Kamień przesunął się, a pod nim był skarb. Niesamowita historia z Pomorza

Andrzej Gurba
Artykuł prasowy o skarbie
Artykuł prasowy o skarbie Andrzej Gurba
Ciekawa historia z Pomorza o skarbie. To kilkaset srebrnych monet. Do ich przypadkowego znalezienia, w czasie gry w piłkę nożną, doszło prawie 60 lat temu w ówczesnym powiecie miasteckim, a konkretnie w Białym Borze. O znalezisku rozpisywały się wszystkie ogólnopolskie gazety. Oto historia skarbu.

Skarb znaleziony na boisku w czasie gry w piłkę nożną

Głos Koszaliński w 1966 roku donosił (pisownia oryginalna): Gromada dzieci z Białego Boru w powiecie miasteckim zabawiała się ostatnio grą w piłkę w pobliżu starego cmentarza. W pewnej chwili silnie kopnięta piłka uderzyła w kamień, przesuwając go z miejsca. Łatwo sobie wyobrazić zdumienie dzieci, kiedy ich oczom ukazała się skrytka pod kamieniem, a w niej rulony pełne starych monet. O znalezieniu skarbu dowiedział się prezes Gromadzkiego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w Białym Borze ob. Józef Politowski, zebrał od dzieci część monet i przekazał je Muzeum w Koszalinie. Dyrektor tej placówki mgr M. Sikora jeszcze tego samego dnia udał się na miejsce odkrycia. W skrytce leżało jeszcze kilka monet. Znacznie więcej przekazali ich jeszcze znalazcy. Ogółem zbiór znaleziony w Białym Borze liczy 373 monety srebrne (ostatecznie było ich 315 - dop. redakcji) z XVII I XVIII wieku. Łączna waga ok. 1,5 kg. Składają się nań główne monety gdańskie i Augusta III. Są też pieniądze toruńskie. Przedstawiają one dużą wartość dla numizmatyków. Uczciwym znalazcom monet należą się słowa podziękowania i uznania, w szczególności obywatelowi J. Politowskiemu - czytamy w Głosie Koszalińskim.

O znalezisku poinformowało też kilka gazet ogólnopolskich (Trybuna Ludu, Express Wieczorny, Przekrój, Ilustrowany Kurier Polski).

Skarb na boisku. Kamień potoczył się i wysypały się monety

Chłopcy monety znaleźli 17 lipca 1966 roku. Boisko znajdowało się przy ulicy Polnej i Górnej. Kiedy dzieci kopnęły piłką w kamień o średnicy 40 centymetrów, ten stoczył się, a za nim wysypały się monety. Dzieci je pozbierały i podzieliły między siebie. 18 lipca w Białym Borze pojawili się pracownicy koszalińskiego muzeum zaalarmowani przez wspomnianego już Józefa Politowskiego. Przekopano okoliczny teren. Znaleziono jeszcze kilka monet oraz skrawki skóry z odciskami monet, metalowe fragmenty okucia sakiewki i fragmenty naczynia skórzanego.

- Zebrany materiał faktograficzny zdaje się świadczyć za tym, że monety umieszczone były w woreczku skórzanym o zamknięciu metalowym oraz dodatkowo zabezpieczone przez złożenie w naczyniu glinianym. Nie udało się natomiast, nawet w przybliżeniu ustalić kształtu owej sakiewki, ani też naczynia. Wielce prawdopodobne wydaje się być również to, że same monety nie były niczym dodatkowo zabezpieczone. Przemawia za tym ich stan zachowania - poza śniedzią nie stwierdzono na monetach innego obcego ciała w postaci tłuszczu czy innej mazi - napisał Zygmunt Gręźlikowski z Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku w Koszalińskich Zeszytach Muzealnych z 1973 roku.

Nie wszystkie monety ze skarbu trafiły do muzeum

Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że nie wszystkie monety trafiły do muzeum. Gręźlikowski napisał, że dzięki Politowskiemu zabezpieczono około 110 monet. Pozostałe miały dzieci. Część oddano od razu. Po rozmowach nauczycieli z dziećmi odzyskano kilkadziesiąt kolejnych monet.

- Z zasłyszanych na miejscu informacji wynikało, że pewną nieznaczną wprawdzie część monet zdołano już rozdać okolicznym znajomym. Niestety, egzemplarzy tych nie udało się już odzyskać. W sumie więc ze skarbu tego do Muzeum Pomorza Środkowego wpłynęło ogółem 315 monet - stwierdził Gręźlikowski.

Monety ze skarbu były w dobrym stanie

Gdy specjaliści oczyścili monety, okazało się, że zdecydowana większość z nich jest w bardzo dobrym stanie. Zweryfikowano wstępne informacje, że monety pochodzą z XVII wieku. To był XVIII wiek, poza trzema monetami z wcześniejszego wieku. Podstawową część skarbu stanowią emisje monet datowanych na lata wojny siedmioletniej (1756-1763) oraz okres bezpośrednio ją poprzedzający.

  • Najwięcej było polskich ośmiogroszówek koronnych (88 sztuk) z czasów Augusta III. Inne polskie monety to: szóstaki gdańskie (56 sztuk), szóstaki koronne (1), szóstaki toruńskie (1), trojaki gdańskie (1).
  • Monety pruskie z czasów Fryderyka Wilhelma I (1713-1740): dwa fenigi (1 sztuka), cztery fenigi (1), trojaki (1).
  • Monety pruskie z czasów Fryderyka II Wielkiego (1740-1786): szóstaki - 52, 1/12 talara (pózłotówki) - 4, "dobre ośmiogroszówki" (dwuzłotówki) - 13, 1/3 talara (dwuzłotówki) - 3, tymfy - 10.
  • Monety rosyjskie z czasów Elżbiety II (1740 - 1761): szóstki- 40, 1/6 talara (złotówki) - 4, 1/3 talara (dwuzłotówki) - 1, tynfy - 1.
  • Monety z Cesarstwa Niemieckiego (Burgundia, Leopold I - 1657 - 1705): trzy krucierze (1), Burgundia-Styria, Ferdynand II - 1619-1637: trzy krucierze - (1).
  • Monety z Księstw Niemieckich: Bawaria, Carol Albrecht - 1726 - 1745: trojaki (grosz krajowy) - 8, Meklenburgia, Chrystian Ludwik 1728 - 1755: szóstaki - 22, 1/12 talara - 1, Adolf Fryderyk IV 1750-1794: 1/6 talara - 1, 1/12 talara - 1, Saksonia, Ernest Fryderyk Carol 1745 - 1780: 1/6 talara - 1.
  • Moneta szwedzka z czasów Karola XI (1655 - 1697) - 5 ore (1 sztuka).

Skarb z Białego Boru stanowił cenne źródło (jako uzupełnienie wiadomości) na temat fałszerstw monet polskich podejmowanych przez Prusy Fryderyka Wilhelma I i Fryderyka II Wielkiego. Za zgodą tych władców bito fałszywe polskie monety m. in. w mennicach Frankfurtu, Berlina, Drezna, Lipska i Gubina. Cały ten proceder przygotowany był oczywiście z myślą na czerpanie nadzwyczajnych zysków.

Z uwagi m.in. na dobry stan monet przyjmuje się, że nie były one długo w obiegu. Gręźlikowski snuł domysły, że właścicielem monet był najprawdopodobniej mieszkaniec Białego Boru (rzemieślnik), który z jakiś powodów zamierzał czasowo ukryć swoje pieniądze.

- O takim charakterze tego depozytu świadczyłby między innymi brak jakiegokolwiek dodatkowego zabezpieczenia skarbu stosowanego zwykle w depozytach długotrwałych, Przemawia za tym również samo miejsce przechowania. Skarpa wzniesienia, w której dokonano odkrycia, stanowiła, jak to wynika z układu topograficznego miasta, jeden z elementów wału obronnego okalającego niegdyś miasto - napisał Gręźlikowski.

Skarb znajduje się w słupskim muzeum

Skarb z Białego Boru na stałe znajduje się w Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku (300 monet).

Zobaczcie monety ze skarbu w naszej fotogalerii:

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Hołownia o dostępie dziennikarzy: "Sejm otwarty, ale są procedury"

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia