Wspomnienie o dziewczynie poznanej w drodze na Sybir

KA
Jacek Szczepański, trzymający publikację „Przeznaczeni na zagładę. Wspomnienia polonijnych Sybiraków”. Znajdują się w niej m. in. relacje osób, które doświadczyły życia w sowieckiej Rosji oraz ich biografie. Na trzymanej przez pana Jacka stronie, znajduje się zdjęcie Kaliny Miroszniczenko-Turuszewej, uczęszczającej wówczas do trzeciej klasy szkoły podstawowej im. Adama Mickiewicza w Białymstoku
Jacek Szczepański, trzymający publikację „Przeznaczeni na zagładę. Wspomnienia polonijnych Sybiraków”. Znajdują się w niej m. in. relacje osób, które doświadczyły życia w sowieckiej Rosji oraz ich biografie. Na trzymanej przez pana Jacka stronie, znajduje się zdjęcie Kaliny Miroszniczenko-Turuszewej, uczęszczającej wówczas do trzeciej klasy szkoły podstawowej im. Adama Mickiewicza w Białymstoku KA
Jacek Szczepański jako 10-letni chłopak został zesłany wraz z całą rodzinę na Syberię. Deportowano ich 10 lutego 1940 roku w czasie pierwszej fali wywózek. Do stacji Kwitok- Szeloptep przyjechali składem, który liczył 240 wagonów

Szczepański doświadczył podczas zesłania katorżniczej pracy na mrozie oraz głodu. W maju 1946 roku, po sześciu latach niewoli, pan Jacek wrócił do kraju. Niestety, nie wszyscy zesłańcom było to dane. Tysiące umarło na nieludzkiej ziemi, niektórym nigdy nie pozwolono na powrót.

Tak było w przypadku Kaliny Miroszniczenko-Turuszewej, którą pan Jacek poznał w wagonie, podczas podróży na Syberię. Kalina wraz z ojcem i matką w lutym 1940 roku została wywieziona z jednej spod białostockiej wsi w głąb Rosji sowieckiej. Osiedlono ich w łagrze dla więźniów. Po ataku Niemiec na Rosję, w posiołku rozpoczęły się aresztowania. Zatrzymano i wywieziono do Irkucka także ojca Kaliny. W sierpniu 1942 roku Polacy otrzymali amnestię, która nie dotyczyła rodziny Miroszniczenków. Dopiero dwa lata później, Sowieci uznali ich za obywateli Polski i zrehabilitowali. Mimo to, nie zezwolono im na powrót do kraju. Ojciec Kaliny umarł na Syberii wyszła za mąż za rosyjskiego zesłańca, z którym żyła przez czterdzieści lat. Osiedlili się w Tajszecie. Nie doczekali się potomstwa.

Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia