Kościół w Auvers, jedno z ostatnich dzieł Vincenta van Gogha; w zbiorach Musée d'Orsay w Paryżu
(fot. Wikimedia Commons)
Mało doceniany za życia, van Gogh zyskał sławę po śmierci. Dziś jest powszechnie uważany za jednego z największych malarzy w historii, artystę którego twórczość stanowi istotne źródło sztuki współczesnej. Van Gogh zaczął malować na kilka lat przed ukończeniem 30. roku życia, a swe najbardziej znane dzieła stworzył w ciągu 2 ostatnich lat. Jest autorem ponad 2000 dzieł, w tym: 870 obrazów, 150 akwarel i ponad 1000 rysunków i 133 szkiców listowych. Dziś jego liczne autoportrety, pejzaże, portrety i słoneczniki należą do najbardziej rozpoznawalnych i najdroższych dzieł sztuki na świecie.
Biały dom w nocy van Gogh namalował sześć tygodni przed śmiercią. Obraz podziwiać można w Ermitażu, w Sankt Petersburgu
(fot. Wikimedia Commons)
Latem 1890 roku, podczas 70-dniowego pobytu w Auvers-sur-Oise van Gogh stworzył ponad 70 dzieł, w ogromnej większości obrazów, z których wiele należy do jego najwybitniejszych. Malował bardzo intensywnie rozpoczynając pracę w plenerze o świcie i przerywając ją jedynie na obiad.
Kładł się o godz. 9 wieczorem. Tematem jego obrazów były przeważnie okoliczne pejzaże, namalował poza tym kilka martwych natur oraz szereg portretów, w tym: wspomniany Portret doktora Gacheta, portret jego córki, członków rodziny Ravoux oraz portrety małych dzieci. Niektóre obrazy, które namalował w ostatnich tygodniach życia, należą do najsłynniejszych w historii sztuki. Zalicza się do nich Kościół w Auvers i Pole pszenicy z krukami.
Portret doktora Gacheta ze zbiorów Musée d'Orsay w Paryżu. Lekarz badał artystę po feralnym postrzale
(fot. Wikimedia Commons)
27 lipca w niedzielne popołudnie Vincent wyszedł, żeby malować, ale nie zjawił się na kolacji u rodziny Ravoux. Po kolacji żona Ravoux spotkała go, jak wracał trzymając się ręką za brzuch. Na pytanie, co się stało oświadczył: "jestem ranny", po czym wszedł na górę, do swojego pokoju.
Po chwili żona Ravoux usłyszała jęk. Wysłała na górę męża, który znalazł Vincenta leżącego twarzą do ściany. Na pytanie, co się stało, Vincent odwrócił się i wskazując niewielką, krwawiącą ranę w brzuchu oświadczył: "strzeliłem do siebie, mam tylko nadzieję, że nie sknociłem".
Artysta wyszedł na pole i strzelił do siebie z pistoletu, pożyczonego od Gustave'a Ravoux; obiecał mu, nieprzekonywająco, że pożyczył broń, bo chciał postraszyć ptaki na polu. Zamierzał strzelić sobie w serce, ale celował za nisko. Rzucił następnie pistolet, którego nigdy nie odnaleziono.
Gustave Ravoux wezwał doktora Mazéry i, na życzenie Vincenta, doktora Gacheta. Obaj lekarze stwierdzili, że rana nie jest zbyt groźna i nie ma potrzeby hospitalizacji. Powiadomiono brata artysty, Theo, który przyjechał nazajutrz.
Znalazł on Vincenta w niezłej kondycji. Rozmawiali obaj, przechodząc na holenderski, język ich dzieciństwa. Wieczorem stan Vincenta pogorszył się. Do rany wdała się infekcja. 29 lipca we wtorek, o godz. 1.30 w nocy Vincent van Gogh zmarł.
Miejsce pochówku braci van Gogh w Auvers-sur-Oise [1]
(fot. Heric SAMSON, Wikimedia Commons)
Według biografów Stevena Naifeha i Gregory'ego Smitha van Gogh mógł zostać postrzelony przez osobę trzecią, zaś wersję o przypadkowym postrzeleniu się ogłosił po to, by chronić prawdziwego sprawcę postrzału. Miał nim być szesnastoletni Rene Secretan - jeden z dwóch znanych artyście chłopców, z którymi spędzał czas, m.in. pijąc alkohol.
Autorzy opublikowanej w 2011 biografii stwierdzili, że postrzał mógł być wynikiem niefortunnej zabawy lub awarii broni. Na niekorzyść hipotezy o samobójstwie świadczyć miał również kąt wlotu pocisku
Oprac. na podstawie artykułu z Wikipedii, autorstwa, udost. na licencji CC-BY-SA 3.0
[1] Zdjęcie udostępnione jest na licencji:
Creative Commons
Uznanie autorstwa - Na tych samych warunkach. 3.0.