83 lata temu utworzono niemiecki obóz koncentracyjny w Forcie VII w Poznaniu. Więziono tu m.in. Poznańską Piątkę [ZDJĘCIA, WIDEO]

Grzegorz Okoński
10 października 1939 roku Niemcy utworzyli w Forcie VII obóz koncentracyjny, Do dziś w jednej z cel zachowały się podpisy czterech błogosławionych poznaniaków, członków tzw. Poznańskiej Piątki.Przejdź do kolejnego zdjęcia --->
10 października 1939 roku Niemcy utworzyli w Forcie VII obóz koncentracyjny, Do dziś w jednej z cel zachowały się podpisy czterech błogosławionych poznaniaków, członków tzw. Poznańskiej Piątki.Przejdź do kolejnego zdjęcia --->Robert Woźniak
Byli do chłopcy radośni, ale też dojrzali, zdolni do zadumy. Znamy ich portretów, które są w naszych domach od zawsze – mówiła Lidia Wrocińska – Sławska, córka siostry Jarogniewa Wojciechowskiego. W poniedziałek 10 października, w Forcie VII w Poznaniu uczczono pamięć pomordowanych tam i Poznańskiej Piątki - błogosławionych męczenników, którzy byli tu uwięzieni.

Dopiero milkły echa ostatnie bitwy wojny obronnej Polski, gdy cztery dni po jej zakończeniu, 10 października 1939 roku, Niemcy utworzyli pierwszy obóz koncentracyjny na ziemiach polskich - Fort VII w Poznaniu. Miał on złowrogą sławę jednego z najcięższych spośród obozów zagłady, gdzie szlify zdobywali najgorsi oprawcy w hitlerowskich mundurach i gdzie po raz pierwszy zbudowano komorę gazową, do masowego zabijania więźniów. Właśnie mija 83 rocznica utworzenia w Forcie VII miejsca kaźni.

- Tutaj mordowano Polaków za to, że byli Polakami, za to że mówili po polsku i po polsku się modlili – mówi Przemysław Terlecki, dyrektor Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości, witając zgromadzonych w Forcie gości, w tym członków rodzin Poznańskiej Piątki, błogosławionych Czesława Jóźwiaka, Edwarda Kaźmierskiego, Franciszka Kęsego, Edwarda Klinika i Jarogniewa Wojciechowskiego. Gdy zginęli, zgilotynowani 24 sierpnia 1942 roku w Dreźnie, mieli od 19 do 23 lat. Pod ścianą śmierci zatem kwiaty złożyły Zofia Otto, Elżbieta Kęsy i Lidia Wrocińska – Sławska z członkami rodzin.

Zobacz też: Fort VII w Poznaniu - pierwszy obóz koncentracyjny na ziemiach polskich, w którym po raz pierwszy zastosowano komory gazowe

- Ci chłopcy poznali się w oratorium salezjańskim w Poznaniu, mieszkali zresztą blisko siebie na poznańskim Starym Mieście; lubili tam chodzić, łączyły ich śpiewy, recytacje, inscenizacje teatralne, wycieczki, wakacje, ale również modlitwa – mówi Lidia Wrocińska – Sławska. - Kochali swoje rodzeństwo, stąd wszyscy spotykali się ze sobą przy muzyce, przy dźwiękach pianina i akordeonu. My zatem do dziś jesteśmy wszyscy sobie bliscy, jesteśmy jedną rodziną Poznańskiej Piątki…

- Apeluję do córek, synów, wnuków i prawnuków: wykorzystajmy czas, by zachować unikatowe świadectwa tamtych czasów – podkreśla Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania. - Dlatego miasto przywiązuje wielką wagę do historii. Dlatego Fort VII zmienia oblicze, by godnie upamiętniać cześć pomordowanych patriotów, tylko w ten sposób mamy możliwość dać im wymierny hołd…

Wiceprezydent przypomniał, że m.in. efektem patriotycznej edukacji w duchu miłosierdzia i współpracy było niesienie pomocy obywatelom Ukrainy, szukającym w Poznaniu ratunku po napadzie Rosji 24 lutego. - Każdego roku my Wielkopolanie stajemy w miejscu upamiętniającym pomordowanych i udowadniamy, że pamięć o bohaterstwie jest trwalsza niż czas – wicewojewoda Beata Maszewska odczytała słowa Michała Zielińskiego, wojewody wielkopolskiego. - Naszym obowiązkiem jest pamiętać o każdej z tych osób, której nie dano możliwości opuszczenia murów Fortu VII. I dzięki temu dbać, by nie kiełkowało w nas zło, które rozrasta się i niszczy.

Odczytano również słowa Edwarda Kaźmierskiego, urodzonego w 1919 roku, który pisał o „czterech tygodniach nieustannego znęcania się nad nami” - otuchy jemu i jego kolegom dodawała wspólna modlitwa, ciche śpiewanie pieśni i różańce, wyjęte ukradkiem z kosza na śmieci po tym, jak wrzucili je tam Niemcy, gdy odebrali je wcześniej młodzieńcom.

Z kolei Edward Klinik, rówieśnik swojego wspomnianego imiennika, wspomniał, że wraz z kolegami pytali Boga, co mają zrobić, by Mu się podobać. Odczuł, że Bóg odpowiedział mu, że nie ma rozpaczać i nie szukać pociechy u ludzi, za to ma pamiętać, jak Chrystus bez skargi szedł na Golgotę i ma oddać Bogu miłość za miłość…

Poznańska Piątka została oskarżona przez hitlerowców o zdradę Trzeciej Rzeszy, więziona w Poznaniu, we Wronkach, Berlinie, Zwickau i Dreźnie, gdzie ostatecznie wszyscy młodzieńcy zostali zgilotynowani. Do ostatnich chwil zachowali spokój. 13 czerwca 1999 roku zostali beatyfikowani.

W Forcie VII odkryto i zakonserwowano autografy czterech młodzieńców: więźniowie pisali nieraz na cegłach w celi, w nadziei, że zostanie po nich ślad. W celi nr 58 brakuje jednego autografu, prawdopodobnie dlatego, że najstarszy z nich, Edward Klinik, był więziony w innej celi. Teraz odrestaurowane podpisy na cegle są przejmującą pamiątką po ludziach, którzy – jak przypomniał Przemysław Terlecki – mogą być podstawą, na której młodzież może budować autorytety.

Zobacz zdjęcia z poniedziałkowych obchodów rocznicowych:

10 października 1939 roku Niemcy utworzyli w Forcie VII obóz koncentracyjny, Do dziś w jednej z cel zachowały się podpisy czterech błogosławionych poznaniaków, członków tzw. Poznańskiej Piątki.Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

83 lata temu utworzono niemiecki obóz koncentracyjny w Forci...

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: wydawca@glos.com

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia