Spis treści
Wakacje w Śląskiem rozpoczęte! A jak wypoczywano w PRL? Morze, Mazury, czy Bieszczady?
W czasach PRL-u podróże do Egiptu, Tunezji czy Turcji nie były tak proste do zrealizowania, jak są dziś. Ówczesne władze praktycznie całkowicie uniemożliwiły Polakom wyjazdy zagraniczne.
Możliwe do odwiedzenia były jedynie kraje bloku wschodniego: Czechosłowacja, NRD, Bułgaria, Związek Radziecki, Węgry, Jugosławia.
Tysiące Polaków wybierały się zatem na wakacje do rodzimych kurortów nad Bałtykiem, na Mazurach lub wśród górskich krajobrazów. Pamiętacie swoje wakacje w czasach PRL-u?
Wakacje w PRL. Wspomnień czar!
Dzięki funkcjonowaniu Funduszu Wczasów Pracowniczych wielu naszych rodaków po raz pierwszy mogło pozwolić sobie na wakacyjny wyjazd i odpoczynek od pracy wśród szumu jeziora czy śpiewu nadbałtyckich mew.
W czasach Polski Ludowej niemal każdy większy zakład pracy posiadał swój ośrodek wypoczynkowy, ulokowany w turystycznie ciekawych regionach kraju, gdzie kierowano pracowników na wypoczynek.
Wczasy pracownicze cieszyły się ogromną popularnością, a ośrodki wypoczynkowe wypełnione były po brzegi wczasowiczami. Wieczorami w hotelach i pensjonatach tętniło życie towarzyskie, zawierano nowe przyjaźnie, które później bardzo często kontynuowano listownie, zakochiwano się na zabój i świetnie bawiło!
Nie brakowało także ofert wakacyjnych dla bardziej zamożnych obywateli. Mogli oni wybrać się do prestiżowych i obleganych w tamtych latach hoteli Polskiego Biura Podróży „Orbis”. Zakopane, Krynica, Międzyzdroje — co kto woli!
Wczasy pod gruszą
W latach 60. XX wieku Spółdzielnia Turystyczno-Wypoczynkowa „Gromada” zapoczątkowała popularne wczasy pod gruszą.
Cała procedura polegała na kierowaniu mieszkańców miast na wypoczynek na wieś. Lokowani oni byli w gospodarstwach rolnych wśród sielskich krajobrazów i charakterystycznych zapachów.
Początkowo skierowanie na wczasy budziło wśród Polaków mieszane uczucia. Nigdy wcześniej nie opuszczali swojego miejsca zamieszkania, obawiali się podróży w nieznane. Z czasem jednak zaczęli oswajać się z urlopowaniem i czerpać z niego prawdziwą przyjemność.
Wyjazdy na wczasy pod gruszą finansowane były przez państwo. Do najdroższych lokacji należały ośrodki w Sopocie. Najtaniej z kolei było w Bieszczadach.
Dzieci i młodzież. Też tak spędzaliście wakacje w PRL?
Jak wszyscy wiemy, z wakacji najbardziej cieszą się dzieci. Mogą odpocząć od szkolnej rutyny i obowiązków. Porzucić w kąt mundurek, zeszyty i bawić się na łonie natury od świtu do nocy!
W PRL najmłodsi mieli kilka możliwości na spędzenie letnich miesięcy. Wyjazd do rodziny w innym mieście lub wsi i kolonie były zdecydowanie najpopularniejszymi z nich.
Często okoliczne kina organizowały też darmowe seanse poranne. „Teleranek" na dużym ekranie w towarzystwie kolegów i koleżanek? Proszę bardzo!
Dla młodzieży PTTK (Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze) we współpracy z PTSM (Polskie Towarzystwo Schronisk Młodzieżowych) organizowało obozy wędrowne i wypoczynek w swoich schroniskach.
Turnusy trwały około 4 tygodni. Harcerze przemierzali Polskę z plecakiem, często próbując łapać okazję na podwózkę przy pomocy popularnego w tamtych latach autostopu, a noce spędzali pod namiotami lub w budynkach szkół, adaptowanych na sale noclegowe.
W obozowym menu królowała mielonka, paprykarz szczeciński i zupki w proszku.
Podróż za jeden uśmiech, czyli autostop
A co w przypadku, kiedy przydział na urlop pracowniczy z zakładu się nie należał? Nic straconego! Obywatele pakowali mielonkę turystyczną w puszkach i butlę gazową do bagażnika swojego małego albo dużego Fiata i ruszali do Kołobrzegu czy na Hel.
Całe gromady parkowały też na polach kempingowych i namiotowych na Mazurach czy w okolicach miejscowości uzdrowiskowych na południu Polski.
Łowiono ryby na wspólne ogniska, grano w karty, plotkowano. Wśród drzew i po tafli jeziora niosło się echo śmiechów i wygrywanych na gitarze melodii.
Wspomnienia odblokowane? Zobaczcie wakacje PRL na fenomenalnych zdjęciach Narodowego Archiwum Cyfrowego!
Nie przeocz
- Amajza, dynga, haferfloki - 13 śląskich słów, które zrozumie tylko prawdziwy hanys
- Teresa Werner w stroju kąpielowym chłodzi się w wodzie. Gwiazda korzysta z wakacji!
- 1200 osób pobiegło kopalnianą hałdą. Na terenie KWK Borynia odbył się Bieg Górnika
- Frytka OFF w Częstochowie. Impreza przyciągnęła tłumy. Zobaczcie FILM i ZDJĘCIA