Skąd się wzięło Lubuskie? - opowieść Krzysztofa Chmielnika

Krzysztof Chmielnik
Większość z Lubuszan ma kiepskie pojęcie o historii Ziemi Lubuskiej. W efekcie fatalnej świadomości historycznej, traktujemy nazwę regionu jako twór bardziej propagandowy niż historyczny. Dlatego warto uzmysłowić Czytelnikom skąd wzięła się nazwa regionu i jakie ma historyczne uzasadnienie. To czy sensowne w odniesieniu do obecnych granic województwa, to już inna sprawa.

Kanwą rozważań może być historia biskupstwa lubuskiego. Korzystam z pracy doktorskiej Kamila Wasilkiewicza dotyczącej Templariuszy i Joannitów na Ziemi Lubuskiej. To sporej objętości praca i obawiam się, że temat z trudem zmieści się w dwóch odcinkach w Gazecie. Zacznijmy więc od początków, powstania i terytorialnego zasięgu.

Podczas panowania Bolesława Krzywoustego i dzięki dynamice rozrastania się państwa Piastów polski Kościół zwiększał obszar chrystianizacji. W konsekwencji sukcesów militarnych i politycznych Bolesław podjął próbę podporządkowania państwu piastowskiemu ziem pomorskich i połabskich. Książę rozszerzył granice kraju, przyłączając do niego ziemię nakielską (po podboju nazywaną Krajną), Pomorze Gdańskie i tymczasowo rozległe obszary położone na zachód od Odry, a jego zwierzchność uznawali władcy Księstwa Pomorskiego i Księstwa Kopanickiego (Köpenick - dzisiaj dzielnica Berlina)

Zdobycze terytorialne wzmacniała struktura polskiego Kościoła. W celu uzgodnienia z Rzymem ekspansji misyjnej Bolesław Krzywousty (około 1122 r.) wysłał poselstwo do papieża Kaliksta II (1119-1124). Starał się też pozyskać o swoich działań biskupa bamberskiego Ottona. W następstwie tego nad Wisłę, a raczej nad Wartę, przybył kardynał Idzi z Tuskulum, z zadaniem przeprowadzenia wraz z Krzywoustym reorganizacji polskiego Kościoła. Idzi przebywał w Polsce około roku.

Przed jego przybyciem w Polsce istniało pięć diecezji: gnieźnieńska, poznańska, krakowska, wrocławska oraz płocka. Po jego pobycie, na podstawie bulli Innocentego II „Sacrosancta Romana et apostolica Ecclesia”, w 1133 r. oficjalnie powołano, a w zasadzie zatwierdzono kolejne: szczecińską, lubuską, pomorską (wolińską), kruszwicką i włocławską.

Biskupstwo lubuskie powstało bowiem w 1124 r., kiedy w Polsce przebywał jeszcze Idzi. Celem biskupstwa było prowadzenie misyjnej chrystianizacyjnej na terenach zaodrzańskich, m.in. wśród Sprewian na obszarze Księstwa Kopanickiego. Widać w tym dziele plan ekspansji na Zachód i próbę przeciwdziałania roszczeniom Kościoła niemieckiego.

Stolicą diecezji został Lubusz (dzisiaj Lebus na północ od Frankfurtu nad Odrą), największy gród ziemi lubuskiej, centralnie położony względem całego regionu, który był ważnym ośrodkiem gospodarczym i handlowym. To jemu biskupstwo zawdzięczało swoją nazwę. Pierwszym biskupem, który urzędował w Lubuszu, był Bernard, wymieniony przez Długosza w jego Kronikach.

Granice biskupstwa

Przy okazji trzeba wspomnieć również o hipotezie, w myśl której biskupstwo lubuskie zostało założone na Rusi i później przeniesione do Lubusza. Teoria taka powstała w kręgu niemieckiej propagandy o odwiecznie niemieckich terytoriach, w umyśle Renatusa Andreasa Kortuma (1674-1747), protestanckiego pastora. Żył on w czasie panowania pruskiego króla Fryderyka I Hohenzollerna, ojca Fryderyka II. Teorię tę rozpowszechniał inny Prusak, Siegmund Wilhelm Wohlbrück, na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych XIX w.

Tu warto poddać się innej konstatacji. Tak zwane wojny religijne, nie maja źródła w religii, jak chcą tego ateiści, ale w żądzy władzy przejawianej przez władców, którzy z religii czynią skuteczną wojenną propagandę.

Granice biskupstwa lubuskiego z pewnym trudem da się ustalić. Nie będą to granice opisane ze szczególna precyzją, ale dadzą ogólny pogląd o jego zasięgu. Wiadomo, że biskupstwo rozciągało się po zachodniej i wschodniej stronie środkowej Odry. W jego skład weszły: księstwo kopanickie, księstwo Sprewian z ziemiami teltowską i barnimską, kasztelania cedyńska, która składała się z trzech krain: cedyńskiej, kinieckiej (lokalizowanej wokół dzisiejszego Kienitz leżącego na Odrą po zachodniej stronie naprzeciw ujścia Myśli, choć historycy wiodą spór, na ile przynależność ta była trwała) i kostrzyńskiej, a także kasztelania Szydłowska (Szydłów nieistniejące miasto w okolicach Maszewa naprzeciwko ujścia Nysy Łużyckiej do Odry). Tereny te, aż do Łaby, według Adama z Bremy, zamieszkiwało plemię Leubuzzi, od którego kraina wzięła nazwę, która istnieje nadal, także w Brandenburgii jako „Lebuser Land”. Krzywousty świadom niemieckiego zagrożenia, zakładając biskupstwo, podniósł status regionu. Niestety jego następcy tej świadomości już nie mieli.

Nie będziemy podążać granicami biskupstwa, które historycy próbują doprecyzować. Pozostawmy to im. Nie zajmiemy się też bardzo ciekawą historią księstwa Kopanickiego, należącego do plemienia Sprewian z jego władca Jaksą, członkiem jednej z krucjat, kulturowo, politycznie i religijnie związanego z Polską, którego Henryk z Antwerpii określił mianem Iaxzonis in Polonia tunc principantis (polski wódz).

Talenty, czyli dochody

O ile w terenie trudno wyznaczyć granice biskupstwa lubuskiego, to jego zasiąg administracyjny, a w zasadzie fiskalny, jest dobrze opisany w imię znanego powiedzenia, że pewne są jedynie śmierć i podatki. I właśnie z podatkowego punktu widzenia wyłania się obraz biskupstwa. Dochody, spływały 8 dekanatów, obejmujących 167 parafii.

Dekanat Selivensis (frankfurcki) stanowił południową część diecezji. Był jednym z mniejszych dekanatów lubuskich. Obejmował 15 kościołów parafialnych, które odprowadzały na rzecz biskupa 107 talentów Od północy graniczył z dekanatami Falkenhagen i Ośno. Na wschodzie opierał się na Odrze. Od południe sąsiadował z diecezją miśnieńską. Dekanat Falkenhagen miał 26 parafii, w tym dwie niezwykle ważne, bo w Lubusz i Fürstenwalde. Sięgał od Sprewy na zachodzie aż po Odrę na wschodzie. Na północy graniczył z dekanatami Müncheberg i Seelow, na południu z dekanatem frankfurckim i diecezją miśnieńską. Biskup lubuski zbierał z niego 108 talentów. Kolejny dekanat Müncheberg, był zachodnią częścią biskupstwa lubuskiego. Na południu graniczył z dekanatem Fürstenwalde, na wschodzie i północy z dekanatem Seelow. Na zachodzie opierał się na Stobrawie, za którą rozciągała się diecezja brandenburska. Dekanat odprowadzał do biskupiego skarbca należności w wysokości 104 talentów, które były zbierane z 25 parafii. Dekanat Seelow obejmował jedynie 12 parafii. Od wschodu ograniczała go Odra. Na północy graniczył z biskupstwem brandenburskim. Ordynariuszowi diecezji dostarczał kwotę w wysokości 41 talentów. Dekanat Ośno, największy z dekanatów lubuskich, obejmował 42 kościoły parafialne, w tym kluczowe dla diecezji parafie Górzyca i Ośno. Leżał we wschodniej części ziemi lubuskiej. Od północy graniczył z dekanatem Kostrzyn, na zachodzie opierał się na Odrze. Na wschodzie sąsiadował z biskupstwem poznańskim, na południowym wschodzie z dekanatem sulęcińskim, a na południu z rzepińskim. Dawał biskupowi 169 talentów. Dekanat Sulęcin był najbardziej na wschód wysuniętym dekanatem lubuskim. Obejmował 19 parafii przynoszących 81 talentów. Graniczył z diecezją poznańską, od zachodu z dekanatem rzepińskim, od północnego zachodu z ośnieńskim. W dekanacie leżał Torzym (Sternberg), od którego w XIV w. wykształciła się nazwa wschodniej części ziemi lubuskiej- Land Sternberg (ziemia torzymska). Dekanat Rzepin był najmniejszy w diecezji. Miał jedynie 10 parafii i dochód w wysokości 47 talentów. Dekanat Kostrzyn posiadał 18 kościołów parafialnych. Położony w północno--wschodniej części biskupstwa, pomiędzy Odrą, Wartą i Myślą, od północy graniczył z diecezją kamieńską, od wschodu z poznańską. Dostarczał biskupowi 106 talentów.

Upadek

Peryferyjne wobec polskiego Kościoła biskupstwo lubuskie było świadkiem wielu burzliwych wydarzeń typowych dla pogranicza. Położenie wpłynęło na proces kształtowania się jego granic. Ziemia Lubuska przechodziła zatem skomplikowane dzieje rozszarpywana wojnami i podziałami. Odzyskana przez Henryka Brodatego, stracona przez jego wnuka, Bolesława Rogatkę jako zastaw w wojnie z krewniakami. Na słabości polskiego państwa i sporach pomiędzy gałęziami Piastów, skorzystał żywioł niemiecki, który skutecznie przez wiele stuleci ekspandował na wschód i dokonał ostatecznej germanizacji słowiańskich terenów leżących pomiędzy Łabą a Odrą. Pozostałością są zgoła niegermańskie nazwy miejscowości tych terenów z Berlinem włącznie.

Rzym sprzyjał poszerzaniu obszarów biskupstw niemieckich na wschód i mimo że biskupi lubuscy podjęli próby przeciwstawienia się ekspansji diecezji niemieckich, to zakończyły się one niepowodzeniem i definitywną utratą ziem biskupstwa lubuskiego. Obszar diecezji lubuskiej, ukształtowany w XIII stuleciu ostatecznie zniknął. Podobnie jak zniknęła Ziemia Lubuska rozumiana jako kraina położona po obu stronach Odry. Na wschodnim kraju której, leży Zielona Góra, obecna stolica tworu o nazwie Województwo Lubuskie.

OPOWIEŚCI KRZYSZTOFA CHMIELNIKA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Turystyka

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia