Pierwszą stronę „Nowości” z 21 marca 1973 roku ozdobiły zdjęcia bardziej letnie niż wiosenne. Na jednym widać baseny budowane przy ul. Nadbrzeżnej, na drugim plan ośrodka wypoczynkowego Merinoteksu, jaki miał powstać za lat kilka. W pierwszym przypadku członkowie społecznego komitetu budowy kąpieliska zapewniali, że z basenu, który przeszedł do historii jako toruński Wodnik, będzie można skorzystać jeszcze w tym samym roku. Zapowiedzi te zostały przyjęte z rezerwą.
„Wprawdzie niecka dwóch głównych basenów jest już wybetonowana, ustawia się szalunki wokół trzeciego, owalnego basenu do skoków, ale do zrobienia pozostało jeszcze wiele – czytamy w „Nowościach” sprzed 50 lat. - Trzeba przecież oczyścić wspomniane zbiorniki, przeprowadzić roboty wykończeniowe, przykryć ściany basenu warstwą ochronnej farby, a nade wszystko uporządkować i zagospodarować teren”.
Gdzie jeszcze w Toruniu miały powstać odkryte baseny?
Kąpielisko miało zostać połączone piaszczystą plażą z kolejnym odcinkiem wybudowanego bulwaru, na którego końcu powstawała przystań żeglarska. W planach były jeszcze inne obiekty, sięgające znacznie dalej.
„Zakończeniem tego zespołu rekreacyjnego będzie wzniesiony przez Merinotex ośrodek wypoczynkowy u wylotu ul. Przybyszewskiego – czytamy dalej. - Ma on być gotowy za trzy lata. Obok przystani i hangarów będzie tam również basen kąpielowy, korty tenisowe, boiska, hotel turystyczny, kawiarnia i pole namiotowe”.
Kiedy został zamknięty Wodnik?
Plany były ambitne, z realizacją było już gorzej. Pomimo tego zaplecze kąpielowe Torunia było znacznie lepsze niż teraz. Mieszkańcy mieli do dyspozycji trzy kąpieliska. Poza Wodnikiem, baseny były również na Jordankach i przy ul. Kujawskiej. Ta ostatnia, pamiętająca jeszcze czasy przedwojenne pływalnia wojskowa, zniknęła jako pierwsza. Wodnik służył do końca sierpnia 2008 roku. Jeśli zaś chodzi o Jordanki, to wciąż jeszcze w Toruniu nie brakuje tych, którym nazwa ta kojarzy się z dobrą zabawą i wytchnieniem w wyjątkowo upalne dni.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku: