Przedświąteczny szał zakupów w ...PRL. Tłumy brały wszystko co popadnie! Zobaczcie

Jacek Bombor
W PRL-u ludzie tłumnie szturmowali sklepy, by na ostatnią chwilę kupić jeszcze prezenty i potrzebne artykuły spożywcze.
W PRL-u ludzie tłumnie szturmowali sklepy, by na ostatnią chwilę kupić jeszcze prezenty i potrzebne artykuły spożywcze. arc. NAC
Spółdzielcze domy towarowe, targowiska, jeszcze w Wigilię pękały w szwach, zupełnie tak jak dzisiaj. Tylko zamiast dzisiejszych Biedronek, Lidlów czy Kauflandów, w PRL kupowano w Merkurych, Zenitach, Ikarach, Centrach, Supersamach...

Przedświąteczny szał zakupów w ...PRL. Tłumy brały wszystko co popadnie! Zobaczcie

W Wigilię ostatnie zakupy! Tłumy nie tylko dziś, zobaczcie, jak to wyglądało pół wieku temu w czasach PRL. Ślązacy rzucali się na zakupy, bo władza pamiętała, by choć przy ogólnej mizerii rzucić do sklepów trochę towarów.

Szał przedświątecznych zakupów w PRL

W Katowicach Zenit, Skarbek, Supersam, pękały w szwach. Olbrzymie kolejki czekały na kawę, banany, grapefruity, pomarańcze (po 2 kg na klienta).

W Częstochowie słynny dom towarowy Centrum przeżywał oblężenie, w Rybniku Domus, Hermes, Merkury. Każde duże miasto musiało mieć swój Spółdzielczy Dom Towarowy. Jak grzyby po deszczu powstawały sklepy, a nazwy zapożyczano z imion bogów rzymskich. Tak więc Merkury rzymski bóg handlu, zysku i kupiectwa), stanął w górniczym Jastrzębiu-Zdroju, ale także Częstochowie, Kłobucku, czy Dąbrowie Górniczej.

W Gliwicach oblegano Ikara, Delikatesy, a Bielsku-Białej - słynnego Klimczoka. A na targowiskach kupowano choinki i wszelkiego rodzaju ozdoby, to był dobry czas dla drobnych rzemieślników, którzy chałupniczo robili ozdoby.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia