14 sierpnia w Kwidzynie na Pomorzu odbędzie się konferencja prasowa prezesa Instytutu Pamięci Narodowej dr. Karola Nawrockiego inicjująca projekt #archiwumzbrodni.
- Celem IPN jest podjęcie na nowo śledztw z lat osiemdziesiątych i postawienie aktów oskarżenia. Dziś istnieje szansa na pociągnięcie do odpowiedzialności osób, które winne są przestępstw z czasów PRL – powiedział Polskiej Agencji Prasowej rzecznik prasowy IPN dr Rafał Leśkiewicz.
W rozmowie z PAP rzecznik prasowy IPN przypomniał, że podjęcie śledztw na nowo to efekt zmiany wykładni obowiązującego prawa.
- Sąd Najwyższy poszerzył katalog spraw, które podlegają rozpatrywaniu jako zbrodnie komunistyczne, przeciwko narodowi polskiemu, ludzkości i wojenne – dodał.
Działania prawne przeciwko funkcjonariuszom systemu komunistycznego będzie podejmowała Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Jej dyrektor, prokurator Andrzej Pozorski, weźmie udział w niedzielnej konferencji prasowej.
Prezentacja w czterdziestą rocznicę pacyfikacji opozycjonistów
Prezentacja projektu odbędzie się w ramach obchodów czterdziestej rocznicy pacyfikacji opozycjonistów internowanych w Ośrodku Odosobnienia. Jak zauważył rzecznik IPN, Kwidzyn jest miejscem symbolicznym dla historii oporu społecznego wobec reżimu stanu wojennego.
- Czterdzieści lat temu doszło do wydarzeń, które przeszły do historii jako krwawa sobota. Była to niezwykle brutalna pacyfikacja. Dlatego tego dnia uczestnikom tamtych wydarzeń zostaną wręczone Krzyże Wolności i Solidarności i zaprezentujemy szczegóły projektu #archiwumzbrodni – powiedział rzecznik IPN.
Bezpośrednim powodem protestu podjętego przez internowanych 14 sierpnia 1982 r. było niewpuszczenie do ośrodka ich rodzin w dniu odwiedzin. Reakcją władz na protest było podjęcie wyjątkowo brutalnej akcji pacyfikacyjnej, którą przeprowadziły oddziały milicji i służby więziennej.
Jak wyglądały pacyfikacje?
Jeden z internowanych relacjonował co działo się tego dnia wewnątrz budynków ośrodka:
„Wyzwiskom i epitetom towarzyszyły głuche odgłosy uderzenia pałki i słabnące jęki katowanych. Jakkolwiek bicie w celach miało charakter masowy, to największe obrażenia odnieśli internowani, których wyciągnięto z cel. Na korytarzu urządzano „ścieżki zdrowia”, gdzie bito do utraty nieprzytomności po głowie i w okolice nerek. Leżących kopano. Wobec wielu osób czynność powtarzano wielokrotnie”. Według relacji świadków, kilkunastoosobowe grupy uzbrojonych funkcjonariuszy pod dowództwem oficera wchodziły do cel i ponownie biły internowanych ubliżając im i każąc niszczyć plakaty związkowe i symbole religijne. Do wielu cel wchodzono po parę razy."
W czasie akcji funkcjonariusze milicji i służby więziennej pobili ponad 80 internowanych. Blisko połowa z nich odniosła ciężkie obrażenia, których konsekwencją niejednokrotnie było trwałe kalectwo.
Sąd nie skazał sprawców pacyfikacji
Pacyfikacja protestu internowanych z 14 sierpnia 1982 roku znalazła finał w Sądzie Wojewódzkim w Elblągu, jednak na ławie oskarżonych nie zasiedli bestialscy sprawcy pacyfikacji, lecz kilku internowanych, dotkliwie pobitych tego dnia.
Prokuratura Wojewódzka w Elblągu oskarżyła opozycjonistów o czynną napaść na funkcjonariuszy służby więziennej, a 23 maja 1983 r. Sąd Wojewódzki w Elblągu, pod przewodnictwem Alfonsa Wierzbickiego, w imieniu Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej skazał protestujących.
17 sierpnia 1983 roku na podstawie ustawy o amnestii z 21 lipca 1983 r. umorzył postępowanie wobec skazanych oraz umorzył postępowanie wobec funkcjonariuszy służby więziennej w Kwidzynie, którzy brali udział w pobiciach internowanych.
- Prawdziwi sprawcy nigdy nie zostali ukarani – czas to zmienić – podkreślono w przesłanym komunikacie IPN.
Konferencja rozpocznie się w południe przed katedrą na Placu Św. Jana Pawła II, obok budynku Kinoteatru - Kwidzyńskiego Centrum Kultury.
Źródło: