzymki do Polski. W homilii padły wtedy słynne i ważne słowa: „Nie może być walka silniejsza od solidarności. Nie może być program walki ponad programem solidarności”.

W sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej w Gdańsku-Matemblewie znajdują się elementy papieskiego ołtarza, przy którym Ojciec Święty przewodniczył Mszy św. w Sopocie w 1999 r. Przy sanktuarium powstała też Kalwaria, którą w 2000 r. uroczyście poświęcił śp. ks. abp Tadeusz Gocłowski.

Podczas nabożeństwa na gdańskiej Zaspie, 12 czerwca 1987 r. Ojciec Święty ukoronował cudowny wizerunek Matki Boskiej Trąbkowskiej z jednego z najważniejszych sanktuariów w archidiecezji gdańskiej w Trąbkach Wielkich. Na sopockim hipodromie 5 czerwca 1999 r. papież uroczyście koronował obraz Matki Bożej Wejherowskiej, Uzdrowicielki na Duszy i Ciele, autorstwa XVII-wiecznego artysty Andrzeja Stecha. Złote korony papieskie, wysadzane szlachetnymi kamieniami, nałożone zostały postaciom umieszczonym na obrazie Matki Bożej i Dzieciątka. Znajduje się on w klasztornym kościele Braci Mniejszych Franciszkanów pw. św. Anny w Wejherowie.

Archidiecezjalnymi wotami są też kościół pw. św. Jana Pawła II na gdańskich Łostowicach - wotum za dwie papieskie pielgrzymki do Gdańska oraz kościół św. Karola Boromeusza, którego budowa dobiega końca w Wejherowie - wotum za pontyfikat świętego Polaka.

Fizycznie największą pomorską pamiątką po Janie Pawle II jest Ołtarz Papieski, znajdujący się w Sierakowicach. Przy nim Ojciec Święty odprawiał nabożeństwo podczas spotkania z pielgrzymami 6 czerwca 1999 r. w Pelplinie. Jego głównym elementem jest wielka stalowa sieć rybacka, rozpostarta przez parę ptaków niebieskich. To nawiązanie do Pisma Świętego, ale też specyfiki Pomorza. Ołtarz został posadowiony w centrum miasta, w pobliżu kościoła św. Marcina.

Reminiscencje sprzed pontyfikatu

Ślady św. Jana Pawła II na Pomorzu nie tylko ograniczają się do sfery duchowej. Mają także swoje rzeczywiste ścieżki i drogi. Szlak papieski to nazwa szlaków turystycznych biegnących ścieżkami, które przed laty przemierzał Karol Wojtyła - najpierw jako ksiądz, potem biskup i kardynał oraz które odwiedzał jako papież. Można wybrać się na rowerową przejażdżkę papieskimi drogami z Trójmiasta do Pelplina, odwiedzając po drodze urokliwe i stare świątynie Pruszcza Gdańskiego, Żuław Gdańskich, Tczewa. Można też wyruszyć w drogę papieskimi śladami po wodzie. W czasie ponad 20 wakacyjnych wypraw Karol Wojtyła przepłynął najpiękniejsze szlaki wodne północnej Polski. Szczególnie ukochał sobie Brdę. To na niej rozpoczął swoje „kajakowe duszpasterstwo”. Pierwsza wyprawa kajakowa, wówczas jeszcze młodego księdza, rozpoczęła się 23 sierpnia 1953 r. w Nowej Brdzie, w gminie Przechlewo. Każdy dzień wyprawy zaczynał się od polowej Mszy św., którą odprawiano na odwróconym do góry dnem kajaku, pod krzyżem złożonym z dwóch skrzyżowanych wioseł.

W 50. rocznicę tamtego sierpniowego dnia, przy nowym mostku na Brdzie, zwanym mostem Karola, odsłonięto okazały głaz pamiątkowy z napisem „Tu, w Nowej Brdzie 23 VII 1953 r., rozpoczął swoje kajakowe wędrówki ks. Karol Wojtyła Papież Jan Paweł II”. Prócz Brdy, Papieski Szlak Kajakowy można przepłynąć Słupią. W 1964 r. przyszły papież Jan Paweł II wraz z grupą zaprzyjaźnionych kajakarzy płynął tą rzeką. Święty pokonał wtedy wodnym szlakiem aż 124 kilometry. Na całej trasie, którą w 1964 roku pokonał Karol Wojtyła, znajduje się 10 pamiątkowych obelisków upamiętniających ten spływ.

Korzystałem z materiałów archiwalnych SB, oprac. Sławomir Formella, Oddziałowe Archiwum IPN w Gdańsku.__

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia