O odkryciu w Szprotawie poinformował Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków w Zielonej Górze. Dokonano go podczas badań archeologicznych prowadzonych w Szprotawie na ulicy Odrodzenia. Przypomnijmy, że w centrum miasta prowadzone są szeroko zakrojone prace. Jako że teren centrum miasta ma niezwykle bogatą historię, to pracom bacznie przyglądają się archeolodzy.
Przeczytaj też:
Odkrycie przy głównej ulicy
Podczas prac przy ul. Odrodzenia dokonano nieoczekiwanego odkrycia o dużym znaczeniu naukowym. Badaniami kieruje mgr. Radosław Kuźbik z ramienia firmy ISKANDER. Monety odkryto w zasięgu dawnej parceli mieszczańskiej. Położona jest ona przy jednej z głównych ulic łączących plac rynkowy z Bramą Głogowską (budynek nie zachował się do dnia dzisiejszego).
Około 150 monet schowanych w ziemi
Co właściwie znaleziono? Po wstępnym rozpoznaniu określono, że wszystkie monety to szerokie brakteaty śląskie, które były wybijane w latach 1250-1300. Skarb liczy około 100-150 monet. Ich stan zachowania został oceniony jako dobry. Brakteaty zawierają duży procent srebra, dlatego na powierzchni monet obecna jest delikatna, zielonkawa patyna.
Zobacz też wideo: Odkryta we Wschowie kapsuła czasu ze skarbami
Były skrupulatnie ułożone i zabezpieczone
Najciekawsze w tej historii jest to, że monety umieszczono w tekstylnym woreczku. Były zakopane płytko w ziemi. Część odkrytych monet tworzyła stosy w kształcie niewysokich walców. Archeolodzy przypuszczają więc, że zostały one pierwotnie w sposób przemyślany ułożone, po czym ciasno obwiązane materiałem, zapobiegając tym samym ich rozsypaniu. Tak przygotowane pakiety wraz z luźnymi egzemplarzami schowano w sakiewce, którą następnie ukryto.
Kto i dlaczego ukrył monety?
W przypadku depozytów pieniężnych nieodzownym pytaniem jest, kto dokonał ukrycia, kiedy i dlaczego to zrobił. Na to pytanie w najbliższym czasie będą chcieli odpowiedzieć specjaliści. Obecnie możemy jednak założyć, iż była to tak zwana gotówka podręczna należąca do raczej zamożnej osoby.