Chodzi o dzwony zrabowane w latach II wojny światowej przez Niemców. Teraz znów mają bić w polskich i czeskich kościołach. W Polsce trafią do diecezji bydgoskiej i elbląskiej, jak również do Archidiecezji Warmińskiej.
To Cię może też zainteresować
Miały zostać przetopione
Dzwony, które skradziono z zajętych ziem w czasie wojny, miały wspomóc hitlerowską machinę wojenną. Zostały zabrane z zamiarem przetopienia ich z przeznaczeniem dla przemysłu zbrojeniowego III Rzeszy. Z wojennej zawieruchy ocalało ich około 60.
Od 2018 roku specjalny, poświęcony im projekt realizuje niemiecka diecezja Rottenburg-Stuttgart. Dzwony są odrestaurowywane i systematycznie zwracane parafiom, z których zostały zrabowane.
– Parafie nie spodziewały się takiego upominku, takiej wiadomości, były zaskoczone, i oczywiście była to wielka radość dla księży: usłyszeć, że dzwon tej parafii gdzieś istnieje i powróci na swoje miejsce – słowa Faustyny Niestrój, muzykolożki, organistki z diecezji rottenburskiej cytuje TVP Bydgoszcz.
Zwrot dzwonów kosztuje 2,5 mln euro "Zadaniem siostry Faustyny, która pochodzi z Polski, było tłumaczenie niemieckiej dokumentacji archiwalnej na język polski i nawiązywanie kontaktów z parafiami, do których miały wrócić te zrabowane dzwony. To m.in. parafia pw. św. Jakuba Apostoła w Sławianowie w diecezji bydgoskiej, a także parafie z diecezji elbląskiej i Archidiecezji Warmińskiej" - informuje TVP Bydgoszcz.
To, jak jest podkreślane, wynik troski o dziedzictwo, by wspólnie ponad podziałami "wychodzić z inicjatywą, która ma na celu pojednanie oraz uzupełnienie czegoś, co jest brakiem w kościołach, a co było elementem ich wyposażenia".
Wartość pracy i całej operacji związanej ze zwróceniem skradzionych dóbr w postaci dzwonów kościelnych to około 2,5 mln euro.