Masakra w Monachium - miała miejsce w czasie Letnich Igrzysk Olimpijskich w Monachium (RFN) w 1972 r., kiedy to członkowie palestyńskiej organizacji Czarny Wrzesień wzięli za zakładników 11 członków izraelskiej drużyny olimpijskiej.
W efekcie zamachu Palestyńczycy zabili 11 izraelskich sportowców i trenerów oraz jednego oficera niemieckiej policji. Pięciu z ośmiu terrorystów zostało zabitych podczas próby odbicia zakładników, trzech pozostałych przy życiu terrorystów schwytano. Zostali oni uwolnieni przez RFN w następstwie porwania przez Czarny Wrzesień samolotu pasażerskiego linii Lufthansa.
Odpowiedzią Izraela na zamach były operacje "Wiosna Młodości" i "Gniew Boży", serie nalotów lotniczych na arabskie cele oraz zabójstwa Palestyńczyków podejrzewanych o zorganizowanie zamachu.
Tablica pamiątkowa poświęcona izraelskim sportowcom zamorodowanym w 1972 roku w Monachium [1]
(fot. High Contrast/Wikimedia Commons)
5 września, o 4:30 rano lokalnego czasu, ośmiu ubranych w dresy członków "Czarnego Września" niosących torby marynarskie w których ukryto karabiny szturmowe AK-47, pistolety Tokarev oraz granaty wdrapało się na 2-metrowy płot przy pomocy nieświadomych amerykańskich sportowców, którzy wracali po kryjomu do wioski olimpijskiej. Po wdarciu się terroryści użyli skradzionych kluczy, by wejść do dwóch mieszkań przy Connollystraße 31, zamieszkanych przez izraelską drużynę olimpijską.
Yossef Gutfreund, sędzia zapaśniczy, został obudzony przez odgłos drapania za drzwiami mieszkania nr 1, zamieszkałego przez izraelskich sędziów i oficjeli. Gdy sprawdził, co się dzieję, zauważył, że drzwi otwierają zamaskowani, uzbrojeni mężczyźni. Ostrzegł krzykiem swoich śpiących współmieszkańców i rzucił się na drzwi, aby w bezskutecznej próbie je zabarykadować. Akcja Gutfreunda dała jego współlokatorowi, trenerowi podnoszenia ciężarów Tuvii Sokolsky'emu, wystarczająco dużo czasu na ucieczkę przez wybite okno.
Trener zapasów Moshe Weinberg zaczął szarpać się z napastnikami, którzy postrzelili go w policzek i zmusili do pomocy w znalezieniu innych zakładników. Prowadząc terrorystów do mieszkania nr 2, skłamał, że jego mieszkańcy nie są Żydami. Zamiast tego poprowadził ich do mieszkania nr 3, gdzie wzięto za zakładników sześciu ciężarowców i zapaśników. Możliwe, że Weinberg myślał, że silniejsi mężczyźni mają większe szanse w walce z napastnikami, ale zostali oni zaskoczeni we śnie.
Gdy zakładnicy z mieszkania nr 3 zostali przyprowadzeni do kwater trenerskich, ranny Weinberg znowu zaatakował napastników, umożliwiając jednemu z zapaśników, Gadowi Tsobariemu ucieczkę przez podziemny parking. Ranny Weinberg ogłuszył jednego z terrorystów, a drugiego zranił nożem do owoców zanim został zastrzelony. Ciężarowiec Yossef Romano, weteran wojny 6-dniowej, również zaatakował i zranił jednego z terrorystów zanim również został zastrzelony.
Terrorystom pozostało 9 żyjących zakładników (David Mark Berger, Ze'ev Friedman, Yossef Gutfreund, Eliezer Halfin, Andre Spitzer, Amitzur Shapira, Kehat Shorr, Mark Slavin i Yakov Springer). Gutfreund, fizycznie największy z zakładników, został przywiązany do krzesła. Reszta leżała po czterech na dwóch łóżkach w pokoju Springera i Shapira. Związano im ręce i nogi, a następnie wszystkich razem do siebie. Zwłoki Romano leżały w pokoju jako ostrzeżenie dla pozostałych przy życiu zakładników.
Zamachowcy zażądali podstawienia helikopterów, które miały przetransportować ich na lotnisko w Monachium, skąd chcieli odlecieć Boeingiem.
Helikoptery wylądowały tuż po 22:30. Wyszło z nich czterech pilotów i sześciu terrorystów. W czasie gdy czterech z nich mierzyło z broni w pilotów, terroryści podeszli do samolotu, by go sprawdzić. Okazało się, że samolot jest pusty. Zorientowawszy się że zostali zwabieni w pułapkę, dwóch fedainów biegiem ruszyło do helikopterów. Gdy mijali wieżę kontroli lotów "Snajper nr 3" podjął próbę wyeliminowania przywódcy. Jednak z powodu słabego oświetlenia lotniska nie trafił terrorysty. Dochodziła właśnie 23:00.
W powstałym chaosie dwóch porywaczy pilnujących pilotów (Ahmed Chic Thaa i Afif Ahmed Hamid) zostało zabitych, a pozostali terroryści (jeden lub dwóch było już rannych) otworzyło ogień spod i zza helikoptera, poza polem widzenia snajperów, ostrzeliwując lampy oświetlające lotnisko. Niemiecki policjant przebywający w wieży kontroli lotów, Anton Fliegerbauer, został zastrzelony. Pilotom udało się uciec, lecz zakładnicy, którzy byli związani w helikopterze, nie mogli tego uczynić. W czasie strzelaniny próbowali poluzować więzy. Już po zakończeniu akcji znaleziono ślady zębów na niektórych linach, którymi byli związani.
Niemcy nie zdołali na czas zorganizować pojazdów opancerzonych i w obecnej sytuacji wzywano je, aby przełamały patową sytuację. Jako że drogi na lotnisko nie były oczyszczone, pojazdy utknęły w korku i ostatecznie dotarły na lotnisko około północy. Po ich pojawieniu się terroryści zorientowali się, że ich sytuacja znacząco się pogorszyła. O godz. 00:04 6 września jeden z terrorystów odwrócił się do zakładników we wschodnim helikopterze i otworzył do nich ogień z bliskiej odległości. Springer, Halfin i Friedman zginęli na miejscu, zaś Berger miał jedynie dwie lekkie rany postrzałowe w nogę. Potem terroryści wyciągnęli zawleczkę w granacie i wrzucili go do środka helikoptera, którego wybuch zniszczył maszynę wraz z ciałami zakładników.
Następnie przywódca, Issa zaczął biec po pasie startowym, strzelając do policjantów, którzy odpowiadając ogniem, zabili fedaina. Inny terrorysta, Khalid Jawad, próbujący uciec, został zastrzelony przez jednego ze snajperów. Co się stało z pozostałymi zakładnikami, jest kwestią sporną. Śledztwo niemieckiej policji wykazało, że jeden ze snajperów i kilku z zakładników mogło zginąć w wyniku strzałów ze strony samych policjantów. Jednak rekonstrukcja wydarzeń przeprowadzona przez magazyn "Time" na podstawie długo utajonych raportów bawarskich prokuratorów, wykazała, że trzeci z porywaczy (zidentyfikowany przez Reeva jako Adnan Al-Gashey) stał w drzwiach helikoptera i strzałami ze swojej broni zabił pozostałych zakładników.
Gutfreund, Shorr, Slavin Spitzer i Shapira zostali trafieni ok. 4 razy każdy. Berger był ostatnim zakładnikiem, który zginął. Udusił się dymem. W niektórych przypadkach stwierdzenie przyczyny śmierci u zakładników ze wschodniego helikoptera było utrudnione ze względu na praktycznie całkowite zwęglenie ciał. Z 4 ciał we wschodnim helikopterze tylko ciało Zeeva Friedmana było prawie nienaruszone dlatego, że podmuch eksplozji wyrzucił je poza maszynę.
Trzej pozostali terroryści leżeli na ziemi, dwóch z nich symulowało swoją śmierć. Wszyscy zostali schwytani przez policję. Jamal Al-Gashey został postrzelony w nadgarstek, a Mohammed Safady został powierzchownie ranny w nogę. Groussard Adnan Al-Gashey nie miał żadnych obrażeń. Tony, ostatni terrorysta, uciekł z miejsca akcji, ale został wytropiony dzięki psom policyjnym 40 minut później na parkingu bazy lotniczej. Otoczony, został zastrzelony w czasie wymiany ognia. Około 1:30 akcja została zakończona.
Oprac. na podstawie artykułu z Wikipedii,
autorstwa, udost. na licencji CC-BY-SA 3.0
[1] Zdjęcie udostępnione jest na licencji:
Creative Commons
Uznanie autorstwa - Na tych samych warunkach. 3.0. Niemcy