Piekarskie Madonny. Cotygodniowy felieton Marka Szołtyska

Marek Szołtysek
Obrazy z wizerunkiem Matki Boskiej Piekarskiej znajdujące się dzisiaj: w Piekarach Śląskich (A), w Opolu (B) i Alwerni (C)
Obrazy z wizerunkiem Matki Boskiej Piekarskiej znajdujące się dzisiaj: w Piekarach Śląskich (A), w Opolu (B) i Alwerni (C) ARC.
Dzieje obrazów Matki Boskiej Piekarskiej – liczba mnoga nie jest pomyłką - zaczęły się w XV wieku. Pierwszy z tych obrazów (patrz ilustracja B) powstał około 1480 roku w kręgu oddziaływania kultury czeskiej. Jest to ikona w typie zwanym – hodegetria - namalowana na lipowej desce o wymiarach 129 cm na 92 cm. Wydaje się, że od samego początku obraz ten znajdował się w piekarskim kościele, ale nie zawsze cieszył się popularnością.

To się zmieniło w XVII wieku. Najpierw obraz w 1659 roku przeniesiono z ołtarza bocznego do głównego. Potem w 1676 roku jego cudowność uznano w związku z przypisaniem Matce Boskiej Piekarskiej wstawiennictwa w ustaniu zarazy w Tarnowskich Górach. Wieści o tym cudzie dotarły też do Czech, gdzie w Pradze i w Hradec Kralove ludzie również walczyli ze śmiercionośną epidemią. Wtedy piekarska Ikona została im pożyczona i choroby też ustały.

Po ozdrowieniu wdzięczni mieszkańcy Hradca nie tylko zwrócili obraz, ale dodatkowo w 1682 roku podarowali Piekarom drugi obraz, będący kopią owego cudownego. Ta kopia (ilustracja A) do dzisiaj znajduje się w Piekarach Śląski. Jest w głównym ołtarzu.

A jak to się stało, że kopia z Hradca Kralove jest dzisiaj najważniejszym obrazem z Piekar? Łatwo to wyjaśnić. Otóż podczas wojen szwedzkich obraz Matki Boskiej Piekarskiej, ten pierwotny (B) został dla zabezpieczenie przed ewentualnym zniszczeniem, wywieziono w 1702 roku z Piekar do Opola, natomiast do piekarskiego ołtarza wstawiono tymczasowo kopię z Hradca (A). Ten obraz, podobnie jak oryginał, też jest namalowany na desce lipowej, ale nieco mniejszej, bo o wymiarach 97 cm na 77 cm.

W każdym razie podczas pobytu oryginały w Opolu (B), kopia (A) „zadomowiła” się w Piekarach w głównym ołtarzu. Zresztą piekarzanie i pielgrzymi nie mieli innego wyjścia, bo gdy już nastał pokój i oryginał mógł wrócić, to opolanie nie chcieli tego zrobić, bo im się obraz podobał.

Piekarzanie słali w świat skargi, ale ostateczne rozstrzygnięcie przyszło po około stu latach. W 1813 roku biskup wrocławski zdecydował, że skoro w Piekarach posiadają znaną i czczoną kopię (A), to ona im powinna wystarczyć. Tak jest do dzisiaj, natomiast w Opolu w katedrze Krzyża Świętego jest pradawny piekarski oryginał obrazu (B), który zwą - Matką Boską Opolską.
To jednak nie koniec historii obrazów piekarskiej Madonny, której wizerunków jest pewnie na świecie więcej. Jeden z nich wypatrzyłem w Alwerni, w połowie drogi z Katowic do Krakowa. Tam, w kościele franciszkanów-bernardynów w ołtarzu bocznym po prawej stronie jest obraz Matki Boskiej Alwernijskiej (C). W rzeczywistości jest to kopia na płótnie najstarszego obrazu piekarskiego (B). Ma wymiary 134 cm na 98 cm i w 1703 roku kupił go w Opolu zarządca klasztorny - Jan Kuciel. Dlaczego kupił akurat ten obraz? Sprawa wymaga jeszcze zbadania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mk
27 maja, 15:33, Mk:

Takie pogaństwo katolickie, jedna dziewica o to mało.

27 maja, 15:41, zdzich:

A toż to ta sama w różnych wyobrażeniach i nazwach. Tak jak u was szatan, diabeł, kusy, rogaty czy lucyfer.

29 maja, 14:58, Mk:

Wiem że to są to wszystko wyobrażenia. W rzeczywistości takiej postaci nie było, a jeśli była to nie poczęła syna jako dziewica, chyba że jest z innego gatunku zwierząt, ale wtedy nie byłby to człowiek tylko np.: ślimak (Pan ślimak). Choć fizyka kwantowa mówi, że wiele rzeczy jest możliwych tylko są bardzo mało prawdopodobne. Więc jest szansa, że plemnik jakiegoś Pana dostał się do komórki jajowej Maryjji dziewicy, kiedy ten Pan był daleko, taki rodzaj invitro z przypadku.

Tfu, nie invitro a inseminacji.

M
Mk
27 maja, 15:33, Mk:

Takie pogaństwo katolickie, jedna dziewica o to mało.

27 maja, 15:41, zdzich:

A toż to ta sama w różnych wyobrażeniach i nazwach. Tak jak u was szatan, diabeł, kusy, rogaty czy lucyfer.

Wiem że to są to wszystko wyobrażenia. W rzeczywistości takiej postaci nie było, a jeśli była to nie poczęła syna jako dziewica, chyba że jest z innego gatunku zwierząt, ale wtedy nie byłby to człowiek tylko np.: ślimak (Pan ślimak). Choć fizyka kwantowa mówi, że wiele rzeczy jest możliwych tylko są bardzo mało prawdopodobne. Więc jest szansa, że plemnik jakiegoś Pana dostał się do komórki jajowej Maryjji dziewicy, kiedy ten Pan był daleko, taki rodzaj invitro z przypadku.

z
zdzich
27 maja, 15:33, Mk:

Takie pogaństwo katolickie, jedna dziewica o to mało.

A toż to ta sama w różnych wyobrażeniach i nazwach. Tak jak u was szatan, diabeł, kusy, rogaty czy lucyfer.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia