Konsekwencją rozpętanej przez Niemcy i przegranej przez nie II wojny światowej był nowy europejski porządek, w tym także uszczęśliwienie Polski przesunięciem jej granic na zachód. Mimo powojennego chaosu i iście rewolucyjnych zmian ustrojowych, przeciętnemu obywatelowi trudno było sobie wyobrazić, żeby ustalony w 1945 r. przez Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i Związek Radziecki nowy ład w Europie Środkowo-Wschodniej pozostał zjawiskiem trwałym. Dlatego też część Polaków i śląskich Niemców przez długie lata, a czasem nawet przez dziesięciolecia, nie potrafiła się oswoić z nowym kształtem granic.
Dla większości mieszkańców Rzeczypospolitej wizja państwa polskiego sięgającego od Odry po Bug mieściła się aż do wiosny 1945 roku jedynie w kategorii political fiction. Przez wieki terytorialny rozwój rządzonego z Krakowa czy też Warszawy państwa skierowany był nie na zachód, lecz na wschód. Całe przedrozbiorowe Kresy, nawet te leżące poza granicami międzywojennej Rzeczypospolitej, jeszcze w I połowie XX wieku usiane były skupiskami Polaków. Nie można było tego natomiast powiedzieć o niemieckich terenach wschodnich, gdzie poza Górnym Śląskiem, południową częścią Prus Wschodnich i pasem pogranicza, ludność przyznająca się do narodowości polskiej, czy chociażby po polsku mówiąca, praktycznie nie występowała.
Tutaj Polska? To nie może być prawda
Bezwarunkowa kapitulacja hitlerowskich Niemiec i zajęcie Europy Środkowej przez Armię Czerwoną sprawiły, iż to Kreml uzyskał decydujący głos w sprawie kształtowania granic w tej części kontynentu. Nowa, uzależniona od Związku Radzieckiego Polska jako rekompensatę za województwa zaanektowane przez ZSRR otrzymała dotychczasowe prowincje niemieckie położone na wschód od Odry i Nysy Łużyckiej. Mimo krytycznej oceny rządów Hitlera, państwo niemieckie postrzegane było przez dużą część Górnoślązaków żyjących w zachodniej części regionu jako własne. Zrozumiałe jest więc, iż nagłe pojawienie się w regionie polskiej administracji i wysiedleńców z Kresów dla większości mieszkańców dawnej Provinz Oberschlesien było szokiem.