Pod Krojantami walą się krzyże ułanów. Czytelnikowi zamarło serce

Maria Sowisło
Nieopodal pola szarży pod Krojantami w gminie Chojnice walą się brzozowe krzyże ułanów. Naszemu czytelnikowi „stanęło serce”: Trzeba tępić taki wandalizm.

Pod Krojantami w gminie Chojnice jest pomnik poświęcony 18. Pułkowi Ułanów Pomorskich, który przeprowadził 1 września 1939 roku atak na zmotoryzowany oddział Wermachtu. Tuż za nim, w lesie, wkopanych jest kilka krzyży brzozowych z tabliczkami imiennymi. Mają upamiętniać poległych w tym miejscu polskich ułanów. Zresztą brzozowy krzyż jest symbolem silnie związanym z Polską. Od wieków brzoza była drzewem traktowanym w szczególny sposób dzięki swoim właściwościom leczniczym, użytkowym oraz ozdobnym. Wysokie, wysmukłe drzewa o białych pniach od zarania dziejów łączone były ze światem sacrum. Stąd też powstał zwyczaj sadzenia brzóz na grobach poległych wojów. Po nastaniu chrześcijaństwa miejsce drzew zajęły krzyże zbite z białych brzozowych polan do dziś dzień znaczące miejsca pochówku bohaterów. Te pod Krojantami są zniszczone. Nasz czytelnik podejrzewa o to wandali.

- Krzyże zostały zniszczone. Jeden oparłem o drzewo ale inny nie ma poprzeczki. Serce mi zamarło. Wandalizm trzeba tępić – pisze nasz Czytelnik.

Terenem pamięci o szarży pod Krojantami opiekuje się społeczność Szkoły Podstawowej w Nowej Cerkwi, która nosi imię 18 Pułku Ułanów Pomorskich.

- Tak naprawdę my zajmujemy się utrzymaniem porządku przy pomniku. Nie wiem, do kogo należą krzyże – mówi wicedyrektor szkoły Danuta Szmaglińska.

Okazuje się, że właścicielem terenu jest Nadleśnictwo Rytel. W marcu 2013 roku do leśników zwróciło się Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy, które prowadziło pod Krojantami badania archeologiczne. Po ich zakończeniu zapytali w Rytlu czy można w lesie, tuż za pomnikiem, ustawić pięć symbolicznych krzyży brzozowych. Decyzja była na „tak”.

- Szczerze mówiąc, dawno mnie tam nie było. Jeśli rzeczywiście są do naprawienia, zajmiemy się tym – mówi nadleśniczy z Rytla Rafał Zomkowski i dodaje, że autorem zniszczeń wcale nie musiał być wandal, a czas. - Brzoza ma to do siebie, że gnije a potem murszeje. Naprawimy te krzyże ale chyba tym razem wykonamy je z drewna dębowego, które jest trwalsze – dodaje Zomkowski.

ZOBACZ TAKŻE:Obchody wybuchu II wojny światowej pod pomnikiem w Krojantach. Były nowości

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia