To było niezwykłe przedsięwzięcie. Defilada rozpoczęła się o godz. 8. Najpierw usłyszano huk dział, a następnie pod łukiem tryumfalnym przemaszerowały oddziały sprzymierzonych wojsk. Na ich czele szli: marszałek Ferdynand Foch oraz marszałek Joseph Joffre.
Widok wyciskający łzy
„Nagle (…) wśród nieprzerwanych okrzyków zabrzmiały jakieś dźwięki jaśniejsze jeszcze, szczególnie radosne, z bliskiego serca, tak się wybijające, jak czasem przenikliwe dzwonki srebrne wśród mosiężnych. Czyżby nagle już Francuzi? — pytał retorycznie w swoich zapiskach Stanisław Stroński, w latach 1918—1919 członek Komitetu Narodowego Polskiego w Paryżu. „Nie, to biały orzeł na czerwonym polu i czapki rogate: to Polacy!”.
Podczas defilady można było zobaczyć nie tylko tysiące dziarskich, umundurowanych wojaków, armaty oraz czołgi. Obok szli także inwalidzi i ranni, weterani licznych bitew: ludzie na wózkach, wspierający się na kulach, często pozbawieni rąk lub nóg. Z ówczesnych relacji wynika, iż był to widok poruszający, wyciskający łzy.
W defiladzie uczestniczyli nie tylko Francuzi i Anglicy. Pojawiły się też m.in. oddziały amerykańskie (na czele z generałem Johnem Pershingiem), belgijskie, portugalskie, serbskie i greckie. Nie zabrakło również Polaków. To właśnie na ich widok wzruszył się Stanisław Stroński.
Idą dalej w pole
„Burza oklasków się zerwała, tak się podniosły trybuny, tak się rozruszał tłum, tak zahuczało od okrzyków: Vive la Pologne!, że istotnie czuło się, iż rzesze francuskie witają Polaków niemal, jak zupełnie swoich (…)” — czytamy w dzienniku Strońskiego. „Mały zastęp polski szedł poważnie i w uroczystem niemal skupieniu. Inne wojska skończyły wojnę i wracają do domów. Nasze po wspólnych walkach na ziemi francuskiej i po przejściu w tym wielkim pochodzie narodów, w którym znów byli Polacy, a nie było Niemców, Austriaków i Moskali, idą dalej w pole daleko na Wschodzie i końca ich znoju nie widać (chodzi o wojnę polsko-bolszewicką, która rozpoczęła się w lutym 1919 r.)”.
Defilada... na targach staroci
W owej paradzie uczestniczyło ok. 200 naszych piechurów idących dziarskim krokiem. Mieli na sobie polskie mundury, nieśli broń oraz sztandar z polskim godłem. Na jednym z archiwalnych, francuskich filmów uwieczniono także wiwatujących na ich cześć mieszkańców Paryża. Nie tylko.
Zdjęcia z defilady wydano m.in. na francuskich pocztówkach. Można je teraz czasami kupić na targach staroci. Nam udało się nabyć kilka takich pamiątek w Zamościu (podczas giełdy kolekcjonerskiej).
- Dostojna jubilatka z Wierzbicy skończyła 100 lat
- Buspasy i zmiany na skrzyżowaniach. Przygotowania do otwarcia Dworca Lublin. Zdjęcia
- Giełda staroci na placu Zamkowym w Lublinie znów przyciągnęła tłumy [ZDJĘCIA]
- Ogród Botaniczny zmienił się w Park Iluminacji. Zobacz zdjęcia
- Chełm. To była udana akcja "Drzewko za surowce wtórne". Zdjęcia
- Zamek Kamieniec pobudza wyobraźnię. Warto wyruszyć tam także jesienią