Organizatorem wydarzenia był szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk oraz stowarzyszenie Wizna 1939. Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się od mszy świętej w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej w Burzynie. W wydarzeniu wzięli udział m.in. wojskowi, władze samorządowe, członkowie rodzin pomordowanych, członkowie stowarzyszenia Wizna 1939 oraz tłumnie mieszkańcy gminy Jedwabne. Następnie kondukt pogrzebowy przeszedł na cmentarz w Burzynie, gdzie złożono do grobu ekshumowane szczątki ofiar.
Szczątki należą do 11 mężczyzn i kobiet z gminy Jedwabne. Polacy zostali skatowani przez niemieckich żandarmów z posterunku w Jedwabnem, a następnie zamordowani w Lesie Przestrzelskim w 1941 roku.
Zostali zamordowani strzałami w tył głowy. Część ofiar miała obrażenia zadane tępymi narzędziami. Dodatkowo niemieccy oprawcy skrępowali im ręce do tyłu oraz założyli powrozy na szyję. Zostali przywiezieni na miejsce, a następnie zamordowani i wrzuceni do okopu z I wojny światowej - poinformował prezes stowarzyszenia Wizna 1939 Dariusz Szymanowski.
Wolontariusze ze stowarzyszenia chcą przypominać o niemieckich zbrodniach z II wojny światowej.
Chcielibyśmy, żeby ta prawda o Niemcach mordujących Polaków w Jedwabnem poszła w świat. Została przeprowadzona ekshumacja. Polacy po wielu latach zostali odnalezieni i są na to dowody - powiedział Marcin Sochoń ze stowarzyszenia Wizna 1939.
Godne upamiętnienie pomordowanych Polaków było możliwe dzięki działaniom stowarzyszenia „Wizna 1939”. Członkowie organizacji w październiku 2022 roku prowadzili w Lesie Przestrzelskim k. Jedwabnego poszukiwania ofiar zbrodni niemieckich z okresu wojny. Natknęli się wówczas na szczątki jedenastu cywilnych ofiar. Prace prowadzili we współpracy m.in. z ekspertami Laboratorium Kryminalistycznego Żandarmerii Wojskowej oraz żołnierzami Wojsk Obrony Terytorialnej z 13. batalionu lekkiej piechoty z Łomży. Prace poszukiwawcze wspierali również mieszkańcy okolicznych miejscowości. Pomimo doświadczenia badawczego, skala zbrodni niemieckich w Lesie Przestrzelskim przeraziła badaczy. Obecnie trwają badania genetyczne, które potwierdzą tożsamość ofiar.