Rozejm kończył kilkuletni okres wojen z Rosją o zsekularyzowane w 1561 r. państwo Zakonu Kawalerów Mieczowych. Wypędzenie zeń Moskwy stało się głównym celem Batorego – można rzec, że król zatrzymał proces wzrostu hegemonii państwa rosyjskiego w regionie o prawie sto lat.
„Królu, kończ wojnę!”
Przypomnijmy: Iwan IV Groźny wkroczył do Inflant w 1577 r. Batory został królem dwa lata wcześniej i dość szybko zorientował się, jak ważny strategicznie jest to obszar. Już w 1579 r. rozpoczął wojnę, do której zmobilizował - przeciwko 200-tysięcznej armii rosyjskiej – prawie 50 tys. żołnierzy wraz z silną artylerią oblężniczą. Była to armia nowego typu: utworzono w niej np. jednostki piechoty wybranieckiej wyposażonej w rusznice i toporki do budowy mostów i umocnień polowych. Batory korzystał także z bardzo przydatnej w zdobywaniu twierdz formacji piechoty węgierskiej. Historycy mówią, że wojnę Rzeczpospolitej z Rosją o Inflanty można podzielić na trzy kampanie. W czasie pierwszej kampanii zdobył w sierpniu 1579 r. Połock. Druga kampania, przeprowadzona w 1580 r., doprowadziła do zdobycia Wielkich Łuków. Wojskom polskim poddały się także zdemoralizowane załogi Wieliża i Uświatu. Trzecia z kolei sprawiła, że Polacy znaleźli się pod Pskowem, najważniejszym punktem strategicznowojskowym na drogach z Moskwy do portów bałtyckich. Co ciekawe, owa trzecia kampania inflancka stanęła już na początku pod znakiem zapytania. Gdy na sejmie zwołanym 22 stycznia 1581 r. do Warszawy, Jan Zamoyski zwrócił się do posłów z prośbą o podatki na trzy lata z góry, ci zażądali jak najszybszego zakończenia wojny. Sytuację finansową poprawiły dopiero pożyczki uzyskane od książąt Rzeszy. Dopiero wtedy, na fali uniesienia patriotycznego, posłowie zgodzili się na dalsze finansowanie wojny.